Wpis z mikrobloga

Trochę się zastanawiam nad przyszłością rynku #nieruchomosci bo jak długo nieruchomości mogą rosnąć o 40-50% r/r? Załóżmy, że poluzują bekę i 2024 zakończymy kolejnym wzrostem o 40-50% r/r. W 2025 też wzrośnie o 40-50% r/r?

Jeżeli rzeczywiście #inflacja ma spaść do celu inflacyjnego, to wynagrodzenia już nie będą rosły o kilkanaście-kilkadziesiąt procent r/r, tylko max kilka procent. Co oznacza, że dostępność mieszkaniowa będzie absolutnie tragiczna (już jest znacznie gorzej niż było w 2008, a co dopiero jak za rok ceny wystrzelą o kolejne 40-50% r/r?)

Powtórzę się, żeby było to jasne jakie są konsekwencję spadku inflacji do celu - mieszkania drożeją o 40-50% r/r, a wynagrodzenia rosną o max kilka procent r/r. Czyli za swoje wynagrodzenia ludzie mogą kupić znacznie mniej m2.

W 2025 to już nawet kredyt 0% nie pomoże. Potrzebny będzie kredyt -2%, potem -4%, -6% i tak aż do -99%, bo mniej niż -100% już nie może być, bo to by oznaczało, że trzeba oddać 0 złotych (a przy -99% np. z pożyczonego miliona trzeba oddać 10k - więc coś tam jeszcze trzeba będzie spłacić).

Opcje są 3:
1) albo przed nami bardzo długa #stagflacja
2) albo niebawem na #mieszkanie nie będzie stać nawet #programista15k
3) albo będziemy wprowadzać co rok coraz to tańsze kredyty (0%, -2%, -4% itd).
  • 24
@haha123: @onomatopejusz W tego typu analizach bierzcie pod uwagę że bardzo duży ludzi bogatych i polityków jest zapakowana w mieszkania, do tego masz lobbing. Jak będzie źle czytaj na horyzoncie pojawi się jakaś wolnyrynkowa korekta to rząd wymyśli jakiś program który to przesunie znowu w czasie.

Na zachodzie masz normalnie puste mieszkania, które są trzymane jako "inwestycja". Za drogie by je sprzedać ale ich wirtualna wartość caly czas rośnie.

Pompa będzie
  • 4
@mickpl: na to niestety się nie zanosi. Raz wypuszczonego dżina z butelki jest bardzo trudno ponownie złapać (mam tu na myśli zerowe stopy procentowe, albo kredyt 2% przy inflacji kilkanaście procent). Pozostaje kopanie puszki.

@onomatopejusz: kredyt 0% podniesie zdolność kredytową o jakieś ~25% - także to jest taki minimalny wzrost cen nieruchomości. Ale oczywiście do tego dochodzą jeszcze spekulanci itd. i koniec końców będzie powyżej tej wartości.

Tylko kto będzie
@janciopan

Jak mieszkania będą drogie to polski rynek nieruchomości zostanie przejęty przez fundusze inwestycje z zachodu.


A czemu nie został przejęty wcześniej albo teraz jak są tańsze? Fundusze czekają aż ceny wzrosną? Ciekawi mnie tok rozumowania.
@haha123: Co jeszcze jest możliwe to tokenizacja mieszkań. Czyli powiedzmy masz mieszkanie w warszawie o wartości 10 mln i ktoś wypuszcza 100 tokenów które są trochę jak akcje i naprzykład jeden token kosztuje 100 tysięcy złotych.

Mówię kreatywność w pompie może być naprawdę zaskakująca oczywiście z zerowym pożytkiem dla społeczeństwa czy kraju.
@haha123: po pierwsze, na program taki jak bk2% powinna zostać nałożona "plomba" na gwarancję wkładu własnego (uzależniona od dochodów na członka rodziny) oraz dopłaty do odsetek stopniowane w zależności od wielkości rodziny. Dzięki temu atrakcyjniejszy byłby drugi komponent, czyli konto mieszkaniowe, a przy okazji popyt rozłożyłyby się na kilka lat.
Tak szeroka akcja wyprowadzenia Polaków z najmu będzie miała kolejne skutki, ponieważ opuszczone lokale mieszkalne zaczną być konkurencją dla branży hotelarskiej
Jak mieszkania będą drogie to polski rynek nieruchomości zostanie przejęty przez fundusze inwestycje z zachodu.


@janciopan: Jest dokładnie odwrotnie XD Fundy nie są głupie, działają globalnie i czekają na okazje. Jak pękały bańki w Irlandii i Hiszpanii to niby kiedy na serio powchodziły fundy - no jak cena była poniżej kosztu odtworzeniowego. Dlatego bardzo ważne jest pilnowanie aby nie wpuszczać do nas REIT-ów, bo one mogą na korekcie dosłownie wymieść cały
@janciopan:

Chiny na przykład przestały pompować nieruchomości i mają kryzys ale ten kryzys jest mały w porównaniu co nas będzie czekać przy naszej pompie.


?? Miasta-widma, lotniska-widma, 25% pkb to inwestycje, w Chinach to dopiero się zaczyna.
@ElMatadore Nikt Cię nie plusuje, a piszesz samą prawdę.

W mediach jest propaganda sukcesu, Polskę porównuje się do azjatyckich tygrysów, nawet nazywa się motorem napędowym starego kontynentu. Bzdura. Polska robi wszystko, by wpaść w pułapkę średniego dochodu i pójść drogą krajów Ameryki Południowej. Nadwyżki budżetowe nie inwestujemy w rozwój, a je przejadamy na socjal.

Mimo wzrostów PKB i rekordowych wpływów z podatków nasza innowacyjność spada. Nie wróży to nic dobrego. Tym bardziej,
@haha123 Ludzie bogatsi mają przeogromne ilości kasy i nie ma w co tej kasy pakować. Z roku na rok odjeżdżają z ilością tej kasy.

@janciopan tokenizacja mieszkań już jest tak jak opisujesz. Są spółki które kupują a ty kupujesz udziały w takiej spółce.

1. Żeby uzdrowić sytuację to trzeba wywalić mieszkania i domu z dóbr inwestycyjnych. Tylko cieskomto dobrze zrobić, żeby nie było utrudnieniem dla zwykłych ludzi a dużo nie mogli tego
Jak zdolność kredytowa będzie wyższa o ~25% względem oryginalnej beki, to z pewnością chętnych nie zabraknie.


@haha123: Nie uwzględniasz tego, że gołodupce pokroju @mickpl uważają, że bekowy popyt jest niejako "pożyczony" z przyszłości i już za momencik, z tydzień lub miesiąc się skończy.

Oczywiście jest problem z tym, ze tego typu gołodupce wróżą to co miesiąc już od niemal 20 lat, od początków pierwszej bańki hipotecznej.
I problem będzie istnial dopóki każdy kto postawi w kasynie gospodarki kasę na mieszkaniówke zazwyczaj będzie wygrywał


@zibizz1: Emerytury, Mieszkaniówka, Służba Zdrowia i Demografia to konie apokalipsy tego kraju. Jeśli żaden rząd nie ruszy tych problemów wciągu max 10 lat to będzie tu choj dupa i kamieni kupa.