Gdyby mi ktoś 2 lata temu powiedział, że będę jedną z tych ksenofobicznych łajz, mówiących, że Ukraińców trzeba wywalić, niech sobie wracają do siebie, to bym nie uwierzył. A tutaj proszę, właśnie do tego stadium już dotarłem. Jedziesz sobie w kolejce, ktoś ogląda filmiki na pełnym głośniku — oczywiście wszystko w języku ukraińskim. Przeglądasz w internecie filmiki rowerzystów, a jak trafisz taki, gdzie jakiś rowerzysta wyskakuje z ryjem na innych, gdzie sam
  • 100
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@kontrowersje: Ruskie xD W Polsce mieszka ok 15-20 tys Rosjan, oni są praktycznie niewidoczni. To już prędzej może ich pomylić z Białorusinami, których w Trójmieście jest dość sporo. No ale Białorusini ogólnie są bardziej stonowani, niż Ukraińcy, więc OP wie co mówi.

@tiritto Taka ciekawostka, że ja (okolice półwyspu) zaczynam coraz częściej słyszeć np. w Biedronce.. hiszpański xD
  • Odpowiedz
Mam dość. #rant Pasja do czegoś może stać się takim samym toksycznym śmieciem jak w związkach. Już od młodych lat pasjonował mnie #gamedesign i #informatyka, co było zresztą bardzo wygodnym połączeniem, ponieważ oba te fronty się ze sobą lubią na różne sposoby przeplatać. Po technikum znalazłem sobie robotę i bardzo szybko zderzyłem się z rzeczywistością — pracą Game Designera nie jest po prostu projektowanie gier, aby były fajne, tylko zebranie inwestorskich i zarządowych wysrywów z ich „genialnymi, innowacyjnymi, redefiniującymi rynek” pomysłami i dramatyczna próba posklejania tego wszystkiego w taki sposób, aby jak najbardziej ocalić projekt. To wszystko tylko po to, aby na ostatniej prostej i tak wjechali ze swoimi mądrościami do poprawy na ostatnią chwilę, tak aby przypadkiem nikt nie miał nawet czasu na próbę odratowania. W pewnym momencie zapytałem wprost po cholerę w ogóle zatrudniać Game Designera, skoro oni wiedzą wszystko lepiej. Tydzień potem już mnie w tej firmie nie było. Myślałem sobie, że odosobniony przypadek, miałem niefart, ale nie kurła. Dalej nigdzie nie było już lepiej, a tylko gorzej, bo nie dość, że cała ta patologia zatoczyła koło to już nawet gównianej gry nie dali rady wydać. Hitem była sytuacja, gdzie zarząd uznał, że nie ma budżetu na dokończenie gry, więc zaczniemy inną, równie drogą. Nie skończyliśmy żadnej.

Potem znów zmiana roboty i znów powtórka. Miałem ogarnąć community dla gry, która nawet miała całkiem dobry potencjał (jak wchodziłem do firmy to już byli przed early access), więc tak też zrobiłem — przygotowałem roadmapę, rozgadaliśmy potencjalne usprawnienia, napisałem parę devlogów, aby budować community i to wszystko działało... do czasu. Zarząd uznał, że trzeba już zaczynać klepać kolejną grę, więc wszystkie moce przerobowe poszły w jej kierunku. Ale chwila moment, co z poprzednią grą? Przecież mieliśmy budować community, ludzie czekają. Dobra, powiedz, że update za miesiąc — było to jakiś rok temu i do dziś tej aktualizacji nie ma. No ale dobra, czasem trzeba uznać projekt za martwy i go porzucić, więc jestem w stanie to zrozumieć, chociaż nie zgadzam się ze sposobem.

Naturalnie zacząłem w pewnym momencie myśleć, że to niemożliwe tak seryjnie zaliczać takie gówna, może to faktycznie moja wina, skoro wszędzie gdzie nie pójdę, to takie cyrki. Wbiłem więc na linkedina i uderzyłem do groma rodzimych Game Designerów, liczyłem na może 5-10 odpowiedzi, dostałem jakieś 60. Wnioski? To nie ja, to ta branża jest w Polsce aż tak zwalona. Nawet osoby, u których obecna sytuacja jest na dobrym poziomie, opowiadały jak przy poprzednich próbach wpadały w podobne bagno, albo pracują z osobami, które na takie wcześniej wpadły.
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 3
@420_3: Prawdę mówiąc, ja w pełni rozumiem, że inwestor chce wejść z hajsem i wyjść z większym, o to chodzi w inwestycjach koniec końców. Ale za cholerę nie rozumiem tego, jak taki inwestor/wydawca stwierdza, że fajny pomysł, wykłada hajs, a potem naciska na zmiany.

A co do indie, w sumie mi przypomniałeś inną ciekawą rzecz, mianowicie taką, że niby wszyscy są Indie, a koniec końców okazuje się, że wszyscy robią
  • Odpowiedz
@tiritto: Dziwisz się temu anulowaniu projektów, a temat pojawia się od projektów Indie po AAA. Sytuacja z życia, projekt gotowy, gra do wydania za 2-3 miechy, więc są robione testy i ostatnie fixy i nagle z dnia na dzień informacja o tym, że jednak nie zostaje to wydane. Kilkadziesiąt baniak (w domiarach) do kosza. I klasyk gatunku, prasa dowiaduje się wcześniej niż teamy. Często wynika to z kompletnego braku wiedzy
  • Odpowiedz
Jakiś koleś w Londynie dziś rano zabił mieczem czy czymś podobnym czternastolatka, poważnie ranił dwóch policjantów.
Policjanci gonili go, próbując go zatrzymać ale poza paralizatorami nie mieli broni i facet, mimo to że był w zasięgu ich wzroku był na tyle daleko, że nie mogli użyć paralizatora, więc im biegał z mieczem po całej okolicy szukając ofiar.
W końcu udało im się go obezwładnić za cenę poważnego zranienia dwóch policjantów.
I teraz dyskusja w radio właśnie. Czy może by tak uzbroić policjantów w broń a nie tylko w paralizatory?
I jakiś cep decyzyjny w tej sprawie twierdzi, że to jest absolutnie zły pomysł, bo Policja powinna wspierać ludzi a nie ich odstraszać a jak będą mieli broń to beda odstraszać a tak poza tym to statystycznie policjant nie wyciąga często broni i paralizator mu wystarczy.

W
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Rasteris w Irlandii Północnej zaś, gdzie mieszkam, PSNI by odstrzelili gościa jak tylko pokazałby się w zasięgu wzroku.
Pamiętam akcje sprzed lat, jak pewien koleś groził nożem (takim jebutnym) ludziom przed pewnym sklepem. Postrzelili go w nogę i obezwładnili w dwie minuty.
Tak to powinno wyglądać.
  • Odpowiedz
Irytują mnie sklepy internetowe z odzieżą!
" Widzisz ten piękny ciuch? Chcesz go kupić? HAH NIE MAMY S, XS I ŻADNYCH ROZMIARÓW OGÓLNIE #!$%@? SIĘ"
Kiedy to się tak szybko wyprzedaje? Dlaczego tylko podstawowe nieciekawe ubrania mają wszystkie rozmiary, nie chcę ich! (⁠ノ⁠⁠益⁠⁠)⁠ノ
co do męskich ciuchów to generalnie tragedia... czy to w internecie czy offline, jeden mały kącik z 10 t-shirtami w rozmiarze L/XL to wszystko co
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Dziś Jędrzejko w Dzień Dobry TVN "mefedron to mocarz" (widocznie dla p. Jędrzejko mefedron i mocarz to jedno, widać jaki "ekspert") poza tym #!$%@? o marihuanie (mimo że program jest o mefedronie i tak mefedron ma silne działanie uzależniające tu nie zaprzeczę) ale o alkoholu, najbardziej znanym i nadużywanym według badań (Nutt) narkotyku nic nie powie? No bo jak to mówić w tym państwie o alkoholu xD Poza tym znowu uskutecznia swoje
  • 20
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Chyba już czas wylogować się z Internetów, ja #!$%@?ę, jakie odklejone łby tu siedzą. Trafił mi się filmik, gdzie jakaś dziewczyna nagrywa umierającego w szpitalu ojca/brata/krewnego/przyjaciela ze smutną muzyczką, a potem płakanie do kamery. Oczywiście z dopiską "I'll miss you". No ja #!$%@?ę, jak można mieć tak przeżarty mózg i robić z czyjejś choroby/śmierci filmik i wrzucać go do Internetu? Przecież to jest absolutny egoizm, żeby nagrywać kogoś wycieńczonego chorobą, na łożu
MalySzaryCowiek - Chyba już czas wylogować się z Internetów, ja #!$%@?ę, jakie odklej...

źródło: 496-4964563_brainlet-wojak-pepe-png-download-brainlet-wojak-helicopter

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#gownowpis #rant #wylew #kierowcy #samochody
Mam prawo jazdy od ponad 20 lat, ale jak sięgam pamięcią, zawsze byłem uczulony na punkcie korzystania z kierunkowskazów. Nie wyjadę na ulicę samochodem który nie ma sprawnych kierunków, no dobra, ale nie w tym rzecz.
Pragnę przypomnieć wszelkiej maści wielkomiejskich paniczów, wiejskich orków zapierdzielających swoim gównianym "Będziesz Miał Wypadek" czy innym "Cztery zera na grillu, piąte za kierownicą", że istnieje w samochodzie takie coś jak wajcha uruchamiania kierunkowskazów. Jak pociągniesz w dół to informujesz innych że skręcasz w lewo, jak w górę, to w prawo. Proste nie?
A więc, dzisiaj już się miarka przelała, jak sebek z gównem zamiast mózgu, zapierdzielający setką przez wioskę (gdzie ograniczenie do 50), wyprzedzał mnie, potem rowerzystę, a na końcu sobie skręcił w boczną uliczkę, przy okazji odbijając się od krawężnika i prawie rozbijając swoją karocę marki Mercedes o drzewo po drugiej stronie drogi. Nie pomyliliście się - ani razu nie informował o zamiarze zmiany pasa ruchu. Już nie tyle, że #!$%@?ł, bo chodniki puste, z drugiej strony drogi pusto, no dobra, może dostał raka mózgu i się śpieszył do szpitala (w sumie bocznymi można szybciej dojechać do najbliższego).
Ale no litości, nagminnie widzę, że ludzie olewają kierunkowskazy!
- w ogóle z nich nie korzystają
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Powiem wam, że się #!$%@?łem i muszę zrobić mały rant. Chcę kupić auto z żoną i szukamy czegoś normalnego. Za każdym razem jak wchodzę na grupę jakiegoś modelu, to w odpowiedzi na moje pytania słyszę: "tego nie bierz", "ten silnik to gówno", "z takim budżetem to kupisz trupa, trzeba minimum X więcej". Czarę goryczy przelał Civic - spodobała nam się generacja X, ale na grupie Hondy wszyscy piszą, że te 1.5 benzyny
  • 24
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jednym z bardziej vcurviających typów ludzi jest tak zwany "Podr00sznik". Podr00sznik ma wszystkie media społecznościowe z4srane zdjęciami ze swoich wojaży. Jego nadrzędnym celem jest manifestacja swojego statusu społecznego i pokazania robakom-biedakom, że go stać.

Podr00sznik nigdy nie czyni nawet minimum wysiłku intelektualnego, żeby zainteresować się odwiedzanym miejscem. Nie jest zainteresowany ani jego kulturą, ani historią. Nie poświęci nawet 2h, żeby opanować podstawowe zwroty grzecznościowe, czy nauczyć się liczyć do dwudziestu w języku lokalsów.

Podr00sznik komunikuje się jedynie w języku angielskim. Uważa swój angielski za zaawansowany, mimo że kaleczy go polskim akcentem i nie potrafi używać okresów warunkowych. Podr00sznik do każdego od razu uderza po angielsku, nie zapytając nawet "Do you speak English?".

Podr00sznik
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@quattro-ottavi: w zasadzie co jest takiego #!$%@?ącego w podr00szniku? Tak z perspektywy przeciętnego człowieka? Podróżnik też ma często zasrane media społecznościowe. Gdzie widać to czy ktoś nauczył się podstawowych zwrotów albo liczyć? Widzę dużo znajomych, które jeżdżą to tu, to tam, ale w sumie u żadnej nie jestem stwierdzić co ona tam dokładnie na tym wyjeździe robi - czy żre jak świnia, czy kaleczy angielski, czy jest kulturalna czy jest
  • Odpowiedz
termin "Janusz Polityki" powinien być dużo popularniejszy w naszym kraju.

Zauważyliście, że w polityce czy wśród różnych komentatorów społecznych zawsze znajdzie się taki "geniusz" który rzuci "musi zmienić się podejście do..." jako rozwiązanie skomplikowanego problemu?
np:

Ludzie uciekają ze wsi? No problem, trzeba zmienić podejście ludzi co do mieszkania na wsi. Solved, pora na cs'a
hermie-crab - termin "Janusz Polityki" powinien być dużo popularniejszy w naszym kraj...

źródło: pode - Copy

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Legalny się buguje, zawiesza i zamula. Nie czaję tego.


@andrzej-abecedowski: oprogramowanie jako usługa panie. W tle takie oprogramowanie pewnie regularnie łączy się z internetem, sprawdza siebie czy nie zostało zmodyfikowane. Czasami dosłownie takie oprogramowanie działa jest jak wirus, skanuje sobie twój system etc.. A to jest gigantyczny narzut wydajnościowy.

Jak wyżej ludzie piszą - gry pirackie często dużo lepiej działają jak oryginalne i tu mówimy o różnicy wydajności typu 5-10
  • Odpowiedz
#!$%@? 3 produkty #!$%@? 3 rózne ceny przy kasie i na półce karte moja ebiedolka odbilem i sama promocja przy zakupie jednej sztuki wiec wina po stronie sklepu łącznie dostałem 8 zl róznicy którą wydała mi kasjerka po gównoburzy trwającej 10 minut bo w tym sklepie jest chyba jeden pracownik na raz OSTATNI RAZ KUPUJE W BIEDRZe

#rant #biedronka
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#rant #upc #play #internet #afera
Jak rok temu podpisywałem umowę internetu z @UPC_Polska, na umowie było:
- do 1gbit d/l
- do 100 mbit u/l
Świątek, piątek czy niedziela, nie ważne od pory dnia i nocy, miałem średnio te 900/100, czasami download był pod ten 1gbit. UPC potrafiło wywiązać się z umowy wzorowo, jak nigdy dotąd. Przez miesiące cieszyłem się jak dziecko, że w końcu mam internet który działa jak powinien, że w końcu ISP nie robi ze mnie debila. Aż tu przyszedł dzień, kiedy najgorsza, najbardziej syfiasta firma przejęła UPC.
Od czasu jak @play_polska przejęło UPC, nie przekroczyłem magicznych 650 mbit d/l. Ja się pytam -
Cryolite - #rant #upc #play #internet #afera
Jak rok temu podpisywałem umowę internet...

źródło: 15409945162

Pobierz
  • 17
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 2
@Jarsad1: Możemy skończyć na tym, że postawiłem w życiu włącznie ze studiami wystarczająco dużo sieci LAN, że doskonale wiem jak to działa od strony technicznej. Tak, karta daje radę, router daje radę, po wifi to możesz sobie posmyrać.
  • Odpowiedz
#apple ehh, wylaczyli mozliwosc podawania NIPu przy zamowieniach, przeciazyli infolinie ze trzeba czekac godzine na polaczenie tylko zeby sie dowiedziec ze trzeba czekac najpierw na normalna fakture zeby dostac korekte, a jak sie dostalo normalna fakture i znowu czeka godzine na konsultanta to on mowi ze im system nie dziala do weryfikacji NIPu i musze czekac godzine na infolinii za kilka dni... #rant
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Dobra #!$%@?, dosyć, słuchajta mircy.
Dlaczego w tej #!$%@? polszej kuchni każdy #!$%@? sos/zupa musi być zabielana śmietaną albo co gorsza jogurtem?
DO #!$%@? NĘDZY DLACZEGO?
Ta #!$%@? krowia sperma niszczy smak czegokolwiek dotknie.
Mizeria - ok, tutaj smaku i tak nie ma więc co mi szkodzi.
Ogórkowa - stąpasz po #!$%@? cienkim lodzie ale ostatecznie może być.
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Adrian47: trzymał się gołąbka bo był zagęsczony smietaną pewnie smietana popsula proporcje i koncentratu/przecieru za mało, dodac i bedzie git
  • Odpowiedz
HUY mnie strzela na argumenty konserw o powodach niskiej dzietnośći.
"Bo w TV nie pokazują jakie to fajnie życie z dzieckiem",
"Bo media promują podróże",
"Bo w reklamie jogurtu jest para bez dzieci"

Kurna, wiecie kto najmniej chce mieć dziecko? Ludzie, którzy już jedno mają, to chyba kurna wiedzą o czym mówią
hermie-crab - HUY mnie strzela na argumenty konserw o powodach niskiej dzietnośći.
"B...

źródło: 2NA3

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach