Jakieś 20 lat temu podejmując prace na pół etatu, przez pośrednictwo, zatrudniłem się w Orange. CC. Dorabiający student.
Doszło do strasznej #!$%@? za 5 minuf spóźnienia, nie z mojej winy (awaria kolejki).
Podziękowałem. A baba zaczęła na mnie wrzeszczeć, że czeka mnie kara, że do sądu, że nie wolno mi opuścić budynku xD. A kij! Wyciągając telefon wspomniałem o policji. No i morda w kubeł poszła.
Dla mnie miasto na weekend. Dłuższy :) Piękne Stare Miasto, Krakowskie, Teatr Stary, CSK, Centrum Kultury. A że mój weekend trwa już pięć lat :D to dodam, że bliskość terenów rolniczych jest nie do przecenienia. Wystarczy się rozejrzeć i na wyciągnięcie ręki są świeże warzywa, domowe przetwory... No idę do supermarketu, a tam babcie siedzą z ziemniakami, cebulą, ogórami, co tam da sezon. Garmażerki pyszne. Taki swojski klimat. Jakie ja kupiłem latem
Jako że hipokryzja jest rzeczą ludzką, proponuję zabawę:
„Wymień rzeczy, które robisz samemu, ale niesamowicie wkurzają cię, gdy robi je ktoś inny.”
Ja zacznę:
-słuchanie muzyki tak głośnio, że dokładnie słuchać ją u sąsiadów za ścianą; -głośnie smarkanie blisko innych osób;
Z rzeczy, których nie robię, ale robią osoby w moim otoczeniu: -bekanie i pierdzenie przy jedzeniu z innymi ludźmi; -ciągłe spóźnianie się na spotkania czy podczas wspólnego grania online, szczególnie typu:
To człowiek pisał, czy algorytm wygenerował? Jednak wspomnę o ciekawej akcji. Jakieś dziesięć lat temu kumpel prowadził restaurację indyjską w Sopocie. Może trochę śmiesznie, kuchnię prowadzili Pakistanczycy (region się zgadza). Przyszli kiedyś turyści, zamówili, a dzieciakom... Wyciągnęli zestawy MCD. :D wyobraźcie sobie. Siadacie w restauracji, orientalne przyprawy, świeżo ułożone drewno, kolonialny klimat, a tu ktoś mówi, że "dla dzieckow już ma"
Było i będzie. Lepiej żeby sprawę zalegalizować. Wymagane badania, bhp itd. Jasne reguły, a nie jakieś pokątne schadzki. Ale nasze społeczeństwo nurza się w hipokryzji. Lepiej udawać, że to jakiś margines. Niestety nie (niestety to tylko moja opinia). Ale trochę jak z ziołem.
Najlepsi byli w Lublinie. Na wrzucali do skrzynek opłatków z informacją, że jeśli wizyty się nie przyjmuje należy odnieść je, lub odesłać do biura parafialnego xD Zjedliśmy z dżemem.
@beconase Jedna z ważniejszych polskich piosenkarek spoza głównego nurtu komercyjnej estrady. Zajmuje się piosenką literacką, aktorską, jazzem. Nic dla fanów Martyniuka.
Ja akurat wiem, kto to Mel C, bo dorastałem. W czasach, kiedy Spice Girls były u szczytu kariery. Siłą rzeczy chyba każdy czterdziestolatek je kojarzy. Ale czy ona dzisiaj rzeczywiście jest taką czynną piosenkarką, nadal wyjątkowo docenianą? Gwiazdą?
Elo! Weźcie mi powiedzcie, czy jak zainstalowałem z GoG W3 i wyświetla mi się wersja 4.00 to zawiera już te fixy, patche ostatnie, czy to jakoś muszę ręcznie zrobić? Po superduper nextgenie grę mi wywala na końcu ładowania i cierpię. A działało wszystko miodnie na uber w 60fps. Jak moj różowy. Jak zrobi dobrą zupę to musi potem tak namieszać, że z trudem się to je xD
A w aptekach, zwłaszcza sieciowkach sprzedający są rozliczani niekiedy z poziomu sprzedaży i wciskają te magnezy, witaminy, środki na przeziębienie itp
@ete1985 prawda. Na osiedlu Brodwino też nasadzili. Z chodnika zostało półtora metra i niebezpiecznie ograniczyło to widoczność kierowcom. A tam ruch pieszy jest spory, bo nikt nie będzie jechał samochodem do sklepu pod domem. Takie fasadowe działania.
Jestem czterdziestolatkiem. W moim środowisku unikało się służby jak ognia. Ci, którzy szli uchodzili za mniej rozgarniętych. Nie mówię, że tak było że wszystkimi. Ale cały ten mit o wojsku robiącym z chłopca mężczyznę to jakieś pier... Często mam wrażenie, że ci, którzy trochę nie mieli wyjścia, wmawiają sobie dzisiaj, nadrabiają. Inna sprawa tak nieco dawniej. Np znajomy starszy facet mówił mi, że u niego na wsi to była za PRL szansa.
Oj, to granie na peerelowskiej bidzie... Unitra z wyjątkiem Radmoru (chyba też był zrzeszony, ale też bym nie przesadzał) to cudów nie robiła. W latach 80 i na początku 90 byle Technics czy Sony nie bez powodu był sprzętem poszukiwanym. Nie każdy miał łatwy dostęp. Jak brzmi głos starszego Pana w nagraniu: na pewno liczy się sentyment.
To zwykle się pokrywa. Tzn religijność i skłonność do przesądów. Kościół głosi swoje nakazy, ale babcia z podlubelskiej wsi, chociaż słucha proboszcza, to i wie, że złego przywołała, gdy ramę świętego obrazu spaliła przy porządkach.
Jakieś 20 lat temu podejmując prace na pół etatu, przez pośrednictwo, zatrudniłem się w Orange. CC. Dorabiający student.
Doszło do strasznej #!$%@? za 5 minuf spóźnienia, nie z mojej winy (awaria kolejki).
Podziękowałem. A baba zaczęła na mnie wrzeszczeć, że czeka mnie kara, że do sądu, że nie wolno mi opuścić budynku xD. A kij! Wyciągając telefon wspomniałem o policji. No i morda w kubeł poszła.