@ATAT-2: lyofood jest spoko ale warto miec jakies swoje przyprawy bo to jest raczej doprawione neutralnie. Lyommy tez jest smaczny ale np leczo z cukini mialo dla mnie dziwny posmak i mi nie podeszlo wiec zalezy tez troche od konkretnego dania.
  • Odpowiedz
@ATAT-2: Lyommy, polaksa marka mlodego malżenstwa, wszystko robia sami, tworza receptury, pilnuna jakosci. Warto zaiwestowac bo raz że krajowe a dwa bo naprawdę smaczne.
  • Odpowiedz
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

jechalem dzis rowerem i najpier wielki jelen wylecial z lasu....jakies 3 min poziej wybieglo cos z krzakow i bieglo przede mna. Na samym poczatku myslalem ze to maly dzik...ale gdzie byla matka? jako ze bieglo prosto, potem stwierdzilem ze moze to jednak zając? ale jakie bylo moje zdziwienie jak w koncu skrecilo w lewo i okazalo sie ze to ma dlugi ogon jak tygrys. Co to moglo byc? jakies kiktku lesne? rys
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Mirki drogie #niewiemjaktootagowac może #las #budowadomu #budujzwykopem i #stolarstwo bo wy możecie znać temat: znajomy chce się pozbyć pryzmy drewna po wycinkach (kosmetycznych) prywatnego lasu, ze trzy kubiki w sumie, sosny, modrzewia i chyba też jeszcze topola. Drewno od kilku lat leży na zewnątrz, niby pod przykryciem, ale od spodu ma kontakt z glebą, więc pewnie jest częściowo zgnite, choć na oko
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Jarek_P: ogólnie to średnie drewno wymieniłeś do palenia, sosna i modrzew to iglaste żywiczne drzewa więc syfią kominy, a topola ma bardzo słabe parametry palenia. Kubik drewna można kupić za 200-500zł więc zakłądając, że ma 1.5 kubika używalnego drewna to 400-500zł
  • Odpowiedz
"Katowickie" lasy to jest to co lubię bliskość miasta (ok 2 km od centrum, można podjechać prawie tramwajem) , rozległość (cały kompleks ciągnie się przez Mysłowice, Mikołów, aż po Tychy czy Pszczynę) co powoduje że spokojnie się znajdzie miejsce bez ludzi, nawet w ładne spacerowe pogody.

A dodatkowo one powodują mały "error" w myśleniu ludzi spoza Śląska, dla których tu tylko brud, syf i kopalnie a nie dziesiątki km lasów w jednym
sylwke3100 - "Katowickie" lasy to jest to co lubię bliskość miasta (ok 2 km od centru...

źródło: temp_file489572822587913575

Pobierz
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

też uwielbiam lasy, nawet nasz park kultury i wypoczynku w Chorzowie,który nam wybudował śp Jerzy Ziętek, jest wspaniałym miejscem do spacerów i wypoczynku. A na grzyby jeździmy w okolice Toszka. jak jest wysyp . to pełne kosze ,a to wszystko w pobliżu stacji kolejowej.
  • Odpowiedz
  • 7
@urma303 Ja jedynie nienawidzę lasów przez wycinkę. I nie dlatego że jakiś eko-sreko jestem a przez to że w 90% wycinka dewastuje drogę leśną a lasy państwowe naprawiają to zazwyczaj tłuczniem takiej grubości jakby mieli stawiać trasę kolejową. To się potem latami ubija
  • Odpowiedz
  • 0
Lud Penan z lasów deszczowych Borneo to jedna z ostatnich społeczności prowadzących koczowniczy tryb życia w zgodzie z naturą. Co szczególnie uderzające — w ich języku nie ma słowa "dziękuję". Nie dlatego, że są niewdzięczni, ale dlatego, że dzielenie się, współpraca i wzajemna pomoc są tak głęboko wpisane w ich codzienność, że nie wymagają potwierdzenia słowem.

W kulturze Penanów dawanie i otrzymywanie to naturalna część życia, nie coś, co należy wyróżniać jako
  • Odpowiedz
Katowice

Samotny Jamnik (ET41) od PKP Cargo śmiga sobie po katowickim lesie w stronę kopalni Staszic.

Czekałem trocie czasu ale się doczekałem na cokolwiek na tej linii do bocznicy kopalni. Zazwyczaj pociąg tam spotykałem albo jak nie byłem przygotowany albo przy kiepskich warunkach pogodowych.

Ogólnie
sylwke3100 - Katowice 

Samotny Jamnik (ET41) od PKP Cargo śmiga sobie po katowickim ...

źródło: temp_file8678325389199663448

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@BojWhucie:
Tat, tak. Tereny cenne, ważne dla bioróżnorodności.

No chyba, że akurat musimy opchnąć trochę drewna i ciężki sprzęt rozjeżdża te cenne tereny na miazgę, bo wyrzynamy wszystko wokoło.

Na tym polega odpowiedzialność panów nadleśniczych.
  • Odpowiedz