Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Remontujemy mieszkanie, więc wprowadziliśmy się z żoną na jakiś czas do domu teściów. O ile pierwszy tydzień przebiegł wyjątkowo spokojnie, tak od poniedziałku daje mi w kość staroświeckość i #logikarozowychpaskow teściowej. Otóż żona pracuje na etacie, dojeżdża codziennie do pracy, a ja mam słynną na wypoku fuchę #programista15k, pracuję zdalnie b2b, zjawiam się w biurze firmy jedynie na początku i końcu projektów, które realizujemy.
O ile teść jakoś był w stanie to ogarnąć swoim umysłem (swoją drogą w porządku chłop), tak teściowa gdy zauważyła że do pracy nie jeżdzę, uznała to za podejrzane. Najpierw były podszepty do żony, która próbowała wytłumaczyć mamusi, że ja w ten sposób pracuję, a nie "bawię się" i "marnuję czas przy komputerze".
Do mamusi to niestety nie dotarło i postanowiła na własną rękę, bez mojej wiedzy, poszukać mi "uczciwej roboty". Rozpuściła wici po wujkach staszkach i sąsiadach, że zięć jakiejkolwiek roboty szuka, bo siedzi w domu i nic nie robi.
Już we wtorek zadzwonił do mnie ktoś z pobliskiego składu budowlanego (teściowa dała numer) i mówi: "Pan jest ten chętny do pracy na składzie? Przyjedź Pan dzisiaj o 14 to pogadamy". Wyjasniłem uprzejmie człowiekowi że to chyba jakaś pomyłka.
W tym tygodniu odebrałem jeszcze 2 tego typu telefony, jeden z magazynu a drugi z firmy budowlanej (tu przynajmniej konkretnie: zbrojarz, 2500 na rękę i "przymyka oko jak się trochę wypije, bo wiadomo jak to jest hehe").

Natomiast dzisiaj rano #!$%@?ło się apogeum. Znajomy wujka Bronisława prowadzi warsztat stolarski i potrzebował człowieka do obsługi maszyny tnącej jakieś płyty. Facet(swoją drogą w porządku gość), przyjechał do nas (tj domu teściów) dzisiaj o 9 rano żeby pogadać ze swoim przyszłym pracownikiem. Teściowa herbatke - kawke zrobiła i mówi żonie żeby mnie obudziła, bo pan do mnie. Żona wielkie wtf, no i budzi mnie. Ubieram się schodzę, mijam teściową, która dokonuje tymczasowej ewakuacji i witam się z gościem. Następuje delikatna konsternacja, ale wyjaśniamy sobie z Panem że pracy nie szukam i 2300 na rękę mnie nie zadowala. W między czasie skonsternowana żona wyruszyła na poszukiwania mamusi, która była bardzo zajęta zamiataniem kotłowni, znajdującej się dokładnie pod pokojem, w którym rozmawialiśmy ( ͡° ͜ʖ ͡°). Po pożegnaniu Pana, prosimy mamusię, przynoszę laptopa i kolejny raz tłumaczę że to moja praca, jak wygląda itd. Mamusia na to: "to ty mi wypłatę pokaż, skoro tak na tym zarabiasz". Spoko. Pokazuję faktury, loguje się na konto i pokazuję przelewy. (wychodzą mi kwoty 10-20k/mc). Mamusia od tej pory nie odezwała się słowem do mnie ani do żony. Teść jedynie jej rzucił: "Widzisz, po co się wtrącasz.".
Dobra, wyżaliłem się. Pora na CSa ( ͡º ͜ʖ͡º)

#truestory #logikarozowychpaskow #coolstory

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Zkropkao_Na
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
  • 110
@AnonimoweMirkoWyznania: o Panie, też pracuję zdalnie i spora część dalszej rodziny nie rozumie jak to można klikać w ten komputer. Babcia jakiś czas temu do mnie: "Dziecko, a masz w ogóle za co żyć? Może ci jakoś pomóc?". Sporo osób starszych myśli nadal, że na bezrobociu jestem. Nawet nie chce mi się tego już prostować, bo prawdziwa praca tylko przy łopacie. O tyle dobrze, że nikt mi pracy na siłę nie
OP: @piotr414: Racja że trochę śmieszkuję z sytuacji, chociaż rano to się #!$%@?łem, ale zobacz: z jednej strony trochę szacuneczek dla teściowej za ogarnięcie tematu, ale z drugiej to wieczne "ja wiem lepiej" starszej pani. Tłumaczyliśmy jej kilkanaście razy że ja pracuję w ten sposób, a babka dalej swoje.
@ufasteu: Racja, gość od zbrojenia mnie #!$%@?ł szczerością. :)

To pokazuje, że mimo że rąk do pracy brakuje aż tak,
OP: @sromer: Tak to jest ze starszymi paniami :) Osobiście jestem bardzo ugodowym człowiekiem i staram się tłumaczyć i spokojnie podchodzić do większości tego typu rzeczy, zamiast kręcić gówoburzę i iść na wojnę z teściową. A większości przypadków przytaknę jej a i tak zrobie swoje :).

A to nie jest pierwsza tego typu akcja. Generalnie ona jest osobą typu "ja wiem lepiej". Podobny problem był jeszcze przed ślubem, z zakupem
OP: @skydancer: Na pewno. I nie tylko dlatego, problem w wynika również z głupoty i pazerności właścicieli takich małych firm. Bo wiesz, firma prosperuje, wszyskto się kręci, pracownik produkcji zarabia 2000zł a każdy z 4 prezesów 25k musi wziąć. Do tego na wyższe stanowiska zatrudni pociotki/rodzine, którzy gowno robią a tyrać na nich muszą zwykli pracownicy.

Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: kwasnydeszcz}
@AnonimoweMirkoWyznania: o ile to nie bait, to nie spodziewałem się takiego #!$%@?. Raczej tego, że ciągle będą czegoś od ciebie chcieli, bo "przecież jesteś w domu".
Z drugiej strony jakbyś był naprawdę przegrywem, no to teściowa skarb, tak szybko ogarnąć roboty gdzie wymagany jest tylko puls i dwie ręce ;-)

Historia jest jednak naciągana, bo skoro do roboty nie chodzisz, to skąd hajs na remont, hę? Nie zastanowiło jej?
@AnonimoweMirkoWyznania: Gratuluję cierpliwości - jakby mi coś takiego teściowa #!$%@?ła, to bym ją chyba wystawił za drzwi z własnego domu na mróz, żeby trochę ostygła i styki zaczęły funkcjonować. Ale z tym "pokaż mi wypłatę", to się dałeś ustawić jak pierwszy lepszy gówniarz. Serio? Obca baba Ci nakazuje pokazywanie stanu konta, bo jest za głupia, żeby ogarnąć, że nie każdy musi hehe na budowie Żuberka i małpkę na start robić, a
OP: @normiknawymarciu: Wiesz, ja chcę mieć z teściami dobre relacje. Traktowanie matki mojej żony jako "obcej baby" nie jest na miejscu. Zresztą moje zarobki to żadna tajemnica, dawno im mówiłem ile zarabiam, to nie wierzyła. Teraz już wierzy i być może czegoś ją to nauczy - taką mam cichą nadzieję. Wiem że na wykopie należy "#!$%@?ć prądem stare baby", ale w życiu zdecydowanie wybieram budowanie relacji z drugim człowiekiem niż
OP: @FrasierCrane: Jakto skąd kasa? Padła teoria że żona nas utrzymuje i nie chcemy się przyznać :) "Wstyd żeby chłop w domu siedział a żona pracowała!", "Zamiast siedzieć przy tym swoim laptopie to powinieneś iść sam ten remont robić, jak nie pracujesz."

@Protector: Miałeś kiedyś mieszkanie na wynajem? Czy mając mieszkanie w przyzwoitym standardzie, zgodziłbyś się wynająć je na 2 miesiące? Każdy woli wynajem długoterminowy. @Protector: W zasadzie
@AnonimoweMirkoWyznania: Wiadomo, że dobre relacje są lepsze, niż gównowojenki. Ale serio - z tego co piszesz (zakładając, że to wszystko nie jest zarzutka), to dajesz się traktować jak gówniarz i nawet Ci to bardzo nie przeszkadza. I nie chodzi tu o memowe ideolo z wykopu, a o podstawy - obcy człowiek (bo to nie jest rodzina, a raczej "dobrodziejstwo inwentarza po żonie") ustawia Ci rozmowy o pracę, której nie szukasz; #!$%@?
@AnonimoweMirkoWyznania: Eh mam podobnie jak odwiedzam na dłużej rodzinę, ale raczej na zasadzie zawracania dupy przez cały dzień. "O Jezu bo jak siedzisz w domu to co za problem na kilkanaście minut wstać i odśnieżyć/wyjść z psem/nakarmić zwierzęta/wstawić zmywarkę/wstawić ziemniaki/wyjąć pranie/zawołać kota/przynieść rzecz X z piwnicy/naprawić rzecz Y" itd. I tak za każdym #!$%@? razem cały harmonogram zadań w domu

#!$%@? no.