Kurde, psiarze to jest raczysko. Uważacie swoje zwierzęta za nad zwierzęta domowe, a prawda jest taka że psy nawet te najbardziej wytresowane są zawsze dzikie. Kot który jest przez człowieka dobrze uchowany jest dosłownie o wiele bardziej ludzki i to aż bije po oczach, aż człowiek się dziwi że kot jest zwierzęciem. Koty socjalnie są bardziej wyewoluuowane od psów i CHOLERNIE przypominają ludzi. No dosłownie to są ludzie w kocim ciele i
Co wy bredzicie że koty są głupsze od psów. Mój o dziwo sam z siebie rozumie różne słowa, konteksty, polecenia, nigdy go niczego nie uczyłem, sam zrozumiał. Dosłownie mam coś w rodzaju koto psa, nawet rozumie żeby przynieść daną rzecz jak się mu mówi, choć czasami wykonuje to z opóźnieniem bo chyba musi się zastanowić

Nikt nie umniejsza psiej inteligencji i łatwości tresury, ale koty są tak samo ogarnięte, tylko muszą sobie
@czasnawybory666: każde zwierze któremu poświęcisz czas będzie cię rozumiało. różowa ma kota który przychodzi do mnie na zawołanie, 2 klepnięcia ręką w nogę powodują że wskakuje na kolana, wystarczy spojrzenie i przestaje rozrabiać, albo zeskoczy ze stołu. Różowej w ogóle nie słucha, bo przez 90% czasu śpi/pracuje/jest zajęta. Ja pracuję zdalnie i przeważnie w nocy, więc kot towarzyszy mi praktycznie non stop.
Najzabawniejsze że ona próbuje wkupić się w jego
  • Odpowiedz
Pies od jakiegoś czasu często się drapie. Efekt tego drapania zauważyłem dzisiaj. Wygląda jak na zdjęciu. Piesek rasy #spaniel. Dużo biega po podwórku, w różne krzewy itd. Jutro pojadę z nim do weterynarza to pokazać, ale pomyślałem, że nie zaszkodzi zapytać i tutaj. W domu tygodniowe małe dziecko, trochę się boimy. Czy to może być coś groźnego?

#pies #psy #weterynaria #weterynarz
damian44__ - Pies od jakiegoś czasu często się drapie. Efekt tego drapania zauważyłem...

źródło: IMG_0049

Pobierz
Hej Mirki i węgierki!
Jak część z was wie, mój pies Hańba ponad 2 lata temu przeszedł operację. Długo walczyliśmy o ustabilizowanie jego zdrowia. Kosztowało nas to sporo energii, emocji, ale i pieniędzy. Patrząc na pozycjonowanie treści przez wypok uznałem, że ten wpis może pomóc wieluuuuuu właścicielom zwierząt zmagających się z tą chorobą: Zespolenie wrotno-oboczne.

Pies dość szybko miał wykryte owe zespolenie (wiek 4-5 miesięcy). Miesiąc później trafił na stół operacyjny do wybitnego specjalisty w dziedzinie tej choroby - prof. dr hab. Marek Galanty. Już podczas operacji doszło do komplikacji i pierwszych trudnych decyzji. Hańba urodził się bez żadnej żyły która prowadzi do wątroby. Stanowi to niebywałą anomalię. Wszystkie psy, u których stwierdzono takie zaburzenie, już nie żyją. Założono mu obejmę/opaskę ( lekko luźną) na żyłę która zatruwała mu organizm. Powodem takiej decyzji (niezamknięta w pełni) była dość prosta - ciśnienie mogło rozerwać mu żyły. Rokowania co do długości jego życia były średnie/zachowawcze. Po operacji Hańba dochodził do siebie i całkiem dobrze mu szło. Jadł suchą karmę weterynaryjną z serii hepatic. Do tego dostawał z leków laktolozum.

Po roku od tej operacji musiał przejść kolejną - wodobrzusze i kamień w pęcherzu moczowym. Nie było możliwości rozpuszczenia kamienia ze względu na skład. Przyczyna takiego stanu to właśnie owa dieta i leki. Operował go ten sam specjalista co poprzednio dzięki czemu mogłem dowiedzieć się jak postępuje choroba główna. Przy okazji dowiedziałem się, że pies był tematem międzynarodowego sympozjum chirurgów zwierzęcych ze względu na swoją anomalię. Przy odbiorze rozmawiałem też z osobą z kliniki która opiekowała się hańbą. Powiedziała mi, że moja mała najukochańsza menda musiała być trzymana w śpiączce farmakologicznej bo nikt nie mógł się do niego zbliżyć (był tak agresywny). TERAZ NAJWAŻNIEJSZE : osoba ta zasugerowała mi bym może odstąpił od diety komercyjnej. Po powrocie z Hańbą do domu zrobiłem reaserch na temat psich dietetyków i tak trafiłem na Lek. wet. Katarzyna Oczkowska. Kobieta złoto, zleciła x badań Hańby by później skomponować mu dietę. Od ponad roku Hańba jest wyłącznie na suplementach i diecie rozpisaną przez ową dietetyczkę. Trzyma się wybitnie dobrze i weterynarzy odwiedza jedynie sporadycznie w celach np zastrzyków na wściekliznę. Miesiąc temu byliśmy na USG i wytworzyła mu się małą żyła która prowadzi do wątroby, a dodatkowo wiekowo przebił już średnią życia psów z tą chorobą. Reasumując: w tej chorobie cholernie ważna jest dieta, która będzie dopasowana do wyników morfologii psa.
otualw - Hej Mirki i węgierki! 
Jak część z was wie, mój pies Hańba ponad 2 lata temu...

źródło: IMG_4198

Pobierz
@Theobromine: nie. Trzeba to manualne usunąć. Kleszcze nawet martwe potrafią wisieć przyczepione do ciała jeszcze dość długo. Poproś kogoś o przytrzymanie kota. Owińcie go ręcznikiem, żeby nie drapał i mniej widział i wyciągajcie to ścierwo z niego.
  • Odpowiedz
Mireczki #koty #pokazkota - dla zasięgów

Przygarnąłem kotkę z dwoma małymi kotkami jakieś dwa miesiące temu. Kocia mama od samego początku kichała, byłem u #weterynaria #weterynarz i dostała milprozon na ten katarek i w sumie jej przeszło. Oczywiście była również odrobaczana. Była również szczepiona purevax rcp.

Od wczoraj nie reaguje za bardzo na dźwięk miski, mało je, więcej pije wody. Oddycha tak jak chory
@ozzi91: to wszystko zależy od przyczyny kataru ale bez dokładniejszych badań nikt ci nic nie powie, u mnie np kot będzie miał problemy z katarem do końca życia, może mieć gorszy apetyt od zatkanego nosa, jak masz nebulizator to inhalacje chociażby z soli fizjologicznej nie zaszkodzą ale narazie nie ma co panikować, do poniedziałku dacie rade
  • Odpowiedz
Mój #pies odszedł w domu, wieczorem ostatni spacer a rano zwyczajnie się już nie obudził. Dopiero niedawno to przetrawiłem lecz nie wiem co teraz... muszę oddać jego ciało do utylizacji (brzmi brutalnie ale taka jest prawda) a jest weekend. Mój vet zamknięty, vet 24H w #katowice Silesia nie odbiera, to samo vet 24H Tauzen. Kilka lat temu firma Giera przyjechała po mojego zmarłego kota lecz w nie przyjmują
Ostatnie zdjęcie klejnotów. Dokładnie za tydzień w przyszły piątek sprzęt między nogami zostanie poddany operacji usunięcia. Mimo, że mnie to nie dotyczy, i tak bardzo się obawiam tej chwili. Nie chcę żeby mój ukochany "sierściuszek" cierpiał. Obawiam się bardzo tej chwili. Najgorsze jest myślenie o tym, że to ja go skazuję na taki los. Z jednej strony wiem, że to przyniesie same korzyści, ale z drugiej nie wiem, jak to przyjmie mój
ziemniac - Ostatnie zdjęcie klejnotów. Dokładnie za tydzień w przyszły piątek sprzęt ...

źródło: temp_file616229050021265126

Pobierz
@ziemniac: ja mam 2x kitku płci żeńskiej co prawda, ale sterylizacja nie wpłynęła na nie w żaden sposób, tzn. są dalej tak samo #!$%@? jak przed zabiegiem xD obu się trochę przytyło, ale są bardzo aktywne w ogrodzie, więc jakoś to kompensują i nie są spasione, jedynie troszkę większe niż przeciętny śmieciowy kitku. Po zabiegu kitku będzie chodził jak pijany, ale jak się wybudzi to na 99% wróci do dawnego
  • Odpowiedz