Proboszcz miał zapłacić 240 tys. zł za wycięcie starych dębów... ale nie zapłaci

Urząd Miejski w Wieleniu nałożył 240 tys. zł. kary za wycięcie dębów przez proboszcza parafii w Gieczynku. Ksiądz złożył odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Pile. Biskup zapowiadał, że jeśli kara zostanie utrzymana, parafia zostanie zamknięta... stał się cud i SKO karę uchyliło

- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 111
- Odpowiedz
Komentarze (111)
najlepsze
Był przypadek gdy ktoś człowiekowi wyciął drzewa bez jego wiedzy i musiał zapłacić karę.
@SynMichaua: zapomnij, nie dla ciebie te frykasy
gdzie wady?
Naprawdę? Jak nie zapłacę VAT, to wystarczy że się odwołam i mi podarują?
Tyle lat na tym padole, i na to nie wpadłem(╥﹏╥)
@dict: Codziennie w całej Polsce wycinane są setki takich drzew. Ludzie po prostu nie wiedzą co mogą wyciąć. Przepisy pod tym względem są dość restrykcyjne.
Zgodnie z art. 83f ust. 1 pkt 3b ustawy o ochronie przyrody, bez zezwolenia na usunięcie drzewa lub krzewu czy zgłoszenia zamiaru usunięcia drzewa można usuwać zadrzewienia w przypadku przywracania gruntów nieużytkowanych do użytkowania rolniczego.
Interpretując przepisy ustawy o ochronie przyrody należy wziąć pod uwagę cele tej ustawy określone w art. 2 ust. 2 uop, wśród których znajduje się ochrona walorów krajobrazowych,
@rol-ex: dokładnie. W tym momencie proboszcz powinien zapisać się na zaoczne studia na SSGW. Bo Rydzyk chyba takiego kierunku nie posiada.