Wpis z mikrobloga

Zastanawiam się od jakiegoś czasu jak popularne są ebooki.

Sam od jakiegoś czasu jestem posiadaczem czytnika ebooków i zauważyłem, że prawie przestałem czytać tradycyjne książki. Wszystkie jakie czytam, kupuję w postaci ebooków. No chyba, że nie jest dostępna w postaci cyfrowej, albo główną zawartością książki są zdjęcia.

Jak to wygląda u was? Byłbym wdzięczny gdybyście podzielili się ze mną tym w jakiej postaci czytacie książki.

#postmanstories #czarnynotatnik #czytajzwykopem #kindle #literatura

W jakiej postaci czytasz książki?

  • W postaci ebooka 24.4% (123)
  • Tradycyjna książka 31.3% (158)
  • Zarówno ebook jak i tradycyjna książka 37.0% (187)
  • Nie czytam książek 7.3% (37)

Oddanych głosów: 505

  • 27
  • Odpowiedz
@Old_Postman: ja na zmianę książka z ebookiem. Ebook wygodniejszy w podróż, lżejszy i praktyczniejszy - jednak gdy jestem w domu to (zazwyczaj) czytam książkę papierową (zazwyczaj, bo czasami interesującej mnie pozycji nie ma w bibliotece) :)
  • Odpowiedz
@Old_Postman: A to zależy... Naukowe książki (w moim przypadku informatyczne i matematyczne) wolę czytać w postaci papierowej. Resztę w ebooku. ( ͡° ͜ʖ ͡°) No, chyba że mówimy o jakichś "fajnych" dla mnie pozycjach - typu kolejne książki z serii "Pieśń Lodu i Ognia" albo coś z Sapkowskiego. ʕʔ
  • Odpowiedz
@GraveDigger: To fakt, e book tego nie zapewni. Ja zacząłem ebooki doceniać jak wyjechałęm za granicę i zmieniłem swoje podejście do gromadzenia :)

Nadal kupuje książki papierowe ale tylko takie, których albo nie ma w ebooku albo jak pisałem powyżej są pełne ilustracji i zdjęć. Jak książka w której się zakochałem dawno temu "Forth Goes the Road" Christiana Watsona. Albo "Cabin Porn" wydana przez bloga o tej samej nazwie a dotyczy
  • Odpowiedz
@Old_Postman ja zacząłem od czytania ebooków pirackich bo w bibliotece nic nie było a papier drogi. Potem zacząłem kupować ebooki w promocjach a dopiero później polubiłem gromadzenie papierowych. Więc teraz czytam w obu formach.
  • Odpowiedz
@Old_Postman: ostatnio byłem na fali i w miesiąc ponad 10 siadło. Wszystkie ebooki. W tym roku na jakieś 30 książek jedna była papierowa... Kindle wygodniejszy - szczególnie jak wpada jakaś kobyła na 1000 stron. Czasem coś po angielsku się trafi, więc kupiłem na amazonie słownik i też jest wygodniej. Mam w dodatku Legimi bez limitu, ale tu niestety trochę oszukuję. Kot mi inkbooka popsuł, więc książki dodaję tylko na półkę i
  • Odpowiedz
@Old_Postman: Od kilku lat czytam prawie wyłącznie na tablecie. Dostosowanie czcionki do osobistych preferencji, przewijanie tekstu i najważniejsze: podświetlenie. To trzy powody dla których nie wracam do papieru i zmienić to może tylko apokalipsa i kryzys energetyczny. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Old_Postman: odkąd na wielkanoc rok temu sprezentowałem sobie Kindla, to nie czytam z papieru już w ogóle. Przyznam, że nie kupowałem w ciemno - wcześniej pożyczyłem od znajomej jakiś starszy model, jeszcze bez podświetlenia, ale już po dwóch dniach korzystania zamówiłem Paperwhite dla siebie.
Jak już ktoś wspomniał - noszenie przy sobie książek mających po 1000 stron jest męczące (szczególnie w sytuacji kończenia jednego tomu i zaczynania kolejnego, 2x1000 stron w
  • Odpowiedz
@Old_Postman: Przez dłuższy czas użytkowałem tylko i wyłącznie Kindle'a, teraz wracam do tradycyjnych książek. Duży wpływ miały na to publikacje naukowe które sugerują, że mózg inaczej odbiera treści przekazywane przez książki papierowe, a inaczej elektroniczne. Sam zresztą zauważyłem że po lekturze książki na czytniku zapamiętuję mniej informacji
  • Odpowiedz
@Old_Postman: Tylko ebook (czytany na czytniku, a nie na telefonie! - ludzie często mi tłumaczą, że przecież to jest to samo...) Od kiedy kupiłem kundla, nie wyobrażam sobie powrotu do normalnej książki. Czasami trafią się tytuły, które nie występują w wersji cyfrowej i wtedy trzeba się męczyć (dosłownie) z zamykającą się książką, wypadającą z rąk, z brzydkim "toaletowym" papierem (wiem, że istnieją książki ładnie wydane, ale te "zwykłe", zwłaszcza w ostatnich
  • Odpowiedz