Gdy byłem mały i widziałem jak zachowywali się uzależnieni od alkoholu wujek czy ojciec zawsze zastanawiałem się dlaczego oni po prostu nie przestaną pić? Przecież to proste, nie podnosisz tego j------o kieliszka i nie wlewasz do gardła, co w tym trudnego?
Dlatego też alkoholika zrozumie tylko inny alkoholik, teraz zrozumiałem, żałuję że zrozumiałem.. Rano wszystko jest proste, mocne postanowienie że dziś nie piję a pozatym idę do pracy to wiadomo że nie tknę alkoholu bo by mnie w------i. Lecz z biegiem dnia mocne postanowienie zmienia się w lekką sugestię że może dziś nie pij? Powrót do domu i szukanie powodu aby sięgnąć po to pierwsze p--o, a to jest gorąco, miałem ciężki dzień w pracy, szef wkurzył, deszcz padał, jest piątek, jest poniedziałek ect. powodów mógłbym wymyślić tyle ile małpek w żabce sprzedaje się codziennie.
P------a głowa, krętymi ścieżkami prowadzi w markecie na stoisko z alkoholem a gdy już przechodzisz obok z tyłu głowy puka "Pan Głód": - A może tak jedno Mireczku? Tylko jedno, wiesz że dzięki temu poczujesz się lepiej, zrelaksujesz się, tylko jedno
A potem drugie i czwarte i znów czteropak zrobiony wieczorem, nawet nie wiem kiedy
Rano poczucie winy że znów uległem, mocne postanowienie że dziś nie piję i błędne koło się zamyka
@alkoJezus: jakie "może jedno"xD? Postanawiasz że dziś chlejesz albo nie, po robocie kupujesz normalne browary albo bezalkoholowe i nie ruszasz potem d--y z domu i pijesz to co masz. W przeddzień roboty nie piję bo kac męczy z rana i weź prowadź auto w takim stanie. Piatek sobota jak najbardziej bro wchodzi równo i ktos powie ze to też alkoholizm bo reguralnie pije ale mam to w p-----e bo nie
@alkoJezus: Ogólnie temat uzależnień jest dość słabo rozumiany przez ludzi.
Trzymaj się tam, bo nie warto się skusić nawet na to p--o czy dwa. Nie skuś się nawet na p--o zero! Znam takich, którzy chcieli dobrze i chcieli nie pić, ale sobie wmówili, że zero to nie p--o, a potem już jakoś poszło.
zamień "alkoholizm" na "otyłość" oraz p--o na "chipsy" / "cola" / "pepsi" i będziesz miał dokładnie to samo.
Dlatego w-----a mnie, jak ktoś pisze "wystarczy mniej żreć". Gdyby to k---a było takie prosto by było mniej grubasów na świecie. Tak samo jak z depresją, powiedz osobie "uśmiechnij się, a przejdzie". No k---a.
@bregath: Wystarczy pobiegać, pomaga na wszystko co wymieniłeś.
@alkoJezus: 4 browary to nic. Zaakceptuj to, że po prostu to lubisz. Czy przez to zaniedbujesz obowiązki? Poświęcasz coś ważniejszego na korzyść wieczoru z browarami?
@alkoJezus: a terapia? Na początek grupowa, potem indywidualna. Są tez grupy wsparcia, różnią się sporo od mitingów. BTW, odnośnie mitingów to można wielu próbować, któryś może się spodobać, to norma, że wiele nie podpasuje.
Gdy byłem mały i widziałem jak zachowywali się uzależnieni od alkoholu wujek czy ojciec zawsze zastanawiałem się dlaczego oni po prostu nie przestaną pić? Przecież to proste, nie podnosisz tego j------o kieliszka i nie wlewasz do gardła, co w tym trudnego?
Dlatego też alkoholika zrozumie tylko inny alkoholik, teraz zrozumiałem, żałuję że zrozumiałem..
Rano wszystko jest proste, mocne postanowienie że dziś nie piję a pozatym idę do pracy to wiadomo że nie tknę alkoholu bo by mnie w------i. Lecz z biegiem dnia mocne postanowienie zmienia się w lekką sugestię że może dziś nie pij? Powrót do domu i szukanie powodu aby sięgnąć po to pierwsze p--o, a to jest gorąco, miałem ciężki dzień w pracy, szef wkurzył, deszcz padał, jest piątek, jest poniedziałek ect. powodów mógłbym wymyślić tyle ile małpek w żabce sprzedaje się codziennie.
P------a głowa, krętymi ścieżkami prowadzi w markecie na stoisko z alkoholem a gdy już przechodzisz obok z tyłu głowy puka "Pan Głód":
- A może tak jedno Mireczku? Tylko jedno, wiesz że dzięki temu poczujesz się lepiej, zrelaksujesz się, tylko jedno
A potem drugie i czwarte i znów czteropak zrobiony wieczorem, nawet nie wiem kiedy
Rano poczucie winy że znów uległem, mocne postanowienie że dziś nie piję i błędne koło się zamyka
Ta apka dzięki GPS pokaże Ci gdzie są najbliższe mityngi danego dnia.
A no to tutaj można dołączyć do mityngów online:
https://wsiecitrzezwosci.eu/mityngi-intergrupy/
Dobrze jest pójść na żywo bo można od razu dostać pomocną dłoń, i kupić księgę Anonimowi Alkoholicy (must have)
Trzymaj się tam, bo nie warto się skusić nawet na to p--o czy dwa. Nie skuś się nawet na p--o zero! Znam takich, którzy chcieli dobrze i chcieli nie pić, ale sobie wmówili, że zero to nie p--o, a potem już jakoś poszło.
Komentarz usunięty przez autora
@bregath: Wystarczy pobiegać, pomaga na wszystko co wymieniłeś.
Ja sobie każę nie pić
Bywałem, to niekoniecznie dla mnie, z resztą tak mówi preambuła że AA nie jest dla wszystkich i dla mnie chyba nie