Po prostu nie ufam naszemu społeczeństwu


@Dyspenseria: ale co Cię inni interesują? Zajmij się sobą.

Mam wrażenie, że grzybki zbyt łatwo "przedawkować" dla początkującej osoby. (Mam na myśli, że zjeść tyle, żeby nie ogarnąć fazy i dostać potężnego bad tripa.)


@Dyspenseria: bad tripy są dobre ponieważ czegoś uczą i pozwalają wygrzebać stare problemy z psychiki.
  • Odpowiedz
Mirki pomóżcie, całkiem niedawno oglądałem materiał filmowy (może na youtube może na netflix/hbo) o żołnierzu-weteranie armii amerykańskiej który wrócił ranny z misji zagranicznej z syndromem Stresu pourazowego i zaczął ćpać (nie pamiętam co ale chyba metamfetaminę) Pamiętam że był podziargany i malował obrazy, miał psa w domu. W filmie spotkał też jakiegoś ex żołnierza który chyba brał microdosing grzybów. Typ był uzależniony od twardych narkotyków i zdecydował się na rytuał coś jak
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

A więc stało się. Zrobiłem magiczną czekoladę.
Składniki to 1 tabliczka czekolady gorzkiej wedel 90%
13 karmelkow 20mg kazdy
10 g grzybów sproszkowanych cubensis.

Czekoladę rozpuscilem na parze i dolewając trochę mleka. Potem porozbijalem karmelki na kawalki i dodałem mieszając aż wszystko się rozpuści. Na samym końcu jak już wszystko było rozpuszczone i chłodne na tyle że pływało jeszcze ale mogłem wsadzić palca wsypalem grzyby i wszystko energicznie wymieszalem. Potem przełożyłem do foremek i cyk do zamrażarki.
MagikLOL - A więc stało się. Zrobiłem magiczną czekoladę.
Składniki to 1 tabliczka c...

źródło: comment_1634744430ot2TISXesSc7XhHcu6gadg.jpg

Pobierz
  • 23
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#narkotykizawszespoko #psylocybina
Dużo mówi się o tym, że psylocybina świetnie spisuje się w roli antydepresanta. Miałem iść do psychiatry w tym tygodniu, ale może grzyby okażą się lepszym rozwiązaniem. Słyszałem też, że nie powinno się zażywać psychodelików w złym stanie psychicznym. Dlatego pytam: Czy warto spróbować jeśli zmagam się z depresją?
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Pickmer: chodzi o to, że psychodela mnie nie przytłacza, widzę obraz absurdalny, wizualnie wszystko jest pochylone, pozornie nic nie ma sensu, ale ja wiem głęboko, że to iluzja i to minie, a nie że tak zostanie na zawsze, jak przy pierwszych tripach. Przy pierwszym grubym, grzybowym tripie myślałem, że oszalałem, a świat już na zawsze pozostanie #!$%@? i taki jak go widzę, a teraz po prostu wiem, że wszystko to
  • Odpowiedz
@Wypoks: W dużym skrócie można ująć to tak że aktywność mózgu zmniejsza się po wzięciu psylocybiny. Jest to dość nieintuicyjne bo wydawałoby się że jeżeli bierzesz psylocybine i masz po niej znacznie silniejsze/potężniejsze/bardziej wyraziste doświadczenie niż będąc trzeźwym to coś tam w mózgu musi się 'odpalać' a jednak jest dokładnie na odwrót
  • Odpowiedz
@jakub172: osobiscie dawkkuje okolo 0.2 - 0.25 ale to wszystko zalezy od tego jakie grzyby posiadasz, do tego niektore czesci grzyba maja wiecej psylo niz inne. Najepiej jest je zmielic i wrzucic do kapsulek. Zjadam taka kapsulke i popijam kawa, po okolo 40 minutach zaczynasz czuc "efekty".

Jak czesto? Sa dwie szkoly:
1. Dr James Fadiman, psychiatra, ktory juz w latach 60tych prowadzil psychoterpie uzywajac psychodelikow - poleca aby 2 dni jesc grzyby a pozniej 2 dni przerwy.
2. Paul Stamets, mikolog ktory poleca zjadac przez 5 dni i robic sobie 2 dni
  • Odpowiedz
Grzyby jak dla mnie działaja bardziej na sfere mentalną, lsd to bardziej kolorki. Możesz próbować 2g to jest już spoko dawka, tylko S&S mieć dobre i najlepiej je zjesc na łonie natury.
  • Odpowiedz
najlepiej chyba na suszarce do grzybow, a z przechowywaniem to unikaj plastiku (samarek,reklamowek etc) w papier i do zamrazarki, to ponad rok moga wytrzymac
  • Odpowiedz