Przede wszystkim: 1. rejestruj wszystkie jej szkodliwe zachowania, nagrywaj, zbieraj materiał, nawet najdrobniejsze elementy, które w Twojej ocenie nie są istotne- w przyszłości mogą Ci uratować skórę; 2. zbieraj wszystkie możliwe rachunki/przelewy/ rejestruj wydatki- kwestia finansowa też może być rozstrzygana w przyszłości, dobrze by było, byś potrafił przedstawić rzeczowo jakie koszty w tej relacji ponosiłeś; 3. zdystansuj się mocniej w opiece nad dzieckiem- mimo zdrowej więzi z dzieckiem możesz paść ofiarą oskarżenia
Ci nie mieli, ale tutejsze media podają, że padło zagrożenie ataków bombowych przez kobiety samobójczynie w buddyjskich świątyniach- wrzucam art. w powiazanych. Te mialy byc ubrane w biale bluzki i spodnice, prezentowac sie jako zapalone wyznawczynie buddyzmu, nie zwracajace na siebie uwagi. Dobrze, ze wprowadzaja zakaz noszenia burek, hidzabow i innych szmat- sytuacja jest napieta- zwykly obywatel tu cierpi, turysci, ktorzy masowo zmieniaja kierunki i uciekaja z kraju. Te stroje to kwestia
2 miesiące po śmierci mojej mamy były święta bożego narodzenia. W pierwszy dzień świąt zostałam w domu całkowicie sama, również na noc. Położyłam się w salonie, w którym zmarła moja mama, włączyłam TV i zasnęłam. Obudził mnie bardzo silnie naciągnięty koc, który coraz mocniej naciskał na moje ciało. Nie mogłam otworzyć do końca oczu, ani wstać- ogarnął mnie paraliż senny, chciałam sprawdzić co tak bardzo naciąga ten koc koło łóżka. Kiedy udało
Byłam na płycie GA. Zdziwiło mnie jak niewiele jest miejsca zarezerwowanego dla GA, a jednocześnie jak daleko jestem od sceny, nie zgadzały mi się szacunki z mapek przy kupowaniu biletu. Byłabym zwyczajnie wściekła, gdybym kupiła bilet na GC, bo zwyczajnie idea tego miejsca została totalnie zmącona. Organizacyjnie LN wyłożyło się totalnie i mocno się zastanowię na przyszłość nad koncertem z tym organizatorem. Chaos totalny przy każdej następnej bramce- miałam plecak, żałuję, że
@WolverinePL: Ok, rozumiem. W takim razie druga strona wejścia na koncert chyba nie załapała, bo mogłam tam wchodzić i wychodzić swobodnie, nikt nie zwracał na to uwagi... ;/
@odislaw: Chłopaki- jeśli ktoś ma taką potrzebę, a najbliższą osobą w otoczeniu jest pani w warzywniaku- to co w tym złego? Dajcie prawo wyboru takim osobom. Jeśli coś takiego powstało- to musiało wyjść z jakichś obserwacji/ zapotrzebowania na rynku i zwyczajnie postrzegam to jako usługę konsumencką, co w dzisiejszych czasach mnie już nie dziwi. Dla mnie sprawa jest jasna- nikt mi nie zastąpi matki- to jest kwestia niepodważalna. Natomiast fakt, że