Wpis z mikrobloga

@urarthone: 1. Wstępne nazwiska trzeba było zgłosić do końca marca. Wtedy Karasiewicz nie była wielką gwiazdą ani aktualną mistrzynią i to zrozumiałe, że zabrakło jej na liście. Żadna strata ze sportowego punktu widzenia, jest ciężką sprinterką i Marta Lach, która jedzie za nią, bardziej się przyda na górskiej trasie. Ktoś w PZKol nie znał zasad i zrobił jej nadzieję na wyjazd, ale nie ma to realnych konsekwencji ¯\_(ツ)_/¯