@Strus: oczywiście nie wział i nie wyszedł nagle na maraton ;) nie mniej to byly pierwsze zawody i to po bardzo krótkim czasie. imho zupełna głupota ale każdy robi co chce.
@MatekGagatek: @Elveen: @Akkarin

Dębnowski maraton to 8 tyg. moich przygotowań wg BPS - planu treningowego Petera Greiffa, który w ostatnich 2 tyg. nieznacznie zmodyfikowałem "pod siebie" w momencie kiedy załapałem co w nim i jak na mnie działa. Do tego złożyła się też lekka redukcja wagi, trochę też metodą prób i błędów przy odpowiedniej, wysokoenergetycznej ale nie tuczącej diecie. Zima była łaskawa, więc bez większych wpadek udało się to wszystko
@Akkarin: Plany są ambitne, ale maraton to odległy czas, myślę spróbować za jakiś rok może dłużej. Jak na razie jestem zielony co do maratonu, czekam na jakieś zawody w Kielcach na krótszym dystansie, aby się sprawdzić. Ale coś chce odmienić w swoim życiu i stwierdziłem, że będzie to maraton :) Dzięki za linka i wskazówki, pozdrawiam.
@komukatiw: kuzyn mojego kumpla postanowił kiedyś pobiec w maratonie. Normalny gość, praca siedząca, urzędnik Urzędu Morskiego czy coś także jod znad morza to on po prostu #!$%@?ł dzień w dzień ale bez jakiejś super kondycji. Zaczął biegać w piątek, w niedzielę pobiegł w maratonie. Nawet nieźle mu szło, w sumie niezły czas na 20 metrze. Przyszliśmy mu kibicować z kumplem, jakieś tam darcie ryja "dajesz konrad, dajesz nie przestajesz". Ale się