hejka, dawno mnie tu nie było, ale są ciekawe dane ( ͡° ͜ʖ ͡°) konsumpcja leżała od dłuższego czasu, w sprzedaży detalicznej jest tak jak kilka miesięcy temu (wtedy minus 5% r/r realnie, w lipcu minus 4% r/r), co nie przeszkadzało ekonomistom z państwowych banków uważać, że w drugiej połowie 2023 odbije. Tymczasem:

Nowe zamówienia w przemyśle w lipcu 2023 r. spadły o 18,1 proc. (rdr), po spadku
@LuciusMiximus: po takiej pompie pustej kasy z Covidowego dodruku było to nieuniknione, sztucznie podtrzymywane firmy muszą upaść inflacja spotyka ścianę, ludzie nie chcą płacić 15k/metr za mieszkanie z wielkiej płyty, 120zł za barbera itd. koniec wakajek kredytowych, spada dochód rozporządzalny, dostawa żarcia w uber już prawie 15zł itd. ograniczanie konsumpcji
ja #!$%@?ę, sprzedaż detaliczna -5% r/r realnie, w czasie narodowej kwarantanny w styczniu 2021 było -6%

to nie efekt bazy, to nie efekt zakupów uchodźców (to będzie za miesiąc), to nie załamanie jakiejś kategorii (np. samochody rosną), to przebicie najbardziej pesymistycznych analityków (mediana -1,4%, najniższy -4,5%)

i to mimo wakacji kredytowych i ogólnego łatania dziur rozdawnictwem, nic nie poszło w realną gospodarkę, możliwości stymulacyjne zerowe

nie zjeżdżamy windą do recesji, liny się
@LuciusMiximus: Nie ma lekarstwa, które nie powoduje skutków ubocznych. To nie znaczy, że nie trzeba leczyć.

Widzę że już rozpoczyna się biadolenie: "podnieśliście stopy i co zrobiliście: banki bankrutują, bezrobocie rośnie, sprzedaż spada".
No tak, takie są skutki uboczne, ale one są mniej niebezpieczne niż doprowadzenie do hiperinflacji.

Tak jakby się czepiać, że ktoś zabrał ćpunowi heroinę i on teraz biedny ma drgawki, więc trzeba wrócić do hery żeby było lepiej.
@rzzz: nie no masz rację, jest wiele mechanizmów transmisji polityki monetarnej. Przez rozdawnictwo dla kredyciarzy zlikwidowaliśmy sobie jeden z głównych, ale reszta działa. #!$%@?śmy sobie gospodarkę po to, żeby kredyciarze mogli trochę dłużej mieszkać w mieszkaniach, na które ich nie stać (i żeby ci odpowiedzialni i bogaci nadpłacili kredyt).

Upośledzony rząd. Mam chociaż nadzieję, że bolesne doświadczenie PiS-owskich rządów spowoduje, że przyszłe będą bardziej odpowiedzialne. Ale do tego trzeba PiS-owców rozliczyć.
Ludzie przestali jeść w restauracjach i wyjeżdżać do hoteli. Poziomy narzekania w ankiecie GUS na niedostateczny popyt jak za lockdownów.

Drastyczny spadek realnych płac? Koniec oszczędności? Wyjazd zamożniejszych Ukraińców? Konsumenci przestali wydawać bo wszystko pójdzie na wkład własny do kredytu 2%?

źródło: BNP Paribas

#nieruchomosci #ekonomia #bekazpisu #polskawruinie
LuciusMiximus - Ludzie przestali jeść w restauracjach i wyjeżdżać do hoteli. Poziomy ...

źródło: FpuzMXeXsAYHq3b

Pobierz
@LuciusMiximus: nie, poprostu nie stać ich. To co wydawali na jedzenie w restauracji, i inne przyjemnosci muszą teraz wydać na wyższą rate kredytu, droższe jedzenie, wiekszy czynsz, droższe paliwo, droższy prąd. Matematki nie oszukasz, jak zostawało ci 400 zł na wydanie tak teraz ci nic nie zostaje bo wszystko tak podrożało. Jeżeli nic sie nie zmieni czytaj wojna bedzie trwać, bedzie tylko gorzej. Kolejny etap to zwolnienia i rosnące bezrobocie.
@LuciusMiximus: kwestia cen z dupy. Mimo zarabiania kilka razy więcej niż średnia krajowa to sam przestałem zamawiać żarcie co drugi dzień i przerzuciłem się na raz w tygodniu. Niby na budżecie nie było to aż tak super odczuwalne, ale #!$%@? płacić 50-60zł za pizze czy jakeiś inne gówno? No po prostu to się nie kalkuluje bo w domu to wychodzi 4 a czasem i 6 razy taniej. Podobnie z fryzjerem, zacząłem