Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Od kilku miesięcy pracuję w dość dużej firmie i mam wobec swojej pracy pewną obawę. Otóż generalnie od połowy grudnia mało co robię. Nikt mi nic nie daje do zrobienia w związku z czym siedzę jak ten palec i przeglądam pierdoły w necie. Normalnie bym się tym nie przejmował, ale stety niestety w firmie funkcjonuje tzw. "utylizacja" polegająca na tym, iż każdy pracownik powinien spędzać na projektach określoną ilość czasu (np. 50% ogólnego czasu pracy w miesiącu). A zatem, jeśli ten brak pracy będzie się utrzymywać, moja utylizacja będzie na tragicznym poziomie... Co więcej odnoszę wrażenie, iż brak przydzielania mi pracy może brać się z niechęci do mojej osoby, a to podkopuje moje zaufania do współpracowników. Czy ktoś z Was zetknął się z czymś takim w #korposwiat #pracbaza ? Chodzi mi o deal'owanie z brakiem roboty przy "utylizacji"?

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #63c14aa0cdab2baf82043e97
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 8
tzw. "utylizacja" polegająca na tym, iż każdy pracownik powinien spędzać na projektach określoną ilość czasu


@AnonimoweMirkoWyznania: co to za fatalna kalka z angielskiego?! ()
Jakby nie można było tego nazwać pożytecznością lub produktywnością (°°
@AnonimoweMirkoWyznania: Może po prostu wykaż inicjatywę i wyjaśnij to z kierownictwem, dlaczego nie masz przydzielanych konkretnych zadań, zamiast biernie siedzieć i obawiać się o przyszłość swojego stanowiska? Jeśli faktycznie jest jakiś zastój zleceniowy i nie ma faktycznie dużo do ogarniania na tę chwilę, to chociaż będziesz miał czyste sumienie.
WybuchowaKaryna: Utylizacja xdd Boże, przestań się posługiwać makaronizmami, bo robisz to bardzo źle

Jakby mi jakiś kretyn w pracy mówił o utylizacji, to choćby z tego powodu dalej bralbym kasę na #!$%@? i szukał czegoś innego. To nie twoja wina że nie ma co robić, a po to jesteś na etacie, a nie żeby se szukać zajęcia. Zwłaszcza na zdalnym. Od tego jest ktoś inny.
---

Zaakceptował: LeVentLeCri
@AnonimoweMirkoWyznania: Miałem kiedyś podobną sytuację kiedy taka dziewczyna była kierownikiem działu, ona wyznaczała kto i co ma robić. Pech chciał, że bidulka się we mnie zakochała a ja nie byłem zainteresowany, bo miałem swoją kobietę. Biedna nie umiała sobie poradzić z odrzuceniem, to nie dawała mi żadnych zadań, przekręciła dyrekcje na swoją stronę i po 1,5 roku pracy w tamtej firmie nie przedłużyli mi umowy. Niczego nie żałuje ( ͡°