galek
  • 8
Nataliści, ryzykowanie czyimś życiem gdy sprowadzamy nowego człowieka na swiat można porównać do tej sytuacji:

Podchodzi do was jakiś człowiek i mówi że zabrał wam z rachunku wszystkie pieniądze i obstawił za nie mecz bo jego zdaniem szansa na wygraną jest bardzo duża i jest prawie pewny że świetnie zarobicie na tym

Czy jesteście z tym ok ?

#antynatalizm
  • 19
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
MagicPencil
  • 0
czy nie rozumiesz że sytuacja żyjącej osoby różni się diametralnie od tej którą nie istnieje ?


@galek Ale co tu tłumaczyć? Sam sobie odpowiedziałeś jak diametralne są te róźnice, nieistnienie nie daje już żadnej możliwości i to miałam na myśli.
  • Odpowiedz
MagicPencil
  • 1
@galek Mój wpis odnosił się nie do postu, tylko do Twojego komentarza, być albo nie być.

Problem podejmowania za kogoś ryzyka w odniesieniu do prokreacji, wynika bardziej z poglądów. Osobiście nie neguję jednostek, które nie chcą przedłużać gatunku, ale też nie oceniam tych, ktorzy decydują się na posiadanie dzieci. Myślę, że reprodukcja jest zbyt głęboko zakorzeniona w ludzkiej naturze, by jej unicestwienie nastąpiło w sposób naturalny.
  • Odpowiedz
MagicPencil
  • 1
ok czyli piszesz na grupie antynatalizm że nie masz zdania.


@galek: Po drodze mi było do piekieł wstąpiłam¯\(ツ)/¯
Swoje zdanie wyraziłam, lecz jeśli oczekiwałeś aprobaty lub co gorsze, przepychanek słownych, to czuj się rozczarowany, na dłuższą metę szkoda mi na to czasu.
  • Odpowiedz

Osiągnięcia