Wpis z mikrobloga

@wiewior_s: To bardzo złe podejście, w sensie myśleć, że posiadanie dzieci to problem tylko na 20 lat i wtedy jest odcięcie do zera - właśnie nie - to problem już do końca życia :) Wystarczy, że dzieciak będzie mazepa i mieszkał z rodzicami do 40stki i jest problem 2 razy dłużej. Znam to ze swojego przypadku, starszy brat ma właśnie 40 lat, ma schizofrenię, ćpał dopalacze i inne gówna, ledwo łazi,
@4833478:

Te, u których to poczucie się nie wykształca nie rozmnażają się i ich geny zanikają w populacji.


Czyli poprawnie. Zarówno geny, jak i populacja osobników z nich zbudowanych, to nic innego, jak tylko samo zło.

Skoro sam żyjesz i nie strzeliłeś sobie jeszcze w łeb to jednak znaczy że coś w tym życiu jest wartościowego i jest bardziej na plus a nie na minus, nie?


Nie, paskudna kreaturo, to tak
W większości przypadków nie mogą ich mieć lub nie mają z kim ich mieć


@Howea: no Doda to na pewno nie ma z kim. Jaj się na taki status i celuje wyżej, to będzie ciężko. Beckham by musiał być żeby chciała ale facet z pozycją Dody nie będzie się oglądał za zaburzoną, podstarzałą piosenkarką.
@janekhe: Sam nie wiem. Ale coś takiego:

jej egzystencja polega na odczuwaniu potrzeb i ich niemożliwym do pełnego sfinalizowania zapętlonym zaspokajaniu (powodującym co najwyżej iluzoryczne, temporalne odczucie ulgi w wyniku pozbycia się ciężaru potrzeby), co oznacza, że taka istota jest ciągle "na minusie" (niezaspokojona aż do śmierci, kiedy to następuje definitywne niezaspokojenie finalnych potrzeb).


To jest dla mnie jakiś bełkot. W moim odczuciu życie jest dużo prostsze. Poza tym prawdziwe potrzeby
@wiewior_s: z tym imprezowaniem moze i prawda, reszta to kwestia pieniedzy. Mieszkam w NL i wiekszosc moich sasiadow mam 2+ dzieci, pracujac po 32 godzin na tydzien i zarabiajac przyzwoite pieniadze wtedy sprawy sa o wiele latwiejsze, co innego wychowywać na 40m2 pracujac w kolchozie