Nieograniczony wzrost na planecie z ograniczonymi zasobami nie jest możliwy, a system o niego oparty jest skazany na upadek będący kwestią czasu.
Dlaczego to jedno zdanie pozostaje niezrozumiałe dla natalistów, kapitalistów i innych nizin intelektualnych? Jak w takich okolicznościach można wpaść na pomysl robienia nowych dzieci (szczególnie gdy istnieje adopcja)?
Przecież to surowe fakty oparte o podstawowa logikę.
Głosowanie
Dlaczego to jedno zdanie pozostaje niezrozumiałe dla natalistów, kapitalistów i innych nizin intelektualnych? Jak w takich okolicznościach można wpaść na pomysl robienia nowych dzieci (szczególnie gdy istnieje adopcja)?
Przecież to surowe fakty oparte o podstawowa logikę.
Głosowanie












Nie ma co porównywać tych wieków ciemnych do dzisiejszych rozwiniętych czasów, gdzie pracuję już w trzeciej firmie bo dwie poprzednie się zamknęły przez koszty, ETSy itp, a i obecna firma ledwo ciągnie, a jak wysyłam CV to 400 osób na jedno miejsce xD.