@paniejanuszu: 1. to nie Polska. U nas znak C-13 wygląda nieco inaczej 2. ta droga dla rowerów łączy dwie jezdnie więc można legalnie między nimi przejechać rowerem ale autem już nie (przynajmniej po tej DDR). Może to jest cały sens tego znaku. Zabronić przejazdu samochodom ale zostawić przejazd dla rowerów. Jak zwykle, przydałby się szerszy kontekst dla zrozumienia sytuacji ale wtedy może już nie dałoby się wywołać takiej sensacji odpowiednio
Jadąc na #tourdepologne amatorów do Karpacza po roku jazdy na szosie, gdzie w mojej okolicy w mazowieckim mam podjazd 8% postawiłem sobie za cel przeżyć zjazdy i spróbować nie za często zejść z roweru. Żyję(melduję się @Ogau @PiersiowkaPelnaZiol), ale na drugim podjeździe na 18% (jeśli dobrze pokazała strava)na 3km przed metą musiałem podejść. #!$%@?, to była niesamowita przygoda, adrenaliny na zjazdach nie miałem nigdy wcześniej chyba nigdzie, a szczególnie jak przez kilka minut zaczęło padać. Podjazdy zrobiłem na spokojnie swoim tempem, żeli miałem 5 sztuk, dwa bidony z napojem i jakoś poszło. Dawno nie byłem po prostu tak
@jagodowy_krol: Pierwsze 400 numerów miało jakoś bezpośrednie wejście na start na dwa sektory, a pozostali od tyłu podjazd za Hotel Gołębiewski i tak czekaliśmy sobie. Szło to w miarę sprawnie, a byłem tak dosyć z tyłu ustawiony. Ogólnie powiem, że jak na trasie zaczepiałem ludzi, żeby dopytać o energię, pośmieszkować, to sporo narzekań było na słabe oznaczenia, że ludzie gubili które mieli okrążenie. Jeden chłopak dojechał do mnie, zapytał o
@rz3zni4: zjazdy są spoko, gorzej z tym syfem co zalega po opadach deszczu. Za te walające się po dzień dzisiejszy opakowaniach po żelach, to tylko po łapach walić.
@dzieju41: Nie zginęli. Ten afterlife w kościele to było spotkanie po śmierci każdego, jedni żyli dłużej inni krócej po wydarzeniach z serialu ale wszyscy się spotkali w tym miejscu bo wyspa to było najważniejsze wydarzenie ich życia które ich połączyło. Ja mam też teorię że flashbacki z ostatniego sezonu to jest alternatywna rzeczywistość gdzie nie było katastrofy bo jej zapobiegli wtedy jak się cofnęli w przeszłość. Ale potem mimo wszystko
Trafiłem w Obórkach na start Hiszpanki do Race Around Poland. Startowała na najkrótszym dystansie, 300 km, teraz jest na 5 miejscu i ma jeszcze ok. 80 km do mety. PS. Damian Pazikowski już dojeżdża do mety, na tym samym dystansie. Średnia prędkość prawie 39 km/h. Może mu się udać próba bicia rekordu świata w jeździe 24h w sierpniu.
Spoko mordo ta trasa jest idealna pod szosę. Co jakie lasy? Jakie ujeby i wysokie trawy? Super trasa to jest. Najlepiej w krótkich bibsach się jedzie. Super trasa to jest.
Wkurza mnie kupowanie wody. Od dwóch dni napełniam butelki po cisowiance kranówą, która rzekomo różowej nie smakuje, jak na razie zero podejrzeń. #heheszki
@Buchomodozor zależy od miasta. W tym w którym mieszkam po większej ilości kranówki dostaje... průjem (sraczka?). Woda jest niesmaczna. Bez dzbanku z filtrem to nie pije. :/ Byłem w miastach gdzie normalnie można taką wodę pić i nie poznasz, że to ta z kranu.
@Von_Kaevum: Gdzie wy gurwa pracujecie, lub jakich usług oczekujecie, gdzie jedyne co się liczy to żeby się #!$%@?ć? Przyszły takie czasy że nawet Seba i Matix nie mają kiedy browara strzelić, bo terminy gonią, a i trzeźwym trzeba być żeby w trasę pojechać.
Może czas to tagować jako stereotypowy humor dla je***nych korpośmieci potrzebujących terapii i nowej składanki Ralpha Kamińskiego i Darii Zawiałow.
Nocne wypady to zupełnie inny poziom pedalarstwa. Na drogach wojewódzkich luźno, samochodów prawie nic. Jeśli w ogóle spotkasz kogoś na rowerze, to najprawdopodobniej jest to samotnik wietrzący porządniej głowę, tak sam jak ty. Pole widzenia zawężone do stożka światła z lampy, z transu wybudzają mijane wioski i co większe skrzyżowania.
Może i pan Memcen tupnie nóżką żeby uznać aborcję za kryminał i twoja żona umrze w szpitalu czekając aż płód obumrze, ale za to jakie małe podatki zapowiada! #konfederacja #bekazkonfederacji #bekazprawakow #polityka
@xiv7: myśle, że dzięki zaoszczędzonej kasie z podatków ludzie by mogli lajtowo sobie do Czech na aborcję pojechać, zanim ktoś sobie zrobi dziecko powinien się ustatkować najpierw :d
@KondominiumKatoSocjalistyczne: Teoretycznie. Praktycznie jak tylko raz kobieta w ciąży odwiedzi lekarza w Polsce to trafi do systemu i jak nie urodzi dziecka to będzie miała przekichane.
W sumie setka w ratach ( ͡º͜ʖ͡º) Jutro start w MG500. Dzisiaj trzeba było w końcu odebrać pakiet startowy, więc okazja do podjechania do Warszawy i połatania #squdratinhos ¯(ツ)/¯ przekimam się u brata i rano w trasę (⌐͡■͜ʖ͡■)
Sobota. Nadeszła ta wiekopomna chwila żeby ruszyć zadek nieco dalej niż po bułki do sąsiedniej gminy. Przywdziałem zatem gacie ciasne ale własne, koszul drożdżówkarski na specjalne okazje przeznaczony a nawet czapeczkę żeby mi się robactwo pod kaskiem we włosy nie postało i nie łaskotało odnóżami wieloma. Tak przygotowany ruszyłem najpierw w prawo, a potem całkiem w dół (z północy na południe znaczy się). Przed i za Łobzem jadę głównie po asfaltach typu Kongo i po jakichś remontowanych drogach w kompletnym nigdzie. Przed Ińskiem odbijam nieco na wschód i przemykam cichcem przez opłotki poligonu w Drawsku (bacząc żeby zastrzelonym na śmierć nie zostać albo też czołgiem w asfalt z gównolitu nie być wmontowanym). Z Drawska jadę na Złocieniec skąd do samego Połczyna Zdroju lecę ścieżka rowerowa zbudowana na starym nasypie kolei wąskotorowej. O zmierzchu dojeżdżam do Białogardu, kupuje wodę na Orlenie i jadę do domu. Do Biesiekierza wyjeżdża po mnie ukochana @ZgnilaZielonka, która przez cały dzień pilnowała mojej kropeczki na mapie, i razem już wracamy do
źródło: daily_picdump_4418_640_high_17
Pobierz2. ta droga dla rowerów łączy dwie jezdnie więc można legalnie między nimi przejechać rowerem ale autem już nie (przynajmniej po tej DDR). Może to jest cały sens tego znaku. Zabronić przejazdu samochodom ale zostawić przejazd dla rowerów. Jak zwykle, przydałby się szerszy kontekst dla zrozumienia sytuacji ale wtedy może już nie dałoby się wywołać takiej sensacji odpowiednio