Wpis z mikrobloga

W czasie urlopu planuję spróbowanie grzybków. Niestety przez pewne zaburzenia mocny trip nie wchodzi w grę, za duże ryzyko pogorszenia objawów na stałe. Więc na pewno dawki > 2.5g odpadają.

Chciałbym chociaż spróbować małej dawki żeby "liznąć" tego stanu. Jaka dawka jest odpowiednia żeby "coś" poczuć, ale jeszcze nie mieć konkretnego tripa? Celuję w coś z przedziału 0.5g < x < 1.5g. Ale czasu będę miał tylko na jedną próbę, więc nie chcę przesadzić, ani wziąć za mało. Jakieś porady?

#psychodeliki #grzybki #psylocybina
  • 19
@pokazbobra: z boku tak to może wyglądać, ale to dawka czyni truciznę, duża dawka jest groźna, ale mała nie powinna sprawić problemów, szczególnie, że już mam pewne doświadczenia i nic złego się nie stało

psychodeliki to kontrowersyjny temat, czytałem na ten temat, że wielu osobom one pomogły w codziennym funkcjonowaniu, więc uważam, że warto podjąć to ryzyko
@Theobromine: schizofrenia, czytałem, że wielu osobom to pomogło, ale jest też ryzyko

generalnie nie zamierzam przestać brać leków, leki bardzo mocno tłumią działanie psychodelików, po 100ug lsd miałem tylko lekką fazkę bez żadnych visuali, ot fajny, lekki humor, introspekcji nie czułem, bo cały czas gadałem z ziomkami

generalnie małej dawki możliwe, że w ogóle nie poczuję, ale uznałem, że za duże nie będę się brał choćby nie wiem co
@Theobromine: dość kontrowersyjny temat, ale czytałem podobny wątek na reddicie i wbrew pozorom większość chorych osób ma pozytywne doświadczenia, niektórym nawet pomogło radzić sobie z objawami

nie umniejszam jednak, że ryzyko istnieje, sam nawet nie wiem czy w końcu nie zrezygnuję, ale mała dawka nie wydaje mi się w tej chwili jakaś straszna, np. po mj nigdy nie miałem złych objawów
ale po co brać coś co i tak nie zadziała tak jak trzeba?


@Theobromine: w zasadzie po to żeby zobaczyć jak to zadziała, pewnie jakiś efektów "psychicznych" nie będę miał, ale mogę czuć silną euforię, przyjemność z bycia gdzieś w naturze, jak się okaże, że nie warto to będzie to ostatni raz
schizofrenia, czytałem, że wielu osobom to pomogło, ale jest też ryzyko

generalnie nie zamierzam przestać brać leków


@steppenwolf90: masz schizofrenię, bierzesz leki - znaczy jesteś pod opieką psychiatry. Może z nim to przegadaj najpierw? Albo z jakimś innym lekarzem, jeśli temu się nie chcesz przyznawać, że chcesz to brać (ale jeśli chcesz to ukryć przed swoim, to przemyśl dwa razy czy serio mu ufasz, albo czy serio chcesz brać)
@Bielecki: lekarz wie, że kiedyś eksperymentowałem z różnymi substancjami i nigdy nie miałem żadnych problemów z tym

napisałem jeszcze post na reddicie w podforum dla schizofreników, jeśli wyraźnie będą mi odradzać tego, to nic, zrezygnuję
@steppenwolf90: no to masz łatwiej - jak lekarz wie, to możesz go zapytać co o tym sądzi. Zna przecież Twój stan lepiej niż ktokolwiek inny. Pytanie czy chcesz wziąć, bo chcesz mieć trip, czy chcesz spróbować leczenia grzybami. Jeśli to drugie, to możesz wyjść do lekarza z tą propozycją, ewentualnie poszukać takiego, który ma z tym doświadczenie.
Jeśli to drugie, to możesz wyjść do lekarza z tą propozycją


@Bielecki: generalnie są dwa problemy

po pierwsze psylocybina jest zakazana w Polsce, nawet w celach medycznych, więc lekarz raczej nigdy się nie zgodzi na coś takiego

po drugie ciężko znaleźć dobrego lekarza pod tym względem, mało który ma chociaż podstawową wiedzę w tym zakresie

ale może kiedyś to się zmieni i będzie możliwe np. mikrodozowanie przy pozwoleniu lekarza
@billuscher:

steppenwolf90: Jak masz schizofrenię nie bierz lepiej


napisał, że mu zależy aby coś zmienić aby spróbować naprawić siebie. Szanuję taką postawę. To ryzykowne, ale zależy mu więc wszystko powinno pójść dobrze.