Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 1840
##!$%@? #aleakcja #zalesie #zonabijealewolnobiega

Słuchajcie co się #!$%@?ło, starszy syn (11l) poszedł na nockę do kolegi z bloku, (15l) zwykle nic się nie działo ,potrafili sobie wyjść w nocy na dwór, ale zwykle siedzieli i grali.

O 4 w nocy stukanie do drzwi, stara się zerwała, otwiera , a tam męski głos "Czy to pani syn?" Momentalnie się rozbudziłem, gdy weszło dwóch rosłych policjantów z młodym. Co się okazało, starszy kolega buchnał matce kluczyki do auta, i sobie na wycieczke pojechali. Pech chciał że im się zepsuł samochód i kurła starszy posadził za kółko mojego Benka, a sam postanowił zapchać auto do domu, 5km , rozumiecie, w Warszawie.. ktoś zgłosił że nastolatek w środku nocy pcha auto, i dalej już finał znany.

Jeszcze młody śpi, zastanawiam się jakie konsekwencje musi ponieść. Kurła, sam miałem siano w głowie za dzieciaka,ale mimo wszystko policja mnie nigdy do domu nie odstawiała xD Policjanci wyjątkowo zabawni, mówią że dobrze mu szło, w nic nie przydzwonił, można go na prawko zapisywać xD
  • 192
@Kick_Ass: miałem taką akcję z kumplami w wieku 14 lat. Gorzej, że kilkaset metrów od domu na skrzyżowaniu minął nas radiowóz ( ͡° ͜ʖ ͡°) Zobaczyli nasze miny, włączyli sygnały, a kumpel za kierownicą w długą. Dobrze, że to nie był jego pierwszy raz za kółkiem ( ͡° ͜ʖ ͡°) Zanim się wygramolili z tego skrzyżowania to już zdążyliśmy trochę ujechać i później
czasem wyszli w środku nocy na plac zabaw


@Kick_Ass: to należy wyeliminować trwale:
- jest to po prostu dla nich samych niebezpieczne - nawet jakby coś się im stało to kto im pomoże?
- obraz patologii, noc jest od odpoczynku, jak w nocy siedzą i się bawią to w dzień odsypiają - w wakacje ok, w roku szkolnym absolutnie nie
- nie będziesz miał okazji żeby wyczuć że coś jest nie
@Kick_Ass

nikt mu kontaktów z dziadkami nie zabrania, po prostu nie pojedzie na ryby, to dla niego bardziej dotkliwe niż zabranie kompa czy telefonu.


Nie ma być dotkliwe tylko skuteczne.

Nawet istota karania dorosłych ludzi przez sądy ma służyć odstraszaniu od popełnienia przestępstwa ponownie, a samo karanie dla zemsty to już relikt przeszłości i widać to w najbardziej cywilizowanych krajach.

Gdyby takie wyskoki zdarzały się częściej to rozumiem, ale jeśli spodobają mu
@Kick_Ass: Na wsi by to przeszło xd miałam na dworze taki wrak samochodu (po zmarłym dziadku) i mój brat z kolegami go sami naprawili i jeździli po polnych drogach xd na polnej drodze nigdy nie widziałam policji xd tam czasem jakiś ciągnik rolniczy przejechał, a poza tym to pusto. Oni mieli wtedy po 12 lat. Nie wiem skąd wiedzieli jak się prowadzi. Chyba z gier komputerowych xd
W ramach kary ma zawieszine kieszonkowe na 3 miesiące, ograniczony czas z telefonem do godziny dziennie, komp do 3h i miesięczny ban na ryby z dziadkiem. To ostatni zabolało go najmocniej. Ogólnie to się teraz śmieje z tego ale faktycznie więcej szczęścia jak rozumu mieli.


@Kick_Ass: to miesięczne #!$%@? akurat bo karzesz dziadka i ograniczasz socjalizowanie sie dziecka xD
Za kare hamujesz rozwój dziecka xD xD XD XD

Kup mu zegarek
via Wykop Mobilny (Android)
  • 7
@kobrys13: zawsze staram się słuchać i nie jestem jakimś starym grzybem wychowanym w patologi lat 70 i początku 80, dokładnie wiem jakie dziś są dzieci, mam dobry kontakt z kolegami syna na podwórku, mieszkamy na zamykanym osiedlu więc dzieci nie znają miejskiej pato. Nigdy nie biorę tylko jednej ze stron, zawsze staram się żeby dzieci rozwiązywały konflikty między sobą, choć jest to trudne bo od razu lecą po starych a starzy
@Kick_Ass: niezle jaja, ostatnio taki smark 16 wiosen co buchnął staremu kluczyki od auta, rozsmarował na wylotówce z Poznania Bogu ducha winnego chłopa i sam się przy tym zabił.

Uznajcie, że mieliscie farta.

Pogadanka powinna być bardzo stanowcza i ja bym ograniczyła wyjścia do tego starszego kolegi, poki go starzy nie ogarną, bo to on był prowodyrem. I pytanie, gdzie byli opiekunowie, rodzice tego drugiego, skoro dzieci były u nich.
Ja #!$%@?łem w wieku 8 lat


@Kick_Ass: Ja z kuzynem obaj w wieku jakieś 6-7 lat znaleźliśmy u mojej babci czarną suszoną fasolę - wsypaliśmy do worka po kawie i poszliśmy do znajomych na wieś "sprzedawać".

Wyszliśmy bez słowa od babci z domu około 8 rano i od razu udaliśmy się przez las do jakiejś kuzyna ciotki. Potem jakiś sąsiad młody nas zagaił i poszliśmy z nim w las oglądać zwierzęta