#anonimowemirkowyznania
Od kilku miesięcy pracuję w dość dużej firmie i mam wobec swojej pracy pewną obawę. Otóż generalnie od połowy grudnia mało co robię. Nikt mi nic nie daje do zrobienia w związku z czym siedzę jak ten palec i przeglądam pierdoły w necie. Normalnie bym się tym nie przejmował, ale stety niestety w firmie funkcjonuje tzw. "utylizacja" polegająca na tym, iż każdy pracownik powinien spędzać na projektach określoną ilość
Od kilku miesięcy pracuję w dość dużej firmie i mam wobec swojej pracy pewną obawę. Otóż generalnie od połowy grudnia mało co robię. Nikt mi nic nie daje do zrobienia w związku z czym siedzę jak ten palec i przeglądam pierdoły w necie. Normalnie bym się tym nie przejmował, ale stety niestety w firmie funkcjonuje tzw. "utylizacja" polegająca na tym, iż każdy pracownik powinien spędzać na projektach określoną ilość
Jakie macie podejście do słodyczy? Jecie ile chcecie czy uważacie z ilością?
---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną