✨️ Obserwuj #mirkoanonim
#tinder #logikarozwychpaskow #seks #zwiazki laska na 1 spotkaniu wam robi laske po same jaja a gdy dochodze i chce wyciganac to ona wpycha go na sile zebym skaczyl jej w ustach, tak gleboko ze az sperma wyszla jej nosem.

Co myslicie i takiej kobiecie? Oprocz tego ze dawno mi nikt tak dobrze nie zrobil.

Laska pisze ze jutro chcialaby to powtorzyc i niewiem co odpisac a obawiam sie ze sie spotykam z jakims rasowym szoniskiem.
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
#zwiazki #logikarozwychpaskow

Moja dziewczyna nie potrafi się sobą zająć. Nie mieszkamy razem i wieczorami mi pisze ze jest sama, że sie nudzi. Zazwyczaj się uczy więc i tak nic nie porobimy, że tak powiem zdalnie, a nawet gdyby, to zostaje nam jedynie rozmawianie bo w gry nie gra. No i ofc jak chce to rozmawiamy, zawsze gdzieś tam staram się być dla niej. Zazwyczaj stawiam ją na 1 miejscu jeżeli chodzi o spędzanie czasu. No ale wracając, wystarczy, że gram sobie z ziomkami i już mi pisze, jak to jest sama, ja sie dobrze bawie, koledzy ciekawsi niż ona xd Już wole mówić, że sam gram bo jakaś taka zadowolona jest, że też sam siedze xD Jak mam samotny wieczór to nawet pomijając granie z ziomkami to mam 20 zajęć do robienia. Co innego napisać czasami, że się tęskni albo, że chciałoby się razem pobyć. Ale ona co chwile marudzi, tylko się uczy na studia lub ogląda seriale. Dlatego ja jestem jej potrzebny, bo ja urozmaicam jej życie. Tu mi się zaswiecało, że ma problem, że mam dużo znajomych i chciałaby mnie odcinać od nich ale po głębszej analizie jej problemem jest po prostu to, że ja wieczór zawsze mam z kim spędzić i potrafię bez niej się sobą zająć. Żeby nie było jestesmy już rok razem ale nie wiem, troche mnie to zaczyna irytowac, obstawiam, że jak zamieszkamy razem to pewnie większośc wieczorów po pracy tylko we dwóch będziemy spędzać i zajmowanie się swoimi sprawami będę miał przy okazji. A mi wręcz czasu brakuje na to wszystko.

  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

2 Białe kobiety oskarżyły 2 pracowników o to że zostały zgwałcone po tym jak zostały podobno odurzone narkotykami dodanymi do napojów XD, poszły z nimi w odosobnione miejsce wróciły po 40 minutach trzymając się za ręce i robiąc sobie selfie. Teraz chodzą po stacjach telewizyjnych i zwierzają się że swoich traumatycznych przeżyć, policja kwestionuje niektóre aspekty tej historii.Obie to matki które popłynęły w rejs na Bahamy bez mężów. #blackpill #
sakiro12 - 2 Białe kobiety oskarżyły 2 pracowników o to że zostały zgwałcone po tym j...

źródło: Screenshot_2024-02-22-13-30-41-842_com.android.chrome

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@sakiro12: nie ma żadnego wentyla bezpieczeństwa, nawet jak biała samica wygląda w miarę "normalnie" i masz z nią dziecko to i tak "coś" jej odwali.
I wy się dziwicie muzułmanom? ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz
Imo nie tylko polki, ludzie często próbują się dowartościować umniejszając innym. Przykre, ale nawet dyskusja z takimi osobami, kończy się na tym, że nie potrafią przyjąć krytyki i blokują xD()
  • Odpowiedz
@sakiro12: bo polki w dużej części to zakompleksione wiesniary , podobny syndrom mają Rosjanki ukrianki którym się wmówilo że uroda to najważniejsza wartość w życiu
Gdzie córki się powinno uczyć że nie uroda jest ważna a umiejętności , inteligencja i szacunek do siebie samej
  • Odpowiedz
Czy wasze partnerki/dziewczyny/żony, jeżeli takową drugą połowę ktoś z was posiada, robią wam na drutach swetry, szyją spodnie, robią szaliki, skarpetki, bluzy? Moja świętej pamięci Mama umiała wszystko uszyć, zrobić na drutach wspaniale, ciepłe swetry, umiała wydziargać skarpetki a żadna z moich dziewczyn nie umiala niczego uszyć, a wymagania dotyczące tzw.męskich spraw mialy gigantyczne. To ja pytam czemu facet ma robić remonty/elektrykę/hydraulikę/malować/tapetować/kafelkować gdy przeciętna #polka niczego nie potrafi z tych
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@tonaszepieklomezczyzn:
ex żona: twierdziła że lubi szyć, że moda to jej hobby... nie potrafi, brakuje wyobraźni, umiejętności dość słabe, chęci do nauki zero. Zgrabna i ponadprzeciętnie ładna, nie wygląda na swoje lata... o ile ktoś jej powie co ma na siebie założyć, najlepiej jej to kupi, powie co zrobić z włosami albo da namiar na fryzjerkę. Miałem kilka razy więcej par butów niż ona. Umie ugotować to, czego ją nauczyłem, ale zwykle zapomina o jakimś składniku i robi się awanti że przecież ona wie co robi i to ja się nie znam. Wszystkie rośliny jakimi "opiekowała się" uschły albo zgniły. Nigdy nie przeczytała z własnej woli żadnej książki - wyłącznie to, co było potrzebne do szkoły/pracy.

obecna partnerka: odpręża ją robienie rzeczy z wełny. Trochę beka, ale fajnie jej to wychodzi. Piecze pieczywo, pasztety, ciasta, lubi i docenia dobrą kuchnię. Mamy kilka drzew, które razem zasadziliśmy, bawi się w jakieś zioła i warzywa z własnego ogródka/doniczki. Zna się na modzie, dodatkach, także męskich, potrafi podpowiedzieć. Pedantycznie dba o siebie i swoje otoczenie. Czyta sporo rzeczy luźno lub mocniej związanych z jej zawodem, ew. samorozwojem. Bardzo atrakcyjna, kobiety zwracają uwagę na jej urodę... niektóre wrednie inne komplementują.

Są w tym samym wieku. Obie pochodzą z dość
  • Odpowiedz
@tonaszepieklomezczyzn: szyję, robie na drutach ,haftuje (nie po alkoholu( ͡° ͜ʖ ͡°)). Ale potrafię również wymienić uszczelkę, zamontować gniazdko, wymienić detke w rowerze zlutowac kabelki.
Nie potrafię wszystkiego ale uważam, że obsługę młotka, wkrętarki, piekarnika czy maszyny do szycia powinien znać każdy w stopniu podstawowym żeby poradzić sobie w życiu. Bez znaczenie na płeć.
  • Odpowiedz
Jedyne czego zazdroszczę Oskarkom to tego, że mają realną szansę na ułożenia sobie życia z dziewicą. Chłop w dupie ma drogie samochody, mieszkania czy wakacje na drugim końcu świata. Chlopowi wystarczyłaby tylko Julka, której nikt nigdy wcześniej nie spuszczał się do papy.

Ehh... obecnie spotykam się z #rozowypasek, który nawet nie chciał mi powiedzieć ile miała wcześniej partnerów. Ale mam do wyboru to albo #przegryw i walenie
  • 30
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Witam was moje wykopki. Mam prawie 27 lat i nigdy nie ruchałem. Do 22 roku życia byłem otyły co oczywiście nic mi nie zmieniało by uprawiać różnego rodzaju sporty, jednakże byłem i tak pośmiewiskiem ze względu na swój wygląd jak i pewnie swój spokojny charakter przez który pozwalałem sobie wejść na glowe. Przez to miałem myśli samobójcze jak i pewnie była mocna depresja. Na przestrzeni lat to zniknęło lecz poczucie bycia śmieciem nadal pozostaje. Mam stabilna pracę, z wyglądu to jestem 190cm 95kg i przy dobrym szerokim frejmie. Natomiast do sedna sprawy: wcześniej za czasów szkolnych nawet nie próbowałem zarywać do kobiet bo wiedziałem że i tak mnie odrzuca a to byłyby tylko kolejne argumenty do przesladowania-nie zrozumcie mnie źle, ja tam dużo kolegów miałem, czy to w klasie jak i w drużynach, zawsze potrafiłem się dogadać w grupie. Tak więc jak na studiach udało mi się coś zrzucic do doszło mnie łysienie. Odkąd zacząłem pracować schudłem do tych 95kg oraz gole łeb na łyso. I teraz sprawy związkowe: odkąd zacząłem interesować się kobietami co raz bardziej mnie one obrzydzają. Można powiedzieć że byłem wychowywany w bluepillu ale widać że rzeczywistość jest bardziej blackpillowa. Jedna babka mi mówi że jestem dla niej za gruby by zaraz druga powiedziała że za chudy. Kolejna parka kontradykcji gdy jedna mówi że za mało gadam by następna powiedziała że zbyt dużo gadam. Oczywiście za każdym razem teksty że jestem: miłym, mądrym i zabawnym chłopakiem co dla mnie jest niczym innym jak pisaniem o tym że jestem upośledzony, brzydki i że najlepiej bym się zalabil. Czekam po prostu na ten moment gdy jakaś babka powie mi w twarz żebym się zabił bo brzydzę ja.
I jak ktoś tylko z normikow powie żebym znalazł znajomych to #!$%@? się: mam ich, problem taki że to faceci a nie babki. Jeżeli kumpluje się z babka to tylko dlatego że to dziewczyna kumpla( ͡° ͜ʖ ͡°).
Także zadaje to samo pytanie co do Borka: Jak żyć?

#tinder #logikarozwychpaskow #blackpill #redpill #pytanie #rozowepaski #niebieskipasek
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: miły, mądry i zabawny to akurat niewiele w poszukiwaniu związku daje. Ja mam dzięki temu tylko koleżanki i ze 3 przyjaciółki i tyle. Mam 34 lvl i też nigdy nie miałem seksow ¯_(ツ)_/¯ Zdecydowanie lepiej jest próbować żyć dla siebie.
  • Odpowiedz
#rozowepaski #niebieskiepaski #przegryw #blackpill
#logikarozwychpaskow #nieruchomosci #wlasnafirma
#emigracja

Laska chwali się, że w 4 lata zarobila 1 mln, po emigracji w ciemno do Danii. Jednak nie dodała nic, że pojechała tam z chłopem, była na macierzynskim i że pracowała fizycznie na samym początku (takie smaczki w kom).
No i teraz udziela rad ludziom xDD
LadnyChlopczyk - #rozowepaski #niebieskiepaski #przegryw #blackpill 
#logikarozwychp...

źródło: comment_1663546555wuz3FhwTF1LacFVeehskWr.jpg

Pobierz
  • 21
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Moja 27-letnia siostra jest "zakochana" w mężczyźnie starszym o...16 lat. Bogatym. Czy zwrociliby na niego uwagę, gdyby był biedny? Oczywiście, że nie. Przez całe życie była sama. Nie przez brak adoratorów, a wymagania. Teraz udaje miłość, wzięli ślub i odgrywa rolę dobrej żony. Chwali się nam jakiego ma zaradnego męża, jakie wymyślne dania gotuje swojemu "skarbuszkowi". Rzygać mi się chce, gdy widzę ten cyrk. Skacze wokół niego, bo jest nadziany i dobrze zarabia. Gdyby zarabiał 2k, był bez oszczędności to nawet by na niego nie spojrzała. Nie jest urodziwy, ale dobrze się ubiera. Drogo. Zachowanie dziecinne, pryk ma rozum gówniarza, to jej nie przeszkadza. Liczy się tylko wypłata. Kobiety sa zdolne zrobic wszystko dla pieniędzy, udawać miłość, oddanie. Liczy się tylko napchane konto. Mamy XXI wiek, a kobiety myślą, że mamy czasy przedwojenne. Jedyne, co w nas widzą to pieniądze. Wolę być sam niż uczestniczyć w tym cyrku.
#zalesie #przegryw #zwiazki #p0lka #logikarozwychpaskow

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
  • 17
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Kanarynka: No to trzeba było znaleźć lepszą pracę. Wyobraź sobie, że i 60 lat temu w Polsce ambitne kobiety były w stanie pracować w biurze, a nie na polu albo w fabryce.

(dlatego zebym miala zalozyc rodzine to tylko z bogatym niebieskim tak zebym nie musiala oracowac, a jak nie to trudno


@Kanarynka: Dlatego nikt poza starymi oblechami z Polski nie bierze takich kobiet na poważnie, bo mało kto normalny chce mieć pasożyta
  • Odpowiedz
@Kanarynka: Czyli potrafiłabyś być z kimś dla pieniędzy nie czując nic do typa? A gdyby zbankrutował w trakcie małżeństwa to co wtedy?

@amantadeusz: Nie obrazi się jeśli będziesz chciał za nią zapłacić. No ale oczywiście Niemka jest na tyle dobrze wychowana że zaproponuje rewanż z własnej strony. No i z moich doświadczeń mogę absolutnie stwierdzić że żadna Niemka nie była w stosunku do mnie chamska ani nie wywyższała
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Moja była dziewczyna zrobiła mi awanturę, że nie zabrałem jej na wesele do rodziny.

Tylko jak się dowiedziała, że zamiast hotelu będziemy mieli spanie u mojej chrzestnej to powiedziała, że w takim razie ona nie jedzie, bo nie wie co to za ludzie(nigdy ich nie poznała, bo daleko mieszkają).

Całe wesele do niej dzwoniłem i szybko się zmyłem, żeby nie było, że bez niej szaleje.
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
Moja była dziewczyna

zrobiła mi awanturę


@AnonimoweMirkoWyznania: cooo? xD

Nie przejmuj się, ty chciałeś być w normalnym związku a ona jeszcze do tego nie dorosła. Nie zrażaj się i nie wyciągaj z tego wniosków, ona po prostu smarkulą jeszcze była.
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Ehh Miraski, mam problem z różową, jesteśmy razem nieco ponad rok, a od 4 miesięcy ze sobą mieszkamy, w miarę się dogadujemy ale pojawiły się problemy. Otóż jeśli chodzi o #seks to ma ona problemy z pozycjami, wiecznie tylko chciałaby na misjonarza bo tylko tak jej jest dobrze, od czasu do czasu wleci jakieś na jeźdźca i tyle, ja generalnie czasem chciałbym od tylu lub inne wymyślne pozycje, ale ją boli, a na jeźdźca szybko traci sile i znowu chce na misjonarza, dodatkowo bardzo rzadko inicjuje cokolwiek, zawsze to ja musze, od czasu do czasu wleci jakiś oral ale to tez musze inicjować albo się naprosić, strasznie mnie to #!$%@?, gadałem z nią na ten temat to jedyne co potrafi mówić ze jej jest dobrze tylko na misjonarza a na jeźdźca robi żeby mnie zadowolić, ze ona się do niczego nie nadaje i zaraz płacze xD i ciężko się w ogóle z nią dogadać, mnie to już frustruje bo czasem jest seks tylko 2x w tygodniu a ja potrzebuje chociaż raz dziennie, dodatkowo jak robi lodzika to max 3min później już ręka bo szczeka boli.. ma tez mnóstwo kompleksów i wiecznie się wszystkiego wstydzi, i mówi „nie dotykaj cycków” itd
Drugi temat jest taki, ze jest leniwa w #!$%@? - tylko ogarnie w kuchni zrobi obiad (często robiąc problemy ze dlaczego ja jej w tym obiedzie nie pomagam xD) i pranie (gdzie ja jej przynoszę całe pranie, potem jak się upierze to zbieram i razem rozwieszamy wiec jej zadanie polega na wrzuceniu rzeczy do pralki i ustawieniu programu. Przed zamieszkaniem razem umawialiśmy się, ze ona gotuje, ja zmywam po obiedzie robię herbatę, rozkładam talerze itp, sprzątam pokoje i odkurzam całe mieszkanie a ona sprząta kuchnie i łazienkę. Teraz mówi, że ja jednak robię za mało xD Ciagle się czepia ze gram na kompie, a wyglada to tak: przychodzimy z roboty o 17, obiad, herbata, polezymy razem 30m-1h i ok 19 wstaje do kompa grać lub ogarniać swój drugi biznes internetowy. I już są żale bo ciagle przy kompie albo w pracy.. już mam tego powoli dosyć, wiecznie na wszystko obrażona i ciagle ona robi za dużo a ja nic tylko leżę (wg niej xD). Jak chce jechać co 2gi weekend do rodzinnego domu pospotykac się ze znajomymi czy poćwiczyć na swojej domowej siłowni i przy okazji chce ja zabrać do rodziny to ona „nie” i gada „ciagle tylko byś do mamusi jeździł i tych swoich kolegów, a razem nie spędzamy czasu” Co byście zrobili na moim miejscu Mireczki i Mirabelki? Bo mi już ręce opadają, przez częsty brak tego mitycznego #segzu coraz bardziej kręcą mnie inne dziewczyny, dodatkowo znowu zacząłem oglądać porno żeby zaspokoić swoje potrzeby, co tu robić?

#zwiazki #logikarozwychpaskow

Kliknij
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 7
@AnonimoweMirkoWyznania: toskyczny związek uciekaj bo będzie tylko gorzej. Nie łatwo jest wyjść że strefy komfortu i każdy dzień jest zły na taką rozmowę. Mimo to zrób to bo później będziesz żałował. Skończy się zdrada z Twojej strony a ona obarczy cie całą winą. Dostaniesz w pysk i wyjdziesz w samych skaarpetkach. Zrób to w weekend wcześniej dogadaj z ziomkiem transport rzeczy, magazyn na nie i nocleg.
  • Odpowiedz
ŻarliwaMurzynka: Gnije z mirków, którzy mówią, żebyś ją olał xd
Ale wiadomo, że i tak to zrobisz, bo poziom empatii to sam masz jak ta ameba.

Dziewczyna ma ogromne kompleksy i jest niepewna siebie, co ją wyraźnie hamuje w seksie. Może lepiej zachęcić ją do terapii zamiast zarzucać oczekiwaniami i sprawiać, że czuje się jeszcze gorzej sama ze sobą, bo ich nie spełnia? Albo sprawić, że dla Ciebie poczuje się najpiękniejsza na świecie, dzięki czemu przestanie jej przeszkadzać, że dotykasz jej piersi?

Myślałam, że jak ludzie są w związku to powinni razem przepracowywać problemy i starać się o to, żeby było dobrze, a nie tylko stawiać przed sobą listy wymagań. Dziewczyna Ci mówi, że boli ją seks w innych pozycjach, a Ty masz do niej pretensje, że robicie to tylko w jeden sposób. Czyli co, powinna zaciskać zęby i znosić ból, bo Ty chcesz seksu? Takie rozwiązanie by Cię satysfakcjonowało? Bo wiesz, to nie jest tak, że ona sobie ten ból wymyśla, żeby Ci "odmawiać seksu". Więc czego od niej oczekujesz w ogóle? Ma sobie magicznie zmienić próg wrażliwości, bo Ty
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Poznałam kiedyś bardzo fajnego chłopaka. Widziałam, że on do mnie pasuje pod wieloma względami. Szczerze lubiliśmy się. Przez pewien czas musieliśmy razem pracować - okazywał mi wtedy zainteresowanie, miałam wrażenie że jest lekko needy ale szczerze za bardzo mi to nie przeszkadzało. Nie związałam się z nim, mimo że wiedziałam, że jest dobrym człowiekiem, bo chorowałam wtedy na #depresja i zaburzenia lękowe. Perfekcyjnie potrafiłam to maskować, przez całe lata. Uśmiechnięta buzia, imprezy na których piłam żeby nie myśleć, masa zajęć na odwrócenie się od bólu wewnętrznego w którym tkwiłam. Nie miałam najmniejszych zasobów, by wejść w związek. Aż w tamtym roku pękłam. Tabletki od lekarza przestały mi wystarczać. Poszłam na terapię. Zrobiłam sobie bilans, taki życiowy. I oczywiście, nikogo nie zdziwię - najbardziej żałuję, że te lata temu odrzuciłam jego. Rok temu nasz wspólny znajmy powiedział mi, że on ma dziewczynę - wtedy to zignorowałam. Dziś prześledziłam jego media społecznościowe. Po dziewczynie nigdzie śladu. Czy możliwe, żeby chłopak był w związku i nigdzie - na swoim blogu, na Instagramie, na fejsie nie miał z nią żadnych zdjęć? Zdjęcia z wakacji, wyjazdów ze znajomymi. Żadnej dziewczyny. Chciałabym odnowić kontakt ale nie wiem, jak. Czuję się jakbym kiedyś go zraniła a teraz wraca dama i oczekuje nie wiadomo czego. Help me, jak to rozegrać, żeby nie wyglądało dziwnie? Czy do takich starych znajomości w ogóle warto wracać?

#zwiazki #rozowepaski #logikarozwychpaskow

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: Możliwe, ze nic nie postuje. Ja tez tak mam i to nie oznacza, ze kogoś nie kocham. Moi znajomi, rodzina, każdy wie, ze jestem w związku. U mojego chłopa to samo. Nie zmienia to jednak faktu, ze nic się nie stanie jak napiszesz. W najgorszym wypdku napisze, ze ma kogoś i tyle.
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Piszę to bo muszę to z siebie wyrzucić bo nikomu się do tego nie przyznam.
Jechałam autem i zobaczyłam dziś mojego byłego faceta jak szedł ze swoją dziewczyną, która jest w ciąży.
Serce mnie zabolało. Na prawdę zabolało mnie serce. Nie wiem jak opisać to co czuję. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to, że sama go zostawiłam bo jest ćpunem, kłamcą, zdrajcą i okropnym oraz głupim człowiekiem. Przez niego wpakowałam się w narkotyki, wylądowałam w szpitalu psychiatrycznym. Zostawìlam go dwa lata temu, wyszłam z nałogu i jakoś próbuję iść do przodu. Dlaczego tak mnie to zabolało? Przecież powinnam się cieszyć, że nie jestem na jej miejscu..że nie dam swoim dzieciom takiego ojca...
Co mój mózg wyprawia? A raczej moje serce? Czy taka przeżyta szaleńcza miłość wyryła taki mocny ślad w nas, że nigdy ten człowiek nie będzie dla nas obojętny? :(
Wiem, że mnie zjedziecie od karyn i głupich polek..ale piszę szczerze co czuję choć sama nie wiem co..
  • 34
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 26
@AnonimoweMirkoWyznania to ja zacznę... Gdybyś miała inne priorytety niż ładna buzia partnera i to jaki jest towarzyski... A skupiła się. A aspektach życiowych... Może uniknęła, byś tego co teraz czujesz i była byś szczęśliwa mamą.
  • Odpowiedz