@haxx: ewentualnie mogli ręcznie wpisywać numer sekwencyjny z karty w przypadku gdy skaner nie łapie karty bo źle wydrukowany qr kod ale, wtedy powinni sprawdzić imię i nazwisko na komputerze z kartą bo numery sekwencyjne są takie same na różnych lotach i pod tym numerem był by inny pasazer niz osoba na karcie, karty skanowane są zawsze nie licząc przypadków jednostkowych jak opisalem lub całkowitej awarii systemu boardingowego.
Odprawiałem pasażerow na lotnisku we Wrocławiu i to chyba musiał być błąd systemu oraz roztargnienie pracownika, jeśli pasażer pokaze przy gejcie bilet na inny lot to system zawyje innym dźwiękiem niż przy prawidłowym i na monitorze będzie wyświetlało na czerwono, i pasazer nie będzie zbordowany na pokładzie, a jeśli leciała do glasgow i tam nie była zbordowana to jej bagaż nie powinien polecieć bo bagaz nie może lecieć bez pasazera.
Sam kiedyś we Wrocławiu się na lime przewróciłem, a co najgorsze to zrobiłem to na trzeźwo, i do tego to było po deszczu więc wszędzie mokro, na szczeście było to w nocy i nie widziało tego dużo osób.
@kotbehemoth: ja z niej często korzystam nie tylko jak jadę autem, równie dobrze się sprawdza na rowerze czy pieszo, ma wyszukiwarkę poi także offline, chociaż baza pewnie nie taka duża jak w googlu.
@kotbehemoth: ja ze swojej strony polecam nawigacje magic earth się nazywa na android darmowa świetna, tryb offline, możliwość nagrywania jako wideorejestrator posiada Polski język, mały można ściągać części np. Polska jest podzielona na województwa i nie trzeba ściągać całego kraju tak samo dla innych krajów. Można wybrać rodzaj pojazdu, ma też antyradar i natężenie ruchu ale to akurat nie jest takie dobre jak w Google maps, dużo punktów poi, oczywiście jest
Pamiętam jak leciałem do Toronto z Warszawy to siedziałem 2 rzędy za dzieciakiem który przez pół lotu się darł, matka próbowała go uspokajać ale nic to nie dało, skończył dopiero jak się zmęczył.
@unitrax: mi przyjemnie się studiowało, na uniwerku w Zielonej Górze, licencjat bezpieczeństwo narodowe, później magisterka z ekonomii i nie narzekam, fajnie i przyjemnie. Na moim wydziale miałem dobrych wykładowców. Ale to pewnie zależy od kierunku.
@geebon: podobnie, dużo kontaktów z firmami, odpowiedzi brak, po prostu jest bardzo dużo chętnych, z jednej to mi wprost napisali, że muszę miesiąc poczekać na jakąkolwiek odpowiedź bo mają ogromną ilość chętnych i się nie wyrabiają z przeglądaniem. Ale w końcu pracę znalazłem, dzisiaj pierwszy dzień, miesiąc szukania we Wrocławiu, nigdy nie trwało to tak długo.
@Brother_of_Steel: Ja to w ogóle bym zlikwidował ubezpieczenie obowiązkowe. Jesteś sprawcą to płacisz bezpośrednio z własnej kieszeni, no i składki by spadły bo prawda jest taka, że one rosną tylko dlatego, że OC jest obowiązkowe.