Mam w zespole korpo dinozaura co siedzi 15 lat w jednej firmie. Zakolak 40+ z hipoteką i leasingami. Dzień wcześniej na statusie powiedział, że postara się skończyć swój ticket (Mały priorytet w zadaniu plus oryginalna estymata daleka od deadline). Na kolejny dzień powiedział to samo na co scrum master zaczął po nim jechać jak po burej suce i podważać jego wiarygodność oraz umiejętności na forum zespołu w sposób poniżający. Zamiast nie dać sobie wejść na głowę i pokazać scrum masterowi gdzie jego miejsce to chłop to przemilczał a następnie... Siedział do 23 tego samego dnia i commitował, żeby skończyć szybciej niż oryginalna estymata zakłada, bo pan scrum master pokiwał palcem xD Jak zatem programiści mają być szanowani skoro sami siebie nie szanują?
@ArchaicznyTaboret: Kilka lat temu może bym się dziwił, ale teraz? Jakie chłop ma wyjście. 49 lat, zero dynaminy, za to rodzina na utrzymaniu. Gdzie pójdzie poza IT? Wyciśnie ile może 2 lata, może 5 i potem bezrobocie, jak ludzie wyrzuceni z fabryki garnków w 90'.
Mam w zespole korpo dinozaura co siedzi 15 lat w jednej firmie. Zakolak 40+ z hipoteką i leasingami. Dzień wcześniej na statusie powiedział, że postara się skończyć swój ticket (Mały priorytet w zadaniu plus oryginalna estymata daleka od deadline). Na kolejny dzień powiedział to samo na co scrum master zaczął po nim jechać jak po burej suce i podważać jego wiarygodność oraz umiejętności na forum zespołu w sposób poniżający. Zamiast nie dać sobie wejść na głowę i pokazać scrum masterowi gdzie jego miejsce to chłop to przemilczał a następnie... Siedział do 23 tego samego dnia i commitował, żeby skończyć szybciej niż oryginalna estymata zakłada, bo pan scrum master pokiwał palcem xD Jak zatem programiści mają być szanowani skoro sami siebie nie szanują?