Sąsiad zalał mieszkanie, które wynajmuję. Niestety straty są duże, bo praktycznie cała łazienka do remontu (woda "wywaliła" futrynę, do tego caly sufit do wymiany, zdarcie kafelków, zdarcie tynków itp.). Staramy się to amatorsko osuszyć, ale pogoda i wysoka wilgotność za oknem nie sprzyja. Za kilka dni przyjdą prawdopodobnie fachowcy na to spojrzeć, ale od incydentu minęły dwa tygodnie i moim zdaniem tak późne ich przybycie doprowadziło tylko do poszerzenia strat, teraz sufit
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@GoddamnElectric: nie wiem czy mieszkam w dobrze skonstruowanym mieszkaniu, ale tez mam obecnie 70-80%, w zimie spada do nawet 20%. Przydałby Ci się jakiś porządny osuszacz do łazienki, ale będzie musiał chodzić długo, a potrafi być głośny i do tego nagrzewa powietrze. No i sprawdzasz wilgotnościomierzem do ścian czy się poprawia, a nie takim co pokazuje wilgotność powietrza
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Sąsiad zalał mi łazienkę. Po pierwszym odwołaniu wycena według "największego polskiego ubezpieczyciela" to X, a za remont zapłaciłem prawie 3X. Największym problemem jest stawka za roboczogodzinę remontu: ok. 35 zł, czyli żenująco nisko. We Wrocławiu nawet do sprzątania za tyle nikogo bym nie znalazł.

Czy ktoś skutecznie próbował podważyć tę kwotę? W jaki sposób?

Remont w legitnej firmie, która zrobiła swój kosztorys i dała fakturę (ale ubezpieczalnia to w zasadzie
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Siemka wszystkim. Wczoraj zrobiłem mega głupia rzecz i zalalem wodoodporny telefon -_- Bawiłem się starym telefonem i zmieniałem SIM, po czym stwierdziłem że nowy jest brudny bez etui no to pod wodę bo w końcu nic się nie stanie. Tylko że na miejscu nie było tacki SIM i woda wleciała do środka 😅 Po prostu nie zauważyłem. Wysuszylem fona, po chwili wyłączyłem a po kilku godzinach już widzę że soczewki są zaparowane
prince14 - Siemka wszystkim. Wczoraj zrobiłem mega głupia rzecz i zalalem wodoodporny...

źródło: Bez tytułu

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

2024-09-16 około 2:00 w nocy "coś się stało" na wyspie Pasiece z kanalizacją (i burzową, i zwykłą), że przestała działać, woda zaczeła się podnosić.
W tym samym czasie woda w odrze nie przekraczała żadnych strasznych stanów - ot ledwo
2024-09-16 około 3:00 wybiło wodę z kanalizacji na niższych poziomach (partery/suteryny) oraz na ulicy (np. Powstańców Śląskich zamieniło się w jedną jednolitą kałużę).
2024-09-16 około 7:00 przybył WIK/kanaliza w okolicę przepompowni ... i
hrumque - 2024-09-16 około 2:00 w nocy "coś się stało" na wyspie Pasiece z kanalizacj...

źródło: 459984930_8675937279092191_78683638159355475_n

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
2 lata temu miałam awarie i woda poleciała w łazience, zostało zgłoszone, naprawione, żaden sąsiad się nie zgłaszał więc z ubezpieczenia naprawilam u siebie szkody. Po 2 latach przyszedł sąsiad że zabierają się za remont, odsunęli szafę i tam zaciek od tej mojej awarii i że może będzie trzeba szpachlowac i co z tym robimy. Czy po takim czasie to może być jakkolwiek egzekwowane? Czy ubezpieczyciel mu przyjmie
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via mirko.proBOT
  • 1
twórczy-mędrzec-66: Nie, nie możesz ale raczej powinnaś jeżeli faktycznie minęły dwa lata. Po dwóch latach będą mieli problem z wykazaniem że to faktycznie przez twoją awarię.

Skąd w ogóle wiedzieli że coś u ciebie poszło i czemu w związku z tym całkowicie olali podjęcia się próby jakiejkolwiek oceny jej wpływu na swoje mieszkanie i zgłoszenia związanych z tym roszczeń przez tyle czasu?

Skonsultuj to z kimś z prawa cywilnego ZANIM wyślesz zapytanie do ubezpieczyciela.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: takie szkody przedawniają się po 3 latach. Jeśli jest ciągłość ubezpieczenia i jest w nim OC to możesz spać spokojnie, jeśli wolisz "nie ruszać polisy"(może wzrosnąć składka) to zapytaj się sąsiada czy dołożenie 100-200pln do jego remontu załatwi problem.(Nie wiem jak wyglądał ten zaciek ale szacuję iż nie wpłynie on na koszt remontu który sąsiad ma wykonywać)
  • Odpowiedz
Mirasy mam pytanko. Podczas remontu firma remontowa zalała mieszkanie sąsiadki. Mam polisę ubezpieczeniową wraz z OC w życiu prywatnym i moja sąsiadka otrzymała ode mnie numer polisy. Nie mniej firma ubezpieczeniowa zwróciła się do mnie z prośbą o podanie informacji co było przyczyną zalania i udostępnienie danych firmy remontowej wraz z umową. Chyba sąsiadka im dokładnie wszystko powiedziała :)
Jak mam się do tego wszystkiego ustosunkować? Odpisać ubezpieczycielowi, że nie poczuwam się
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 3
@Sin- ubezpieczycielowi jest to potrzebne do wykazania, że nie odpowiada za szkodę. Za szkodę odpowiada firma remontowa ( art. 429 kc) i nie ma podstaw, żeby twój ubezpieczyciel coś płacił. Jak firma ma w PKD remonty i takie tam to masz spokój. Wyślij umowę i tyle.
  • Odpowiedz
  • 1
@Sin- sąsiadka sobie może mówić różne rzeczy. Jak się zdarzy taka sytuacja, to dajesz swoją polisę OC ( jak masz) i masz spokój. Ubezpieczalnie wyjaśnią sprawę między sobą.
  • Odpowiedz
Hej Mirki i Mirabelki właśnie wykańczam mieszkanie i nastąpił incydent z #zalanie z mojej winy.
Problem polega na tym, że majster po zmianie położenia grzejnika nie zakręcił zaworków do których jest podłączony grzejnik w ścianie.
(Grzejnik nie był założony w momencie wycieku)

Mam dwa zawory od ogrzewania na klatce i sytuacja wygląda tak, że wylotowy był odkęcony a zarządca nieruchomości postanowił dopuścić wody do instalacji aby odpowietrzyć grzejniki.
Sytuacja szybko została opanowana ale ze
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Codeep: miałeś zgodne na zdjęcie grzejnika z terminem jego ponownego założenia? Jeśli tak to odszkodowania należy się również Tobie. Zalanie musi samo wyschnąć +/- po 3 miesiacach sie maluje bo jeszcze coś tam może się złuszczyć
  • Odpowiedz
@Codeep: jeśli masz ubezpieczenie to zgłoś się do firmy osuszajacej która w zależności od ubezpieczenia może osuszyć ci lokal bezgotówkowo, wtedy osuszanie potrwa 10-14 dni a normalnie może trwać kilka razy dłużej.
  • Odpowiedz
Po 2 miesiącach (bez 2 dni) mieszkania w nowym mieszkaniu odebranym prosto od dewelopera okazało się, że sąsiedzi obok zalali mnie. Zamiast przyjść jak ludzie i powiedzieć, że mieli źle zamontowaną uszczelkę w łazience przez co woda pod podłogą rozprzestrzeniła się po całym ich mieszkaniu w tym i po ścianie działowej między naszymi pokojami to woleli nająć maszyny suszące i wyprowadzić się z mieszkania. Ja zauważyłam po tygodniu, że coś jest nie
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 28
@edantes: ludzie to są paskudni. W moim przypadku od razu wiedziałam, że to będzie szło przez ubezpieczalnie, bo mają wysoką hipotekę na mieszkaniu, więc jest ono na pewno ubezpieczone. Ale akurat mieli farta, że ich facet od wykończeniówki poczuwa się do odpowiedzialności i chce wziąć to na siebie.
  • Odpowiedz
@jadalny_kasztan: Tu nie chodzi o naciąganie. Ubezpieczyciel za pomalowanie metra kwadratowego sufitu policzy średnie stawki z regionu plus koszt litra farby. Myślisz że za takie pieniądze dasz radę domalować to co zalane i by nie różniło się od reszty? Wątpię.
  • Odpowiedz
czesc mirki, zalalem sasiada z dolu - z pralki wyskoczyl (nie wiem jak to sie stalo) wezyk z odplywu wody. Sasiad ma mokry sufit. Mam ubezpieczenie mieszkania + OC W zyciu prywatnym w GENERALI. Czytalem, zarowno na wykopie jak i internecie, ze oni lubia sie migac i nie chca placic. Wszyscy wskazuja, ze latwiej jest z razacym niedbalstwem, analizuje swoje OWU i chyba na to samo wychodzi. "Ubezpieczeniem objęte są szkody wyrządzone
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
no wlasnie nie odbiera od wczoraj, a sasiad chce dzis oswiadczenie ( ͡° ͜ʖ ͡°) tylko, ze ten wezyk wyskoczyl de facto sam, zastanawiam sie czy nie wskazac na razace niedbalstwo w postaci takiej, ze ja go blednie wlozylem - eh :( dzieki
  • Odpowiedz
Cześć

Mieszkam spokojnie w bloku nad własnym garażem. Wygląda na to że zalewam sam siebie (w garażu dwa wielkie aktywne zacieki).
Nie mam pojęcia skąd wyciek, bo w mieszkaniu suchutko i brak objawów czegokolwiek (wszystko suche na pierwszy rzut oka). Jeden poltrej metra od drzwi, drugi 4.

Pytanie:
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mireczki, moje mieszkanie jest "zalewane", przez tego samego sąsiada po raz drugi. Za pierwszym razem była usterka w łazience, ich ubezpieczyciel pokrył koszty na niecałe 20k. Okazało się jednak, że sąsiedzi są najemcami, a właściciel u nich nie wykonał profesjonalnego osuszania, jak to miało miejsce w mojej sytuacji. Postawił tylko większy osuszacz powietrza, który by wilgotne tynki suszył ze trzy miesiące... W związku z tym po kilku miesiącach
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jakie kroki mogę podjąć aby właściciel mieszkania obok wykonał osuszanie, żeby sytuacja po raz trzeci się nie powtórzyła


@mirko_anonim: A czy próbował Pan z-----ć mu blachę w potylicę?
  • Odpowiedz
W grudniu zalal mnie sasiad, w marcu odkryliśmy grzyba (właściciel sie ociągał)za ścianą, zdjelismy, do maja byla suszona sciana, niestety nie do końca. Właściciel wymusił zeby założyć znowu szafe, majstry zamontowali i oczywiście znowu wyrósł grzyb. Mam do was mirki pytania - czy na umowie o najem okazjonalny moge sie wyprowadzić bez zachowania terminu wypowiedzenia, jak się takiego opornego grzyba wyciąga jak ściana nie chce się wysuszyc i czy mogę bezpiecznie spac
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach