Ten samochód jest lepszy, niż może się wydawać. Niestety, Ignis nie należy do tanich modeli, dlatego nie jest popularny.

Według niektórych to przypadek. Inni sugerują celowe nawiązanie do narodowego socjalizmu.

Ten samochód jest zdecydowanie wart swojej aktualnej ceny. Nowy Focus ma wszystko co trzeba w cenie przeciętnie wyposażonego, miejskiego crossovera.

Dostawczak też może fajnie wyglądać. Brytyjski oddział, czyli Vauxhall, przygotował seryjny pakiet dla swojego modelu użytkowego. Wkrótce trafi on do sieci sprzedazy.

Trump zamierza pozostawić wybór klientom i nie dąży do 50-procentowych udziałów aut elektrycznych w 2030 roku. Nie będzie też dopłat rządowych.

Ten model ma już duży bagaż doświadczeń rynkowych, ale wciąż budzi zainteresowanie. To Suzuki Vitara z hybrydowym układem napędowym.

Ten model może z czasem zyskiwać na wartości, tym bardziej że podaż jest niewielka, mimo dużej rozpoznawalności.

Lando Norris miał pecha.

Ten samochód powinien podgryzać Toyotę Yaris Cross, która w podobnej specyfikacji (130-konna hybryda, niezłe wyposażenie) kosztuje niemal tyle samo. A różnica w jakości wykonania na korzyść Hondy jest znacząca.

Ten samochód zyska popularność w Europie - wśród klientów stawiających na elektryki. To BYD Sealion 7, który już w podstawowej wersji jest świetnie wyposażony.

Ten samochód jest lepszy, niż można przypuszczać. Ma modny design, niezłe wyposażenie i oszczędny napęd. Może być alternatywą dla Dacii Sandero czy chińskich modeli.

To ciekawy projekt, który może przydać się nieletniemu żyjącemu poza miastem. Cena jest wysoka, ale niektórych może odstraszyć bardziej... tylna oś.

Ta konfiguracja nie należy do najtańszych, ale wciąż ma potencjał, by przekonać spore grono klientów. W ofercie warianty 115 KM i 136 KM (miękka hybryda). W opcji jest także napęd na obie osie.

Marka wykorzystuje doświadczenie taksówkarzy, którzy "gazowali" swoje stare Priusy. To może być przepis na pokonywanie 100 km za mniej niż 25 zł. Warto dodać, że hybrydowa Dacia ma silnik wolnossący o pojemności 1,8 litra.

Gdy europejskie koncerny (pod naciskiem politycznym) inwestują w słabo sprzedające się układy akumulatorowe, japoński koncern stawia na rozwiązania pożądane przez światowe rynki. Będą to nowe jednostki czterocylindrowe mogące pracować samodzielnie lub w układach hybrydowych.

To oferta godna zakupu. Ma 140 KM i naprawdę dobre wyposażenie. Do tego jest porządnie wykonany i komfortowy. Znacznie lepszy, niż każdy miejski crossover, którego w takiej cenie nawet ciężko dostać. To Megane GrandCoupe, o którego ciągłym istnieniu w ofercie mało kto wie.

Jeden model spalinowy (który nie jest liderem całego rynku) sprzedaje się w Polsce lepiej, niż wszystkie auta elektryczne razem wzięte. Naciski polityczne nie są w stanie przekonać klientów (w dalszej perspektywie tylko szkodzą). Dobry produkt powinien obronić się sam.

Ten samochód namiesza w segmencie kompaktowych SUV-ów. Podstawowa wersja ma 140 KM, manual 6b, klimatyzację, elektrykę szyb i lusterek, kamerę cofania, cyfrowe wskaźniki i ekran multimedialny (10,1 cala). Cena? 99 900 zł.

To praktycznie rewolucja. Nowe wnętrza BMW mają zostać zaadaptowane do pierwszych modeli już pod koniec 2025 roku. Mało przycisków, wielkie ekrany.

To może być bardzo ciekawa propozycja dla tych, którzy oczekują lepszych osiągów od małego Suzuki.