✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Hej. Z anonima piszę.
Powiedzcie mi jak teraz wygląda rynek matrymonialny dla faceta w wieku 32-35 lat?
Nie szukałem dziewczyny z wyboru od jakichś 7 lat. Przynajmniej nie robiłem tego z takim zaangażowaniem jak czyniłem to w trakcie studiów (swatki, zagadywania i tak dalej). Nic z tego. Nie było nadawania na podobnych falach. Teraz jestem aż o 1/3 starszy i mądrzejszy jak wtedy, więc z obecną wiedzą której nie miałem wtedy - rozgrywałbym to dawniej inaczej. Przestałem się interesować płcią przeciwną na poczet kariery, pracy, rozwoju osobistego, własnego hobby. Mocniej mnie to wciągnęło niż randkowanie o dziwo. Może wyniknęło to z wyboru, sam nie wiem...? A może samotność smakuje lepiej? Ciężko to porównać nie mając od dawna jednego żyjąc wciąż z drugim. Życie towarzyskie również u mnie umarło. Jak na studiach to wszystko istniało, tak po pójściu do pracy gruchnęło. Do tego samotność mi nie przeszkadzała i przeszkadza. A nawet pomaga, ponieważ wolę pracować zdalnie niż w biurze.
Jednak teraz... mogę zapukać ponownie. Jak prezentuje się na obecny moment sytuacja? Z zalet o sobie mogę powiedzieć, że mam 185cm wzrostu, fizycznie prezentuję się w porządku (z sukcesami w amatorskim sporcie), zarabiam około 2 średnie krajowe na UoP w stabilnej pracy, własna nieruchomość zakupiona samodzielnie, wykształcenie jak najbardziej wyższe II stopnia. Jedynie wady to wygląd już nie ten jak za młodu - na szczęście twarz uchowuje się w miarę młodo. No i do tego charakter, nerwy też się starzeją... lecz na codzień jestem spokojnym człowiekiem :)
Jak wspomniałem wcześniej, samotność mi nie przeszkadza. Ale poniekąd jestem w wieku, na zasadzie którego przyjąłem zasadę "a co mi zależy, może są jeszcze dziewczyny pełne wartości?". Zostanę odrzucony? Trudno. Nie te emocje co kiedyś, gdzie się płakało w poduszkę. Teraz to tylko 5 sekund niedostatku i jest OK. Czy ta luka samotności przez płeć przeciwną będzie z mojej strony poniekąd wyczuwalna i odstraszy potencjalną partnerkę? Czy kobiety myślą jeszcze o założeniu rodziny? Jak aktualnie to wygląda?
Hej. Z anonima piszę.
Powiedzcie mi jak teraz wygląda rynek matrymonialny dla faceta w wieku 32-35 lat?
Nie szukałem dziewczyny z wyboru od jakichś 7 lat. Przynajmniej nie robiłem tego z takim zaangażowaniem jak czyniłem to w trakcie studiów (swatki, zagadywania i tak dalej). Nic z tego. Nie było nadawania na podobnych falach. Teraz jestem aż o 1/3 starszy i mądrzejszy jak wtedy, więc z obecną wiedzą której nie miałem wtedy - rozgrywałbym to dawniej inaczej. Przestałem się interesować płcią przeciwną na poczet kariery, pracy, rozwoju osobistego, własnego hobby. Mocniej mnie to wciągnęło niż randkowanie o dziwo. Może wyniknęło to z wyboru, sam nie wiem...? A może samotność smakuje lepiej? Ciężko to porównać nie mając od dawna jednego żyjąc wciąż z drugim. Życie towarzyskie również u mnie umarło. Jak na studiach to wszystko istniało, tak po pójściu do pracy gruchnęło. Do tego samotność mi nie przeszkadzała i przeszkadza. A nawet pomaga, ponieważ wolę pracować zdalnie niż w biurze.
Jednak teraz... mogę zapukać ponownie. Jak prezentuje się na obecny moment sytuacja? Z zalet o sobie mogę powiedzieć, że mam 185cm wzrostu, fizycznie prezentuję się w porządku (z sukcesami w amatorskim sporcie), zarabiam około 2 średnie krajowe na UoP w stabilnej pracy, własna nieruchomość zakupiona samodzielnie, wykształcenie jak najbardziej wyższe II stopnia. Jedynie wady to wygląd już nie ten jak za młodu - na szczęście twarz uchowuje się w miarę młodo. No i do tego charakter, nerwy też się starzeją... lecz na codzień jestem spokojnym człowiekiem :)
Jak wspomniałem wcześniej, samotność mi nie przeszkadza. Ale poniekąd jestem w wieku, na zasadzie którego przyjąłem zasadę "a co mi zależy, może są jeszcze dziewczyny pełne wartości?". Zostanę odrzucony? Trudno. Nie te emocje co kiedyś, gdzie się płakało w poduszkę. Teraz to tylko 5 sekund niedostatku i jest OK. Czy ta luka samotności przez płeć przeciwną będzie z mojej strony poniekąd wyczuwalna i odstraszy potencjalną partnerkę? Czy kobiety myślą jeszcze o założeniu rodziny? Jak aktualnie to wygląda?
Oglądałem sobie kilka odcinków programu randkowego i co zwróciło moją uwagę. Każda baba potrafi skreślić za wzrost. To jest podstawowy egzamin jaki przrchodzi koleś podczas randkowania. Jedna 150cm skreśliła typa 172 cm, bo jest za niski dla niej xD
Nawet na wykopie była taka różowa, która zapierała się nogami, że dla niej wzrost nie jest ważny, bo sama ma 152cm, ale jak ciągnęło się ją za język to wyrażenie nie jest ważny znaczy tyle, że ma być nie niższy od niej.
Ale jeśli chłop za ciało skreśla babę to wielka tragedia. Byli fetyszyści stóp to baby odrzucały ich xD obrażały się jak koleś zapytał, czy to jej prawdziwe włosy.
Jakaś dowaliła się do tego, że obczaja jej c---i. Inna, że obczaja jej dupę, a jeszcze inna za to, że zobaczyła, że typ obczaja tamtej dupę.
Oglądając