Happy birthday to me
Kilka rzeczy było na nie, ale końcowy wynik jest chociaż na tak. Wtorek i środa zatrucie pokarmowe, otwierające... oczy niedowiarkom. Bez szczegółów, ale za dorosłego życia chyba takiego nie miałem. W środę wieczorem zadyszka po wyjściu po schodach...
O


















Czyli podróż Rzeszów - Radom z niemałą ilością gruzów, choć w tych terenach to częściej nawet piachów, ale za to pomocnym wiatrem. Dość dużo kolarstwa chodzonego, bo rower się w rzeczonym piachu zakopywał.
Z
źródło: jWyCXAid5AT6RvEDs6PNutvwoz9tFzP8VMWR3y1ZDxM-1536x2048
Pobierz