Cześć,
mam ostatnio kryzys zajęciowy i zainteresowań (w skrócie bardzo mi się nudzi i przez to jestem poddenerwowany). Internet przeorany, nawet już nie chce mi się słuchać ulubionych podcastów, oglądać ulubionych programów.
Być może jestem przebodźcowany. Dlatego chce poczytać, chociaż nie jestem molem książkowym, a nawet powiem że czytam bardzo rzadko, żeby poćwiczyć skupienie uwagi, odizolować się, odpocząć od zgiełku, wyciszyć. Wiadomo, warunkiem jest, żeby ta książka była wciągająca.
ale jest książka która potrzebuje w czytelni UG.
Da się tam wejść " z ulicy" czy trzeba być studentem jakim?