Wpis z mikrobloga

Czy tylko ja mam wrażenie, że dziś jeżeli chodzi o studia to jest lekarski, dziura i długo długo nic a potem jakieś politechniki czy inne ekonomiczne kierunki, które nawet w połowie nie zapewniają takich perspektyw jak medycyna? Po lekarskim w zasadzie masz gwarancję zarobków min. 20-30k, warunek? - musisz skończyć studia, zrobić staż i zdać egzamin końcowy, gdzie większość pytań to baza. Tymczasem po innych kierunkach jest pierdyliard warunków, aby zarobić choć kilkanaście tysięcy netto, typu: świetne umiejętności miękkie, super wiedza, doświadczenie w najlepszych firmach, bycie najlepszym szczurem miesiąca itd. + masz zawsze po minimum kilkadziesiąt osób chętnych na twoje miejsce w rekrutacjach. Po lekarskim gwarancja zatrudnienia. Chyba nigdy w historii nie było takiej dysproporcji w med vs reszta kierunków.

#pracbaza #studbaza #programista15k #praca #korposwiat
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@jonasz68: masz gwarancję jeżeli kończysz studia teraz. Co będzie za 10 lat dla osób, które teraz zaczynają liceum to nie wiadomo. Przewaga lekarskiego to fakt, że jest to kierunek regulowany przez państwo więc nie będzie jak w IT, że każdy po bootcampie może wejść do zawodu (przynajmniej do czasów pandemii). Gdyby tak było to za 5-10 lat lekarski byłby zniszczony tak jak teraz IT.
  • Odpowiedz
@jonasz68: Albo medycyna, albo prawo - inne kierunki coraz częściej tracą sens. Wynika to z przesycenia rynku osobami po studiach. Pracodawcy wolą zatrudnić kogoś, kto przez pięć lat zdobywał doświadczenie zawodowe, rozwijał jakieś tam projekty i podejmował inicjatywy, niż spośród setki kandydatów, którzy po prostu ukończyli studia bez wyróżniających się osiągnięć.
  • Odpowiedz
@Ecooo: Prawo już dawno nie jest przyszłościowe odkąd otwarto zawód na radcowskiej i adwokackiej. Teraz 6k brutto na fakturze u kogoś w kancy w powiatowym to jest sufit.
  • Odpowiedz
Czy tylko ja mam wrażenie, że dziś jeżeli chodzi o studia to jest lekarski, dziura i długo długo nic a potem jakieś politechniki czy inne ekonomiczne kierunki, które nawet w połowie nie zapewniają takich perspektyw jak medycyna?


@jonasz68: Tak, ale weź pod uwagę że medycyna = z-------l. Nie znam lekarza który dobrze zarabia i nie jest pracoholikiem który robi zdecydowanie więcej niż reszta. A najgorsze są małżeństwa lekarzy, ich dzieci
  • Odpowiedz
Chyba nigdy w historii nie było takiej dysproporcji w med vs reszta kierunków


@jonasz68: zawsze tak było, tylko wcześnie cię to nie interesowało, bo skupiałes się na Pokemonach i odrabianiu lekcji w licbazie ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz
@jonasz68: Studia są dalej spoko ale trzeba studiować a nie studiować. Ludzie którzy tylko odrobili materiały i dostali papierek nie znaczą za wiele na rynku pracy. Jeśli jednak ktoś podczas studiów po zajęciach udzielał się na kołach, brał udział w uczelnianych projektach, wymianach, pisał artykuły i zdobywał nagrody to te 5 lat studiów są lepsze niż 5 lat doświadczenia. Sporo znajomych porobiło sobie też niezłe kontakty i od razu po
  • Odpowiedz
@jonasz68: Ja pierdziele, od jakiegoś czasu zauważam na wykopie jakiś trend, idź na medycyne , zarobisz duże hajsiwo, wszyscy młodzi idźcie na medycyne hurr durr. Kurde do tego zawodu nadaje się może jakiś promil społeczeństwa. Studia są mega ciężkie , miejsc na specki mało. Żeby osiągnąć mityczne 20-30 k trzeba robić po 300 h w miesiącu, ludzie. Znam trochę środowisko lekarzy i szczerze to każdemu ta praca prędzej czy później
  • Odpowiedz
@patryk-hukalowicz: Mam połowę rodziny lekarzy i w studiach najtrudniejsze to jest się na nie dostać. Z zarobkami to już pominę z uśmiechem, warto też zwrócić uwagę, jak te 300 godzin wygląda. To nie jest łatwy zawód, nie każdy się nadaje, rzecz w tym, że przez to, że o przyjęciu decyduje wyłącznie wynik matury to często właśnie nienadający się są lekarzami. Ludzie bez elementarnej empatii, ale kognitywnie sprawni.

Z inżynierami -
  • Odpowiedz
@GomiGomi: Ja jako zawodowy urzędnik też się śmieje z nich. Co z tej stabilności wynika, na takiej stacji paliw czy w markecie też masz stabilną pracę no i co zrobisz z zarobkami lekko powyżej minimalnej całe życie. Pójście w mundur cóż praca na rozkaz, na początku zapomnij o wolnych świętach itp. Tak naprawdę to misja nie praca. Niemniej zarobki potrafią być niezłe w stosunku do kwalifikacji.

Dokładnie zgodze się, że
  • Odpowiedz