Wpis z mikrobloga

@Kasahara: Nie mów mi tylko, że serio to jesz i rodzina ci nic nie spakowała do żarcia do torby. Ja jak byłem na operacji, to jak tylko piguła wyłaziła z sali to w----------m pod korek swoje żarcie i piłem szejki żeby makro się zgadzało, bo mi zabraniali jeść żebym się nie porzygał po narkozie.
  • Odpowiedz
@DopeLifter: Jakby mi to ktoś kiedyś opowiadał, to w życiu bym mu nie uwierzył to brzmi tak absurdalnie.
Żona rzuciła kotem w chłopa który akurat wbijał se teścia w bark przez co wylądował na operacji, no mówię ci byku tak było, no dlaczego mi nie wierzysz mordo
  • Odpowiedz
@Kasahara: zrobiła to nieumyślnie, więcej nie zrobi. nie gniewaj się na żonę. każdy sobie czasem lubi rzucić kotem.

Piłkarz: kontuzja kolana podczas meczu spowodowana faulem, zniszczyła mi karierę.
nikt: jakaś tam choroba zniszczyła mi karierę.
Borsuk: żona rzuciła we mnie kotem i zniszczyła mi karierę
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Kasahara: ale była ropa, więc chyba bakterie coś tam napsuly... W sumie jakim cudem igłą tak poharatales mięśnia, że w szpitalu krwawienia nie mogą zatrzymać?!
  • Odpowiedz