Na tyle sławną stał się osobistością, że wieści o nim rozeszły się po królestwie lotem błyskawicy. Wielu śmiałków starało się podważyć jego umiejętności i stawało z nim w konkury, lecz każde tego typu zawody kończyły się zawsze tak samo – pretendent do tytułu padał zamroczony pod ławą, a Jack jak by nigdy nic spijał kolejną szklanicę palącego gardło trunku.
Pewnego razu do karczmy przybył elegancko ubrany jegomość. Rozejrzał się po karczmie i zapytał karczmarza, wycierającego nie pierwszej świeżości szmatą kufle, o tego, który podobno nie ma równych sobie w piciu. Karczmarz spojrzał spod byka na przybysza, zmierzył go wzrokiem i wyczuwając nosem pełną sakwę u gościa, ukłonił się do samej ziemi i pokierował go ku ławie stojącej w kącie gospody.
–
https://www.youtube.com/watch?v=hRdYz8cnOW4&t=463s
https://www.youtube.com/watch?v=M-skpeuYmfE&t=933s
#legendy #slowianie #gownowpis