P------e tę ciągłą pogoń za hajsem, szybkimi furami, własnym mieszkaniem w nowych blokach. Wykończę się psychicznie przez to, bo cały czas myślę jak to zdobyć, a c---a i tak robię.
#zycie #oswiadczenie
  • 40
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

P------e chyba nie jade do #uk boje się... boje się gównoroboty, że nie załatwie nic bo nie znam j angielskiego...
matka mi nagadała że nikt mi tam nie pomoże, że jest duże bezrobocie, że nie będe miał za co wrócić...
jak wygląda rzeczywistość tam obecnie przed #brexit?
bo w Polsce tak naprawde obecnie nie mam nic bezrobotny od 8 lat, niedojadam, można powiedzieć że żyje na granicy
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#heheszki #zycie #lublin #samoobrona

Porwali prostytutkę, pobili ją, okradli i zgwałcili. Jednemu się nie udało, bo był za brzydki

Trzeciego gwałtu kobiecie udało się uniknąć, kiedy stwierdziła, że napastnik jest wyjątkowo brzydki. To sprawiło, że mężczyźni dali jej spokój


  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

jesteś szczęśliwy?
#zycie #gownowpis

jesteś szczęśliwy?

  • Tak 30.0% (12)
  • Nie 15.0% (6)
  • Życie mnie nudzi 10.0% (4)
  • Nie wiem po co żyję 30.0% (12)
  • Mógłbym się już rano nie obudzić 15.0% (6)

Oddanych głosów: 40

  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@korporacion: Przy Dragon Age: Inkwizycja też spędziłem fajnie kilka pierwszych godzin i sądząc po ocenach recenzentów oni też grali chyba tylko kilka godzin. Potem jednak poziom gry spada przez nudne powtarzalne zadania. Życzyłbym dobrze tej marce, ale jak jest zła to lepiej ich krytykować, żeby się wzięli do roboty i to ulepszyli.
  • Odpowiedz
chce jechać do #uk do roboty nic mnie tu nie trzyma, nie mam #rozowypasek, bezrobotny od 8 lat jestem, nie mam gdzie mieszkać, narazie siedze z matką i jej facetem w pokoiku 18m2, zero prywatności...
problemem jest że nie mam tam żadnych znajomości żeby tam zacząć życie....
mógłbym jechać swoim daewoo tico tam i mieszkać w nim troche ale nie wiem czy dojedzie to auto do uk
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Zajumane z #fb

Nie lubię takich sytuacji opisywać publicznie no, ale…
Jak pewnie większość wie sport w moim życiu jest bardzo ważny? Skończyłem studia, pracuję, nie mam na co narzekać. Jak każdy młody człowiek lubię iść do teatru, do kina, czy mówiąc potocznie ruszyć w miasto. Po pracy lubię iść na siłownie poćwiczyć, pobiegać, jednym słowem życie mimo tego, że jestem niewidomy toczy się normalnie. Ostatnio na osiedlu, na którym mieszkam otwarto nowy fitness klub. Pomyślałem sobie, ale super! Wszystko pod nosem, nowe i nowoczesne miejsce, jednym słowem coś specjalnie dla mnie. Zadzwoniłem, umówiłem się na pierwsze spotkanie, powiadomiłem o tym, że jestem osobą niewidomą i na drugi dzień stawiłem się o umówionej godzinie. Zostałem oprowadzony przez pracowniczkę, wszystko zostało mi pokazane. Na koniec usiedliśmy, podpisaliśmy umowę i wszystko wydawało się być super. Tu właśnie zaczyna się cała historia.
Po kilku godzinach zadzwonił do mnie menedżer klubu, który chciał się upewnić, że jestem osobą niewidomą. Zapytał czy ja będę przychodził z jakimś opiekunem, ponieważ oni nie są wstanie zapewnić mi opieki na miejscu, że cytuję „może mi sztanga spaść na nogę”, że później mogę się domagać od nich odszkodowania. Ja zdaję sobie sprawę, że świadomość naszego społeczeństwa na temat jak żyją osoby niepełnosprawne nie jest zbyt duża, chociaż jest już co raz lepiej. Postanowiłem cierpliwie podejść do tematu. Poprosiłem o spotkanie z właścicielem klubu. Przed spotkaniem postanowiłem napisać do niego maila, gdzie starałem się pokazać, że mówiąc wprost nie urwałem się z choinki. Podałem kilka linków mówiących o tym, że jako pływak byłem na dwóch igrzyskach paraolimpijskich, zdobywałem medale mistrzostw świata i europy, po zakończonej karierze pływackiej zacząłem zajmować się piłką nożną, która pozwala mi się spełniać jako sportowiec. Tu nie chodzi o to żeby się chwalić. Chciałem tylko pokazać, że to co powtarzam na każdym kroku „nie widzę przeszkód” jest prawdziwe.
Spotkaliśmy się z właścicielem. Na spotkaniu był również obecny pan menedżer. Ponownie zostałem zapytany o to, czy mam jakiegoś opiekuna, z którym mogę przychodzić, ponieważ oni nie są wstanie zapewnić mi bezpieczeństwa. Starałem się im przybliżyć trochę jak żyją osoby niepełnosprawne. Uważam, że to właśnie w interesie takich osób powinno być zwiększanie świadomości na temat ich funkcjonowania. Niestety mimo moich prób, opowiadania o tym, że ja normalnie ćwiczyłem sam w tego typu miejscach itd. Nie udało mi się przekonać panów do mojego zdania. Odpowiedziałem, że nie mam żadnego opiekuna. Ja mam prawo iść poćwiczyć wtedy, kiedy mam na to ochotę. Nie muszę swojego terminarza dostosowywać do innej osoby. Sprawa stanęła na tym, że umowa zostaje rozwiązana i ja do klubu nie będę przychodził.
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Załóżmy że w szkołach uczą jak przeżyć życie by być szczęśliwym. Chcą żeby dzieci nie musiały uczyć się na własnych błędach. W tym celu tworzą listę porad które są uniwersalne i przydadzą się w życiu każdemu.
- Gdybyście mogli dorzucić swoją cegiełkę, co byście napisali? (zwięźle)

Ja zacznę.
Warto być sobą. To zwiększa szanse że zawiążesz bliższe relacje z ludźmi którzy doceniają Cię za to kim jesteś.

#pytanie #zycie
  • 73
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 152
@Garg84 nie staraj się być lepszym od innych, staraj się byc lepszym niż byłeś wczoraj.
Nie bój się być egoistą, liczy się tylko to co ty o sobie myślisz.
P-----l cukry proste, jedz dużo białka
  • Odpowiedz
Kurde jak oglądałem jak była faza na programy na discovery o wydobywaniu złota na Alaskę to zrobiłem aż papiery na koparki i na kopary gąsienicowe, na nic mi teraz bo pracuje gdzie indziej ale papier mam, teraz lecą jakieś klany na Alasce czy jakieś pociągi alaski czy życie na Alasce i chce wyprowadzić się na na Alaskę ale że ona za daleko to myślę o naszej Alasce czyli Bieszczady.
Nienawidzę cię Discovery.
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Każdy wie, że dobra oliwa niestety kosztuje, ja często kupuje na targowiskach, wspieram lokalnych przedsiębiorców, ludzi prostych. Natomiast brzydzi mnie, że rząd nie zrobi coś z gigantycznymi hipermarketami. Małe i średnie polskie sklepy nie mają za bardzo z nimi szans. Dlatego wspierajcie targowiska i małe polskie sklepy.
Często ceny na targach są porównywalne, oraz dostają Państwo świeże i zdrowa warzywa i owoce.
No i oczywiście wspominane oliwy czy mleko prosto od krowy.
R.....z - Każdy wie, że dobra oliwa niestety kosztuje, ja często kupuje na targowiska...

źródło: comment_XW1zGXcugR7dQgusX8s9tbE1fhfocvyH.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Wczoraj trochę pomarudziłem i się pożaliłem:
http://www.wykop.pl/wpis/22838665/siedze-przed-komputerem-pije-p--o-i-sie-nudze-nie-/

Dziś mam z rana miałem dobry/normalny humor. Nie miałem żadnych koszmarów. Po przebudzeniu, poleżałem sobie chwilę, włączyłem TV, poprzeglądałem sobie internet w telefonie. Byłem pozytywnie nastawiony, nawet miałem siłę sobie zjechać na ręcznym (xD) i potańczyć przed lustrem i porobić pompki xD Nie śpiewałem, ani nie mruczałem do siebie pod nosem - a robiłem to wcześniej ciągle przez ponad tydzień.

Możliwe, że ma to związek z zażytymi wczoraj wieczorem suplementami diety i/lub wypiciem z rana BePowera
LajfIsBjutiful - Wczoraj trochę pomarudziłem i się pożaliłem:
http://www.wykop.pl/wp...

źródło: comment_n7k6XfS6zteMjmY90qa0v3jr1z3BOtTU.jpg

Pobierz
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@LajfIsBjutiful: Wszystko to co napisałeś zgadza się co do mnie. Też brałem dokładnie to co ty, oprócz tej ampułki. U mnie okres złego samopoczucia trwa bardzo długo. Dobre samopoczucie jednak jest obarczone poczuciem, że zaraz to się skończy i sam siebie oszukuje.
  • Odpowiedz
@LajfIsBjutiful: Nawet nie byłem u lekarza zadnego. Po prostu obserwuje siebie od dłuższego czasu i wiem co mi dolega. W dodatku oprócz tego nie mam żadnych życiowych sił. Krótki hurra optymizm, który wyzwala chęć zmian przeplatany długą fazą smutku i bezsensu życia. Mi akurat z rana jest strasznie smutno, wieczorem zaczynam rozmyślać. Czuję przez ten smutek ból w klatce piersiowej tak jakby zła energia się tam zbierała.
  • Odpowiedz