Mam do was takie filozoficzne pytanie - gdzie jest ta mityczna granica między wymiataczem a CRUDiarzem?
Czy CRUDiarz to osoba która klepie taski w Mikroserwisach w Javie, Springu, Hibernate - jedyne co robi to dodaje nowe endpointy i obsługę nowej tabelki w SQL? Czy CRUDiarz to osoba która ogarnia programowanie asynchroniczne i nasłuchuje wiadomości z Kafki/SQSa? A potem wrzuca dane do jakiegoś noSQL czy elasticsearcha? Czy CRUDiarz to osoba która poza wyżej wymienionymi stawia jakąś infrę w Terraformie, lite devOpsuje, robi alerty w CloudWachu, klepie pipeliny jenkinsowe, ogarnia kubernetesa? Czy CRUDiarz to osoba, która poza wyżej wymienionymi gada z managerami, biznesem, inwestorami, rzuca small talkami na callach?
Od którego momentu kończy się CRUDiarz który zarobi max 120zl/h (senior) a zaczyna wymiatacz który zarobi 150-200zl/h?
@nad__czlowiek: CRUDZiarz i wymiatacz mogą robić to samo, używać tych samych frameworków, tych samych systemów baz danych i tej samej infra. Różnica jest taka, że wymiatacz umiałby te frameworki i systemy których używa zmodyfikować albo napisać od zera (mając odpowiednią ilość czasu), a crudziarz nie. Dla crudziarza, jak robi "SELECT gwiazdka FROM tabelka", to pod spodem dzieje się magia. Jak crudziarz wysyła zapytanie HTTP przez klienta to też ono jest
@nad__czlowiek: jakby to miało jakieś znaczenie. za chwile Anetka sobie wyklika stronkę w Airtable albo innym Bubblu, sprzęgnie ze swoimi tabelami przestawnymi w excelu i zarobi na tym więcej siana niż deweloper od złapania pana Boga za nogi do wypalenia zawodowego xD
a wymiatacz zdebuguje nawet do poziomu kernela i wyśle łatkę.
@Krolik: paląc na to 50MD i siedząc po nocach, sprawdzając który z gcc w linuxie gdzieś na zadupiu infrastruktury nie mógł znaleźć symboli do /dev/d--a xD Taki wymiatacz co zakopuje się w gównie w pogoni za jakimś nieudokumentowanym wyjątkiem, którego nie można obejść w prosty sposób, jest gorszy jak crudziarz, bo sprawia wrażenie zapracowanego, a n--------a testy i "rozwiązuje problem" z gatunku
@nad__czlowiek: Wymiatacz to ktoś taki, co jak go rzucisz w projekt z nowym stackiem, to nie "zeszcza się, zesra i zdechnie", tylko powie że c---a umie i dawać mu tam 15MD na ogólne zapoznanie z tematem. Wiadomo, też nie zrobisz z niego zaraz seniora danej technologii, ale po wdrożeniu w projekt nie będzie kwiczał, że "on to tylko javę robi" i będzie panikował przed czymkolwiek innym.
paląc na to 50MD i siedząc po nocach, sprawdzając który z gcc w linuxie gdzieś na zadupiu infrastruktury nie mógł znaleźć symboli do /dev/d--a xD
@tellet: jeśli alternatywą jest niedowiezienie projektu, to tak. Jednak wymiatacze z którymi ja pracuję wyróżniają się tym że często buga w kernel naprawią szybciej niż przeciętny krudziarz skonfiguruje nową wersję frameworka JS. I jakoś nie widzę też tej tendencji do "zakopywania się w króliczej norze" u
Mam do was takie filozoficzne pytanie - gdzie jest ta mityczna granica między wymiataczem a CRUDiarzem?
Czy CRUDiarz to osoba która klepie taski w Mikroserwisach w Javie, Springu, Hibernate - jedyne co robi to dodaje nowe endpointy i obsługę nowej tabelki w SQL?
Czy CRUDiarz to osoba która ogarnia programowanie asynchroniczne i nasłuchuje wiadomości z Kafki/SQSa? A potem wrzuca dane do jakiegoś noSQL czy elasticsearcha?
Czy CRUDiarz to osoba która poza wyżej wymienionymi stawia jakąś infrę w Terraformie, lite devOpsuje, robi alerty w CloudWachu, klepie pipeliny jenkinsowe, ogarnia kubernetesa?
Czy CRUDiarz to osoba, która poza wyżej wymienionymi gada z managerami, biznesem, inwestorami, rzuca small talkami na callach?
Od którego momentu kończy się CRUDiarz który zarobi max 120zl/h (senior) a zaczyna wymiatacz który zarobi 150-200zl/h?
Jakie to są kompetencje?
Wołam ekspertów @Ksiega_dusz @BlackpillMonster
@Krolik: paląc na to 50MD i siedząc po nocach, sprawdzając który z gcc w linuxie gdzieś na zadupiu infrastruktury nie mógł znaleźć symboli do /dev/d--a xD
Taki wymiatacz co zakopuje się w gównie w pogoni za jakimś nieudokumentowanym wyjątkiem, którego nie można obejść w prosty sposób, jest gorszy jak crudziarz, bo sprawia wrażenie zapracowanego, a n--------a testy i "rozwiązuje problem" z gatunku
@tellet: jeśli alternatywą jest niedowiezienie projektu, to tak. Jednak wymiatacze z którymi ja pracuję wyróżniają się tym że często buga w kernel naprawią szybciej niż przeciętny krudziarz skonfiguruje nową wersję frameworka JS. I jakoś nie widzę też tej tendencji do "zakopywania się w króliczej norze" u