Wpis z mikrobloga

Heh, pamiętam jak jeszcze kilka miesięcy temu mieszkałem z ojcem (rozwód, teraz mieszkam z mamą [mam 15 lat]). Zagorzały katolik i alkoholik. Raz przyszedł do mnie do pokoju i siedział patrząc jak czytam artykuły. Przez około 15 minut. W końcu zapytałem się go, o co chodzi. Odpowiedział mi, że jestem uzależniony od komputera i że nie rozumie co ja takiego w tym widzę. Odpowiedziałem mu

Rzuć alkohol to ja przestanę siedzieć na komputerze. Nie rozumiem co widzisz w alkoholu.


Wyszedł z pokoju i już nigdy nic nie powiedział o moim "uzależnieniu".

#niewiemczycoolstory #historie #krotkie #ojcowie
  • 12
@ktoskomuscos: (#) Tak. Teoretycznie. Siedzę niby codziennie jak tylko mam okazję. Ale gdybym miał inne zajęcie, które by mi sprawiało frajdę to bym z chęcią przestał siedzieć przy kompie. W sumie to narty są fajne, tydzień temu miałem okazję spróbować po raz pierwszy. Najfajniejszy sport z jakim miałem styczność. Zastanawiałem się nad tym, by w przyszłości nie nauczyć się szwedzkiego i pojechać w kraje skandynawskie. Tam sporty na śniegu to codzienność.
@softenik: wlasnie ostatnio widzialem dyskusje, chyba na reddicie na temat uzależnienia od komputera. Padl tam argument, ze jest to po prostu forma spędzania czasu i jeżeli ktoś lubi grac w kosza/czytac to jest ok, ale juz komputer to jest be. Z tym ze, jak ktoś siedzi przed monitorem i gra tylko to nie jest to chyba juz forma spędzania wolnego czasu:D
@ktoskomuscos: (#) Wiesz, przed komputerem rozmawiam z osobami, oglądam sobie kilka razy w tygodniu wykłady na TEDx online, poznaję wiele ludzi. Grać zbytnio nie mam w co, bo mam komputer sprzed 7 lat i jedyna gra, w którą grałem bardzo długo była Tibia, z którą skończyłem bo siedziałem wtedy jeszcze dłużej przed kompem niż teraz. + próbuję uczyć się grafiki komputerowej oraz planuję trochę przyszłość związaną z grafiką. Ogólnie gdybym mieszkał
@ktoskomuscos: (#) Oraz myślę, że ojciec nazwał to "uzależnieniem" bo on widział w tym siedzenie i patrzenie się w monitor. Jakąkolwiek czynność bym robił on to nazywał "graniem na komputerze". Ktoś, kto przez ponad 20 lat pali fajki i pije alkohol mówi do mnie o uzależnieniach... Rzygać mi się chciało jak usłyszałem coś takiego od niego.
@softenik: a loszki same sie wyobracaja? Heheh:D No to dobrze ze produktywnie spędzasz czas. Ja na wsi strzelałem do żab, gonilem kury, glaskalem króliki i gubilem sie w sądzie jablkowym. Nad morzem to opalalem tluszcz na sloncu. I to wsio bez Internetu ;_; od 6 lat w sumie mam swój komputer i zaluje bardzo :D ale nie ma tego zlego. Korzystaj ale w prawilnych celach;)