Szopka Prezydenta Niemiec z maseczką. Przed kamerami, na oficjalnych spotkaniach czasami zakładają maseczki, poza kamerami śmieją się z "owiec"

I zaczyna się piekło (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)

W 21. wieku.

Dzieci kupione za 200 tys zł czekają przez zamknięte granice. Najstarsze ma 2 miesiące. Daje +18 bo to dla ludzi o mocnych nerwach

List opisuje polską "walkę" z koronawirusem. "Wzięto wymaz. Poinformowano mnie, że do 48 h będzie wynik, mam czekać na telefon. Minęła sobota, niedziela i nic... W poniedziałek dalej nic... Nikt nie dzwoni [...] Chorzy członkowie rodziny, z wysoką gorączką, kaszlem – bez opieki, bez testów. "

Głupia madka przytrzymuje swoje krzyczące dziecko, kopie je po plecach i okłada po twarzy czerpiąc z tego satysfakcję. Sądząc po urodzie, to pewnie jakaś Vanessa da Silva.

Na ul. Sobieskiego w Warszawie. Samozaoranie level instragramerka.

Jak wejść przez drzwiczki dostępne tylko dla kota z czipem? Dla niecierpliwych: akcja od 0:22.

W Harbinie na północy Chin władze ogłosiły, że ukarzą 18 urzędników pracujących w samorządzie miejskim i trzech lokalnych szpitalach. Nieoficjalnie: mieli oni ukrywać przypadki zakażeń koronawirusem. W niedzielę przyznano, że epidemia pojawiła się ponownie w trzech miastach prowincji Heilongjiang.

Mamy w tej chwili 150 osób z potwierdzonymi wynikami koronawirusa, ok. 800 hospitalizacji i ok. 8 tys. osób poddanych kwarantannie - powiedział w poniedziałek minister zdrowia Łukasz Szumowski.

Brytyjski rząd wybrał całkowicie odmienną strategię walki z epidemią koronawirusa, niż reszta państw europejskich. Podczas, gdy te zamykają szkoły, odwołują imprezy masowe, a niektóre nawet zamykają granice, w Wielkiej Brytanii niemal wszystko działa normalnie.

Pomysłowość klientów sklepów w naszym regionie nie zna granic. Puszczają tam dzieci na rolkach i hulajnogach. Odrywają gałązki warzyw i owoców, żeby były lżejsze i tańsze. Z tego samego powodu przekładają jajka z pudełka L do S. Wbijają paznokcie w pomidory i ogórki.

[ENG] Brytyjski dziennik dowiedział się z pewnego źródła, że szpitale w Wuhan wysyłają niezidentyfikowane zwłoki bezpośrednio do lokalnych krematoriów. Wszystko dla obniżenia statystyk śmiertelności koronawirusa.

W internecie zawrzało, kiedy jeden z użytkowników Facebooka opisał swoją rozmowę z ministrantem. Chłopiec musiał oddać księdzu procent zebranych podczas wizyt duszpasterskich pieniędzy, nazywając go "podatkiem ministranckim". Choć głośno się o tym nie mówi, jest to powszechna praktyka.

Zaczelo sie 10 lat temu od zmeczenia i sennosci po posilku, otepienia umyslowego. Pozniej choroba rozwinela sie niezauwazalnie by w 2014 r czuc sie bardzo zle a w 2015 wezwalem pierwszy raz w zyciu pogotowie.