Często słyszałem, że jak ktoś nie chce mieć dzieci to po 25-26 roku życia "coś" w głowie przeskakuje i nagle chce je mieć. Czy coś ze mną jest nie tak skoro nic mi nie przeskoczyło? (oczywiście, że tak przecież mam konto na wykopie) Jak to wyglądało w waszym przypadku? Czy jest szansa, że coś mi jeszcze przeskoczy? #dzieci #zwiazki #antynatalizm
@CandyToy: tak to działa z jedzeniem jak ktoś zamawia i się mnie pyta czy chce mówię, że nie, a gdy już przyjedzie to nagle robię się głodny. Ale czy tak będzie w tym przypadku?
@xXxPu55ySl4y3RXxX: Mam 31 lat (w dodatku różowa) i nie było nawet minuty w moim życiu, żeby mi coś "przeskoczyło". Nigdy nie chciałam i tak zostało. Ale faktycznie, są osoby, którym po 25 roku życia "się zmienia", bo wtedy człowiek dojrzewa ostatecznie (z fizjologicznego punktu widzenia) i zaczyna rozumieć, czego chce od życia - albo przynajmniej, czego na pewno nie chce.
Nie wiem XD Może chcesz, ale nie jesteś gotowy jeszcze. Dla dobra ogółu akurat dziecko lepiej jest sobie zaplanować.
Po 25 latach życia przychodzi taki moment, że masz już dość inwestowania w siebie. Nie chcesz już skupiać się tylko na sobie o ile jesteś już spełniony. Chciałbyś już wrzucić na luz w tym wyścigu szczurów i poświęcić wszystko co masz komuś nowemu w rodzinie. Chciałbyś zacząć się cieszyć swoim dzieckiem
@xXxPu55ySl4y3RXxX: dalej nic, 36 here, różowa. Nie wierz w te bujdy, że zawsze się zmienia. Części osób tak, ale u części, która wie z jakiego powodu nie chce ich mieć, raczej nie.
@CandyToy xD Chyba jak jesteś Oskarkiem deweloperskim z własną firmą od 16 roku życia i już ci się #!$%@? w bani od dobrobytu. W wieku 25 lat to większość Polaków ma dopiero co skończone studia i może ze 2 lata stażu w makdonaldzie.
@xXxPu55ySl4y3RXxX: U mnie przeskoczyło, ale dość późno (wynika to też trochę z tego jak mi się poukładało). Też długo byłem na "nie" - partnerka też, ale po totalnym ustatkowaniu się stwierdziliśmy, że jednak czegoś brakuje.
@xXxPu55ySl4y3RXxX: 36 lat hehe, jestem mamą czterolatki. Do circa 26 rz wogole nie zajmował mnie temat bycia rodzicem, bo skupiałam się na innych sprawach - podróże i praca. Potem około 28 rz bardzo chciałam, jednak temat wygasł do ślubu, zajęłam się innymi kwestiami i parter nie był zainteresowany byciem tata przed trzydziestka ;) Potem zdecydowaliśmy się ostatecznie starać i tak w wieku 32 lat zostalismy rodzicami. Sytuacja taka ma plusy dodatnie,
@xXxPu55ySl4y3RXxX: u faceta nic nie przeskoczy, to nie jest biologiczne tylko społeczne warunkowanie, że to jest fajne i pożądane. Równie dobrze możesz pobawić się z dziećmi raz w roku przebrać się za mikołaja i wystarczy ci tych wrażeń
Ci którzy już mają dzieci- a co oni mają powiedzieć, zwłaszcza publicznie? "Nie wiedziałem nawet że chciałem, coś mi przeskoczyło" (matka go namówiła marudząc, że chce wnuki)
@xXxPu55ySl4y3RXxX: Ja zawsze wiedziałem że nie i tak mi zostało a 40 już na karku. Ważne że różowa tez nie chce. Wazektomia była wspólna decyzją i był to dobry pomysł
@xXxPu55ySl4y3RXxX: większość ludzi w wieku 26 lat to wciąż szympanse wiec normalne ze nie chcesz mieć wtedy dzieci. Ja nie myślałem mieć dzieci w ogóle ale w końcu się pojawiło jak miałem 38 lat i muszę powiedzieć ze to najlepsze co w życiu się mi przytrafiło :)
jak ktoś nie chce mieć dzieci to po 25-26 roku życia "coś" w głowie przeskakuje i nagle chce je mieć
@xXxPu55ySl4y3RXxX: pewnie tym czyms jest zdanie sobie sprawy, ze jest sie robolem w kolchozie i nigdy sie nikim innym nie bedzie, wiec na zasadzie zamiast kota jebne se dzieci
@xXxPu55ySl4y3RXxX są różni ludzie. Jedni zachca mieć dzięci koło 25 roku życia, inni zachca gdy będą mieli stabilne zatrudnienie i może to być koło 30tki, a są tacy co im są starsi tym bardziej się utwierdzają w tym ze nie chcą dzieci w ogole
Może Ci przeskoczy, gdy będzie już to niemożliwe lub nie.
Nie wiem XD Może chcesz, ale nie jesteś gotowy jeszcze. Dla dobra ogółu akurat dziecko lepiej jest sobie zaplanować.
Po 25 latach życia przychodzi taki moment, że masz już dość inwestowania w siebie. Nie chcesz już skupiać się tylko na sobie o ile jesteś już spełniony. Chciałbyś już wrzucić na luz w tym wyścigu szczurów i poświęcić wszystko co masz komuś nowemu w rodzinie. Chciałbyś zacząć się cieszyć swoim dzieckiem
@CandyToy: a to nie jest tak, że cały czas się powinno dbać o swój dobrostan? Przecież to podstawowa zasada, nawet w hodowli zwierząt.
Ale nie wmawiaj mu, że tak "trzeba". Jeśli ktoś chce, to super, dziecko da mu największą radość. Ale jeśli nie chce, to robienie "co
Nie no zgadza się. Nie mówię żeby zrobić z siebie lumpa. Po prostu pauzujesz tą pogoń niewiadomo za czym.
Równie dobrze możesz pobawić się z dziećmi raz w roku przebrać się za mikołaja i wystarczy ci tych wrażeń
Ci którzy już mają dzieci- a co oni mają powiedzieć, zwłaszcza publicznie?
"Nie wiedziałem nawet że chciałem, coś mi przeskoczyło" (matka go namówiła marudząc, że chce wnuki)
@xXxPu55ySl4y3RXxX: pewnie tym czyms jest zdanie sobie sprawy, ze jest sie robolem w kolchozie i nigdy sie nikim innym nie bedzie, wiec na zasadzie zamiast kota jebne se dzieci
To zależy czy chcesz coś zbudować i masz refleksję, że kontynuacji nie będzie :p