Chciałem zroić sobie post 72h, ale niestety coś mi nie wyszło :/ Mianowicie około 50 godziny dostałem chyba czegoś co pokrywa się z objawami hipoglikemii - kołatania serca, zimnego potu, zawrotów głowy. Stwierdziłem, że nie chcę robić problemów domownikom (typu utrata przytomności xd) i post przerwałem. Pytanie do was - czy była szansa, żeby ten stan bez komplikacji przeczekać?

Moje BMI 21,3, żadnych chorób przewlekłych, a w czasie postu piłem ok. 3
Siemano głodówkowe świry ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ostatni posiłek jadłem w niedzielę 02.01 ok. 17:00, czyli ok 161h temu.

#golompgloduje < na tagu znajdziesz wpisy z poprzednich dni.

Dziś dzień 7 (ostatni)

Pomiary z rana:
Waga: 69.6kg (-5.1kg od początku, -0.5kg od wczoraj)
Obwód w pasie: 82cm (-3.0cm)
Cukier: 53mg/dl
Ketony: 5.3mmol/l

GKI na poziomie 0.56, acetonem z ust mogę rozpuszczać tworzywa ( ͡° ͜ʖ ͡
G.....p - Siemano głodówkowe świry ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ostatni posiłek jadłem w niedzielę 02...

źródło: comment_16417192328lKtmJYc4NXdWjzOwlgaU7.jpg

Pobierz
Siemano głodówkowe świry ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ostatni posiłek jadłem w niedzielę 02.01 ok. 17:00, czyli ok 142h temu.

#golompgloduje < na tagu znajdziesz wpisy z poprzednich dni.

Dziś dzień 6.

Pomiary z rana:
Waga: 70.1kg (-4.6kg od początku, -0.8kg od wczoraj)
Obwód w pasie: Nie wiem, bo zapomniałem dziś zmierzyć xD
Cukier: 57mg/dl
Ketony: 4.1mmol/l

Samopoczucie i wszystko inne nadal zupełnie w normie, więc w tym kontekście
Siemano głodówkowe świry ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ostatni posiłek jadłem w niedzielę 02.01 ok. 17:00, czyli ok 112h temu.

#golompgloduje < na tagu znajdziesz wpisy z poprzednich dni.

Dziś dzień 5.

Pomiary z rana:
Waga: 70.9kg (-3.8kg od początku, -0.6kg od wczoraj)
Obwód w pasie: 82cm (-3.0cm)
Cukier: 54mg/dl
Ketony: 4.1mmol/l

Ketony dziś elegancko wywaliło, podejrzewam, że w kolejnych dniach ich poziom będzie spadał. Ogólnie samopoczucie nadal w
Siemano głodówkowe świry.
Ostatni posiłek jadłem w niedzielę 02.01 ok. 17:00, czyli ok 91h temu.

#golompgloduje < na tagu znajdziesz wpisy z poprzednich dni.

Dziś dzień 4.

Pomiary z rana:
Waga: 71.5kg (-3.2kg od początku, -0.9kg od wczoraj)
Obwód w pasie: 82cm (-3.0cm)
Cukier: 57mg/dl

Generalnie jest gituwa, czuję się dobrze, wszystko po tych niecałych 4 dobach jest w normie, chociaż obawiałem się że będę miał problemy z zasypianiem.
W przyszłym tygodniu
@adormidera: Trochę pisałem o tym w poprzednich dniach na tagu. Generalnie lubię eksperymentować z dietą i wpływem różnych czynników na organizm, także sama ciekawość i może chęć sprawdzenia swojej silnej woli. Od kilku lat stosuję IF, były też krótsze posty, czy ketoza, na której czułem się wyjątkowo dobrze i na której pewnie zostanę kilka tygodni po wyjściu z postu.
Tak więc redukcja wagi to jedna rzecz, po prostu ciekawość to druga
Ostatni posiłek jadłem w niedzielę 02.01 ok. 17:00, czyli niecałe 65h temu.

#golompgloduje < na tagu znajdziesz wpisy z poprzednich dni.

Dziś dzień 3.

Pomiary z rana:
Waga: 72.4kg (-2.3kg od początku, -0.9kg od wczoraj)
Obwód w pasie: 85cm (-0.0cm)
Cukier: 66mg/dl
Ketony 2.1mmol/l

Sen: Normalny
Samopoczucie: Normalne
Uczucie głodu: W normie. Wieczorem poczułem się trochę głodny, ale nie było to bardzo silne uczucie, tak 6/10 - do wytrzymania.

Ogólnie wszystko jest
@G0lomp: Hejka - powodzenia i gratulacje za wytrwałośc. Ja dzisiaj skończyłem swój 2 dniowy post, ale zaczynam jeść o 12.00, żeby mieć okno zywieniowe az do 20. Śmieszna sprawa - wogóle nie jestem głodny, ale mam ochotę coś zjeść z powodów psychicznych tzn żeby rozkoszować sie smakiem jedzenia Pamietaj, żeby dużo pić.Ogólnie robisz dobrze - to ma same plusy. Niedługo tez sobie strzelę 10 dniówkę (muszę sie tylko zdecydować kiedy). Trzymaj
@Lofzug: Dzięki, właśnie tak to jest. Fajnie to widać, kiedy cały dzień mam jakieś ciekawe zajecie i zwyczajnie zapominamy, żeby zjeść. Okazuje się, że najczęściej odczuwany głód to właśnie głód psychiczny, dawno nie jedliśmy, więc po prostu wypadałoby coś zjeść xD
Z ketonami to norma, na początku wywala je dość mocno, działa to analogicznie do cukrzycy. W krwiobiegu rośnie stężenie, ale organizm nie jest w stanie ich wykorzystać. Oczywiście w przypadku
Ostatni posiłek jadłem w niedzielę 02.01 ok. 17:00, czyli ~40h temu.
#golompgloduje

Dziś dzień 2.
Pomiary z rana:
Waga: 73.3kg (-1.4kg)
Obwód w pasie: 85cm (-0.0cm)
Cukier: 74mg/dl

Sen: Normalny
Samopoczucie: Normalne
Uczucie głodu: W normie, wczoraj ok. 17 (po 24h postu) czułem się faktycznie głodny, ale nic, czego wcześniej bym nie doświadczył podczas kilku lat IFu. W skali 1-10 dałbym 6. Wieczorem przeszło i dziś rano nie czuję się specjalnie głodny.
@RakunG: Generalnie posty 7-10 dni nie powinny w żaden sposób zaszkodzić. Nasze organizmy są przystosowane do dużo dłuższych okresów bez jedzenia. Fakt, jest to eksperyment, ale jedynie w kontekście mojej osoby, głodówek dłuższych niż 2 dni nigdy nie robiłem. Natomiast jest dużo relacji, badań i innych materiałów, które wymieniają liczne benefity (inne niż utraty tkanki tłuszczowej) przedłużonego postu.
Zresztą tak jak pisałem w pierwszym poście - właśnie te eksperymenty uwielbiam i
@G0lomp: Super - chwilowo ci towarzysze bo jestem na moim 2 dniowym poscie. Z moich doswiadczen najtrudniej jest 2-3 dnia a pozniej ochota na jedzenie przechodzi a siły wcale nie ubywa. Około 10 dnia możesz z pewnym przestrachem stwierdzić że wcale ci się nie chce jeść a nadal masz dużo siły. Ja się przestraszyłem ze wogole nie zachce mi się jeść i zakończyłem post wtedy. Poza tym 10 dni to mega
Może to kogoś zainteresuje, może nie, ale przez kolejne kilka (naście?) dni będę codziennie wrzucał podsumowanie kolejnego dnia z tzw. water fast. Generalnie jak sama nazwa wskazuje - brak jakiegokolwiek pożywienia.
Poza tym przez kilka dni po wyjściu z postu będę też wrzucał info, bo to że stracę glikogen, wodę i inne rzeczy, które przez pierwsze 2-3 spowodują zrzucenie kilku kilogramów to normalne. Ciekawi mnie faktyczna utrata masy ciała, która powinna wynosić
@Lofzug: Mam glukometr Optium Xido Neo i on ma możliwość pomiaru stężenia ciał ketonowych. Tyle że paski keto są drogie, dlatego nie za bardzo chcę testować każdego dnia :p

@Lewusx: Zasadniczo jest to dopuszczalne. Słodzika do napojów i tak nie używam. Nie jestem z kawą/herbatą mocno związany i chyba nie będę ich pił. Właściwie to kofeina na mnie za bardzo nie działa (a łykałem tabsy po 600mg przed treningami xD)
Ostatnio przybrałem sporo na masie ciała tak, że nie chce mi się żyć. Dlatego od dzisiaj robię challenge bez jedzenia przez 21 jeden dni, najwyżej jak umrę to nic nie stracę bo i tak mi się nie chce żyć. Jak coś nie polecam naśladowania tego co robię oraz chciałbym przypomnieć, że mam 7 letni staż w głodówkach. Niech religia shinto mnie prowadzi oraz niech duch samuraja we mnie powstanie na nowo. Pozdro
EntropyVirus - Ostatnio przybrałem sporo na masie ciała tak, że nie chce mi się żyć. ...

źródło: comment_1605734915HIg3YFroPK9wDDFJKwavNt.jpg

Pobierz
@Gawith_Apricot: moje BMR bedzie w granicach 2300 kcal, po około 2 dniach mam ketozę, czyli potrzeba około 5tyś kcal, aby spalić cały glikogen. 5 tyś kcal / 4 (kcal na gram węgli) = 1250 gram węgli. 1250 * 3 (ilość gram wody na 1 weglowodan) = 3750 ml wody. Gdzie gęstość wody wyności 997 kg/m³ to z tej wagi u mnie wychodzi, że około 3,6 kg to sama woda
Poległem. Zakończyłem głodówkę 3 godziny przed terminem w 165 godzinie. No i pierwsze danie na wyjście też nie koniecznie było takie jak powinno być ale przetrwałem. Teraz na carbo żyje się znacznie łatwiej. Jakkolwiek na tą chwile jestem w stanie stwierdzić że moje samopoczucie w ciągu dnia uległo poprawie wiec cały eksperyment oceniam dodatnio. Czy do niego wrócę, być może aczkolwiek istnieją mniej radykalne metody oczyszczania organizmu w związku z tym zdecydowanie
@Anty_Chryst: niezupełnie, zapasy glikogenu w mięśniach i wątrobie to ok 2-3k kcal więc odpowiednio przygotowując się do głodówki można wejść w ketozę wcześniej (poprzez nie spożywanie węglowodanów w dniu poprzedzającym start oraz aktywność fizyczną która przyśpieszy metabolizm glikogenu)
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
26 godzin do do końca głodówki. Samopoczucie ekstra. Rano czułem się tragicznie przez odwodnienie ale po kilku szklankach wody w ciągu dnia przeszło. Uczucie głodu niewielkie. Cały czas myślę o jedzeniu tak więc sobie przeglądam #gotujzwykopem ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Na przerwanie postu mam babciny barszczyk biały z warzywami zawekowany w słoiku ( ͡ ͜ʖ ͡) w święta. Pewnie dodam jeszcze jakiś jakiś
Szósta doba mojego postu w toku. Zostało już niecałe 47 godzin. Samopoczucie ok, uczucie głodu niemal cały dzień jakkolwiek w mniejszym stopniu niż wczoraj. Waga 74kg, czyli tracę około 0,5kg/dzień odkąd jestem na ketozie pomijając utarte wody oraz zapas glikogenu w wątrobie i mięśniach. Ponadto mój język jest cały biały od nadmiaru acetonu w organizmie już czwarty dzień. Myślę ze zakończę post na wadze ok 72.5kg co po unormowaniu da mi jakieś
Miną niemal 4 dzień mojej głodówki, i tak jak się spodziewałem był najgorszy jak do tej pory. I nie dlatego że czułem się znacznie osłabiony bądź otępiały. Jak w dniach poprzednich odczuwałem chęć zjedzenia czegoś dla samego smaku tak dzisiaj od rana jest to nieustanny głód wprost z wnętrza mego żołądka. I prawdopodobnie gdybym nie robił tego wpisu to poległbym niemiłosiernie, tak, dzisiaj ta garstka mirasków, to jest te czworo czy piątka
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
Trzeci dzień głodówki za mną. Udało mi dzisiaj rano zważyć i wyszło 75,5 kg, przed świętami oscylowało to w okolicach 78kg. Samopoczucie dobre jakkolwiek tęsknota za smakiem jedzenia jest okrutna. Głód czułem jedynie zaraz po przebudzeniu i muszę stwierdzić że był on zdecydowanie bardziej intensywny niż mam zazwyczaj po przebudzeniu. Samopoczucie bardzo dobre aczkolwiek po południu czułem się delikatnie oslabiony (przed głodówka też tak miewałem) ale drzemka wieczorna załatwiła sprawę.
Osobiście uważam
malakai079324 - Trzeci dzień głodówki za mną. Udało mi dzisiaj rano zważyć i wyszło 7...

źródło: comment_1587069134u1rsJxdBRkAcxRE1TsOyYr.jpg

Pobierz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
Witajcie

Minęła 25 godzina mojego 7 badz 14 dniowego postu wodnego. Samopoczucie całkiem dobre, uczucia głodu niewielkie tylko w porach dotychczasowych posiłków. Ponadto wybrałem się na spacer z psami do lasu ( ͡° ͜ʖ ͡°) i zrobiłem niemal 10km oraz przez godzinę wykonywałem umiarkowana pracę fizyczną celem możliwie szybkiego pozbycia się zapasów glikogenu by możliwie jak najwcześniej przejść w stan ketozy która optymalnie powinna się rozpocząć jutro przed
6/28
Nie jem już 139h. Jest dobrze, sporo schudłem, jedynym minusem jest wigilia samotnie spędzona z powodu głodówki i foch od matki. Cóż tu wiecej mówić... ( ͡° ͜ʖ ͡°) Jutro dodam tygodniowe mini-podsumowanie z fotkami. Wesołych Świąt Mireczki, smacznych potraw na #wigilia

#glodowka #waterfast #dieta #chudnijzwykopem #swieta
chudybyk69 - 6/28
Nie jem już 139h. Jest dobrze, sporo schudłem, jedynym minusem jes...

źródło: comment_kYZUXVC5AOSd9ejw9XLPngkXq6FEjQ0k.jpg

Pobierz
5/28
Nie jadłem już ponad 110h. Czuję się dobrze, nie jestem głodny, po wczorajszej przymiarce ubrań jestem jeszcze bardziej zmotywowany. Brzuch mi zmalal x2, twarz cały czas mi docina, palce, nogi, obojczyki tez. Mieszcze sie w wiekszosc moich ubran w rozmiarach M i nie obciskaja mnie. Efekty rewelacyjne, a to dopiero 5 dzień. Jutro w wigilię wrzuce mocniejszy wpis. Miłego dnia i wesołych świąt :D

#glodowka #waterfast
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@chudybyk69: najważniejsze to zachować równowagę minerałów. Sodu, potasu, magnezu i wapnia. Bo inaczej skończysz z jakimiś powikłaniami serca, albo innym szajsem nerwowym. Mikro- makro- elementy i jak masz tłuszczyk, to jedziesz.

Najdłuższy zanotowany post trwał ponad rok. Pod kontrolą lekarzy, którzy dawkowali niezbędne składniki. Post trwał 382 dni i koleś schudł z 208 kg do 81 kg. Rzecz działa się w Irlandii w 1971.
4/28
Nie jadłem już 84h. Czuję się świetnie, głód częściowo ustał. Rzeczywiście pierwsze trzy dni są najcięższe. Wtedy wizja zjdzenia czegoś była cudowna, teraz na myśl o tym jedzeniu nie czuję takiego głodu. Umówiłem się też na randkę w styczniu, więc to spotkanie bardziej mnie motywuje do dalszego kontynuowania głodówki. Muszę trochę schudnąć. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Już powoli mieszcze się w niektóre moje ubrania z okresu, kiedy