Mirki szanujcie swoich ojców. Pojechałem do pracy na 6 żeby sie dowiedzieć ze tata miał zawał. Szybkie 35 km do szpitala i okazali się ze wszystko dobrze:) Mama w nocy zawiozła go na SOR i to go chyba uratowali, bo przyjechał z bólem klatki piersiowej i zawał mial tak naprawdę na miejscu. Odrazu na stół i wszystko dobrze. Powiem szczerze, jak jeszcze takiej sytuacji nie przeżyliście to proście żeby nigdy nie nadeszła.
za każdym razem kiedy słucham watching you rodneya atkinsa to przypominam sobie wszystkie dobre i złe chwile, które spędziłem z ojcem za małego szczeniaczka jak ten chłopiec na klipie. nie wiem czy wy też tak macie mireczki, ale ja zgodnie z tekstem piosenki starałem się od zawsze naśladować tatę, być jak on, potrafić tyle co on, być kochającym mężem, ojcem i synem, potrafić rozwiązać wszelkie zadania matematyczne, położyć płytki, zbudować kominek, pić
niepoprawny_marzyciel - za każdym razem kiedy słucham watching you rodneya atkinsa to...
Heh, pamiętam jak jeszcze kilka miesięcy temu mieszkałem z ojcem (rozwód, teraz mieszkam z mamą [mam 15 lat]). Zagorzały katolik i alkoholik. Raz przyszedł do mnie do pokoju i siedział patrząc jak czytam artykuły. Przez około 15 minut. W końcu zapytałem się go, o co chodzi. Odpowiedział mi, że jestem uzależniony od komputera i że nie rozumie co ja takiego w tym widzę. Odpowiedziałem mu

Rzuć alkohol to ja przestanę siedzieć na