Wpis z mikrobloga

mylisz lewaku obowiązek z przymusem


@Volki: no własnie ja nie mylę. I dlaczego nazywasz mnie lewakiem? Bo uważam gówniaki za marnowanie zasobów i kompletnie bezsensowne z ekonomicznego punktu widzenia? Chyba że z ciebie ten typowy "wschodni prawak" który liże stupki papieża, a o pieniądzach wie tyle że można je wymienić u lokalnego kupca na kuboty i szaliczek ukochanej drużyny kopania gałganka z powietrzem? Powiedz jeszcze że wspierasz socjal i 500+ to
@Plp_:

to jest dla mnie niesamowity mechanizm jak większość kobiet przez pierwsze dwie dekady życia wykształca w sobie takie poczucie że produkcja kaszojada to "obowiązkowy etap istnienia". Bardzo szybko staje się to ich życiowym celem. Im mniejsza społeczność (wieś, jakieś miastoczko) tym oddziaływanie otoczenia jest silniejsze i wszyscy jakoś bardziej oczekują i naciskają na tego pędraka z cipy.

A potem taka mamusia rodzi, jest cała dumna, wszyscy podziwiają jej pomarszczonego, łysego
jestem rozczarowany, że nie wrzuciłeś screenów z komenatrzy


@matiJ: bo zdecydowana większość komentujacych popiera jej decyzję. Że to jest jej decyzja - zła czy dobra. Ten komentarz Jerzego to wyjątek, nawet masz nad nim i pod nim komentarze że to jej sprawa. Zesranie nastąpiło tylko w mózgu opa. To że wśród paru tysięcy komentarzy znajdą się takie atakujące Dodę to wyjątki potwierdzające regułę.
@OstatniZnak: Nie są minimalne jeżeli to jej pierwsze dziecko- o ile jakieś wady letalne, genetyczne można wykryć to dziecko może być niepełnosprawnie umysłowo plus dochodzą adhd, choroby psychiczne itp. Zresztą kiedyś była fachowa medyczna nazwa- ciąża geriatryczna ale feministki i lewa strona się zesrała i nauka musiała się wycofać z tego terminu.
@karolina9090: Ile jest takich typiarek 1% Poza tym ile pieniędzy musiała wydać? Nie porównujmy normalnych kobiet do celebrytek
via Wykop Mobilny (Android)
  • 23
@mamabijeatataniezyje: Twoja sprawa, ale jak ktos nie chce to tez jego sprawa. Jak dla mnie to szambo, w poczatkowym stadium zmiana pieluch i nieprzespane noce, przez ladnych pare lat mocno ograniczone podróże, latanie za dzieckiem na zebrania do szkoly itd, przez caly ten czas mocno zwiekszone wydatki. Jak ktos to lubi to jego sprawa, nic mi do tego. Ale jak ktos #!$%@? innym ze maja se zrobic dziecko bo tak- to
to jest dla mnie niesamowity mechanizm jak większość kobiet przez pierwsze dwie dekady życia wykształca w sobie takie poczucie że produkcja kaszojada to "obowiązkowy etap istnienia". Bardzo szybko staje się to ich życiowym celem. Im mniejsza społeczność (wieś, jakieś miastoczko) tym oddziaływanie otoczenia jest silniejsze i wszyscy jakoś bardziej oczekują i naciskają na tego pędraka z cipy.

A potem taka mamusia rodzi, jest cała dumna, wszyscy podziwiają jej pomarszczonego, łysego kreto-szczura i
są badania, że ludzie są bardziej szczęśliwi bez potomstwa, więc pojawia się też pytanie czy szczęście jest najważniejszą zmienną za którą powinniśmy podążać?


@donPoldron: ale jak już coś przytaczasz to chociaż uczciwie, całe to badanie pokazuje, że młodzi rodzice są mniej szczęśliwi (tj. poziom szczęśliwości spada jak dziecko się pojawia) niż ich bezdzietne odpowiedniki, ale na starość osoby z dziećmi są szczęśliwsze niż osoby bezdzietne.
@wcfilmowe: a ja uwielbiam komentarze, w ktorych ktos komu nie podoba sie dana wypowiedz.,wyjezdza argumentem szkoly, egazminu do gimnazjum i trzynastoletnich psychologow.

Wtedy od razu wiadomo, ze to jakis stary sfrustrowany dziad. Dziad ktoremu sie wydaje ze pozjadal wszystkie rozumy i on wie i ma przepis na zycie, a kto sadzi inaczej ten gowniarz bez expa w zyciu.

¯\_(ツ)_/¯