Wpis z mikrobloga

Mirki szanujcie swoich ojców. Pojechałem do pracy na 6 żeby sie dowiedzieć ze tata miał zawał. Szybkie 35 km do szpitala i okazali się ze wszystko dobrze:) Mama w nocy zawiozła go na SOR i to go chyba uratowali, bo przyjechał z bólem klatki piersiowej i zawał mial tak naprawdę na miejscu. Odrazu na stół i wszystko dobrze. Powiem szczerze, jak jeszcze takiej sytuacji nie przeżyliście to proście żeby nigdy nie nadeszła. Trzymajcie kciuki, teraz 5 dni z podwyższonym zagrożeniem musi siedzieć w szpitalu, a jak wszystko będzie okej to spędzimy kolejne święta razem. Jeżeli uda nam sie je spędzić razem to będę najszczęśliwsza osobą na świecie chyba.
#ojcowie #nfz #niewiemjaktootagowac
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@Mr_Swistak: Szczescia i zdrowia zycze. Dwa lata temu bez zadnych wczesniejszych oznak moja mama miala takze zawal i to bardzo rozlegly. Na szczescie takze wszystko sie dobrze potoczylo.
  • Odpowiedz
@Mr_Swistak: Doskonale wiem co czujesz. Wczoraj był rok po zawale mojego ojca. Skończyło się na by-passach i 3 miesiącach poza domem :(. Nie pamiętam gorszych świąt. Na szczęscie teraz tata już zdrowy :)). Trzymam kciuki za Twojego.
  • Odpowiedz