Wpis z mikrobloga

Rząd RP popełnił błąd, nie wpuszczając imigrantów przez granicę z Białorusią. Zrozum mnie dobrze - nie postuluję tego, aby pozwolić imigrantom na osiedlenie się w Polsce. Oni sami z resztą tego nie chcą i ich celem jest zamożniejsza Europa Zachodnia. Nasz rząd padł ofiarą nieumiejętności strategicznego myślenia i ponosi tego konsekwencje, tj. rozpaczliwe przerzucanie resztek służb mundurowych (niedobór kadrowy) na granicę oraz ogromne wydatki na nowe etaty, wyposażenie i mur graniczny. Pytanie tylko, po co? O wiele taniej byłoby grzeczne poproszenie arabskich gości z przygranicznych koczowisk o ustawienie się w kolejce (poza przejściem granicznym), stworzenie pozorów przyjaznego nastawienia wobec nich (z jednoczesnym uśmiechem na twarzy i asekuracyjnym trzymaniem karabinu w ręku), pozwolenie im na nielegalne przekroczenie granicy, zaproszenie ich (w sposób jak najbardziej gościnny) do ciepłej furgonetki, zawiezienie do skoszarowanego ośrodka zamkniętego, zagłuszenie transmisji komórkowej, aby nie mogli skontaktować się z ewentualnymi znajomymi, którzy wciąż pozostają na granicy, powtarzanie tej operacji do momentu aż na granicy nie będzie koczowisk a następnie zbiorcze deportowanie Ich do kraju pochodzenia. Jurij Bezmienow, nieżyjący już rosyjski zbieg, były specjalista ds. propagandy KGB ZSRR, wielokrotnie wspominał, że podczas walki, idiotyzmem jest przyjmowanie ciosu - lepiej jest kontrolować jego trajektorię i pozwolić przeciwnikowi rozbić się na ścianie, niżeli na naszej twarzy (granicy), dokładnie tak, jak w judo. W myśl tej zasady, o wiele taniej jest w sposób skontrolowany wpuścić, skoszarować i wyżywić tymczasowo powiedzmy 10 tys. ludzi (przy czym organizacje pozarządowe z pewnością z chęcią by się dołożyły finansowo lub materialnie) a następnie odesłać ich do kraju pochodzenia, niżeli wydawać kilkaset razy więcej, na wspomniane przeze mnie wyżej wydatki (mur, wyposażenie służb, nowe etaty, itd.) - o to właśnie chodzi Łukaszence i Putinowi (zaznaczmy, że deportacja byłaby wtedy możliwa, gdyż obecnie nie możemy imigrantom zrobić nic, bo znajdują się oni po stronie białoruskiej - ot wystawiamy się niepotrzebnie na "stress test", licząc że może kiedyś sobie pójdą). W bardzo wielu przypadkach, imigranci sprzedali swoje domy, oszczędności bądź zapożyczyli się, aby opłacić przemytnika i koszty swojej podróży do Europy. To nie jest taka sama sytuacja, jak na granicy Ameryki z Meksykiem, którą można pokonać, przechodząc przez rzekę - deportowany Meksykanin może podejmować wielokrotne, ponowne próby. W tym przypadku, nielegalny imigrant jest zmuszony ponosić wielokrotnie większe koszty. Jeśli zostanie on deportowany, to powiadomi swoich znajomych i bliskich o tym fakcie (co przyczyni się do spadku migracji przez naszą granicę) i już tu nie wróci, bo... nie będzie miał za co (swoją drogą, już teraz przemytnicy wymyślają alternatywne trasy przemytu z pominięciem Polski). Polska będzie natomiast odciążona w ochronie każdego centymetra swojej wschodniej granicy, gdyż po drugiej stronie nie będzie już masowych koczowisk.
#polska #bialorus #lukaszenka #europa #swiat #imigranci #polityka #geopolityka
  • 21
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Oni sami z resztą tego nie chcą i ich celem jest zamożniejsza Europa Zachodnia


@octogen: xd

wpuscmy zlodzieja do pokoju wspollokatora i dajmy znac innym zlodziejom ze mozna wchodzic bo drzwi do mieszkania nie zamykamy
  • Odpowiedz
zagłuszenie transmisji komórkowej, aby nie mogli skontaktować się z ewentualnymi znajomymi

Jeśli zostanie on deportowany, to powiadomi swoich znajomych i bliskich o tym fakcie (co przyczyni się do spadku migracji przez naszą granicę)


To jest myślenie na epokę, w której nie wynaleziono przesyłania informacji falami radiowymi, czy też w epoce sprzed Internetu.

Pod względem informacyjnym, ludzie teraz zachowaniem przypominają rój (ale taki trochę ze #starcraft/#starcraft2), w
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@patrolez Sugerujesz że nasza straż graniczna powinna im umożliwić komunikację przez krótkofalówki? "Tu Ahmed, tu Ahmed, dotarłem do bazy" ( ͡° ͜ʖ ͡°) Jak wywiozą ich w głąb Polski, to fale radiowe nie za wiele pomogą, nawet gdyby przemycili krótkofalówki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
via Android
  • 1
@patrolez A wiesz że zagłuszenie transmisji komórkowej to jednoczesne pozbawienie internetu od operatora z sieci? Roaming tu nie pomoże, jeśli komórka nie będzie mogła zarejestrować się w stacji przekaźnikowej. Troposfera? Gdyby mieli pełnowymiarową antenę, którą mocuje się na maszcie lub budynku, to pewnie tak. Nie ma szans, aby dwie kieszonkowe krótkofalówki nawiązały połączenie pomiędzy sobą, z dwóch krańców Polski.
  • Odpowiedz
via Android
  • 1
@patrolez Zmartwię Cię. Z wykształcenia jestem teleinformatykiem a więc propagacje sygnału radiowego Line-on-sight bądź Over-the-horizon, są mi znane aż za dobrze. Poczytaj sobie o strefie Fresnela. Nie ma szans, aby dwie mobilne krótkofalówki połączyły się w ten sposób - Ahmed 1 nie wiedziałby nawet, gdzie wyszukiwać Ahmeda 2 na częstotliwości. Co innego stacjonarne stacje radiowe.
  • Odpowiedz
@octogen: tak sobie myślę i w sumie dostrzegam jeszcze kolejną rzecz. Bez radykalnego obwarowania murem, zaczynasz dokonywać selekcji/doboru vide naturalnego, bo nie jesteś w stanie wszystkich wyłapać bez takiego konstruktu architektonicznego.

Innymi słowy, to najprawdopodobniej sprawni mężczyźni dostaną się do Europy (tj. może też i bardziej radykalni), a w ośrodkach będą ludzie słabsi pod względem tężyzny, co wydaje mi się, że taki stan rzeczy wzmacnia motywację państw Schengen i UE
  • Odpowiedz
@octogen: jest taki film https://www.filmweb.pl/film/Wyspa-2005-127272 i z niego wychodzi, że tez nie da się zapewnić szczelnego etapu przeniesienia/transportu :P

W sumie o kwestii prób w zapewnianiu szczelnego etapu przenoszenia/transportu, czy robieniu honeypota, albo manipulowaniu/oszukiwaniu też już powstało niejedno dzieło, że potem Vin Diesel kradnie fury/benzynę albo kogoś uwalnia, potem przychodzi Morfeusz i wyciąga Neo i wiele, wiele innych, w którym to moment skierowanej akcji na konwój powoduje, że coś tam
  • Odpowiedz
@octogen: w sensie krótko streszczając poprzednią wypowiedź, to ludzie robieni w bambuko, prędzej czy później to odkrywają - o ile może nie ci pierwsi, to następni.
  • Odpowiedz