Pojechałem po drzewo do lasu traktorem i jak debil wziąłem piłę spalinową ale żadnej małej siekierki czy piłki ręcznej. Przy cięciu położonego drzewa zaklinowało mi prowadnice w pile i nie mogłem tego za nic ruszyć. Jakbym miał czym pociąć resztę trzymającego się drzewa to bym wyciągnął bez problemu. Ale nie miałem.

Podjechałem traktorem w to miejsce w celu przyczepienia liny i ruszenia kłody aby uwolnić piłę. Musiałem wjechać pod górę w lesie
@bluber Tak się śmiałem kilka dni do znajomej, że szałas zbudować muszę w lesie. Przechodziłem covid miesiąc temu, akurat jak wysyp największy był, więc mnie szlak trafiał porządnie.
Teraz kaszlem(pozostałość) zdradzam obecność w lesie,ale tak już będzie do maja. Zdrówka życzę Ci. Jeszcze zdążysz do lasu.