To historia, która krąży tak na pograniczu legend miejskich i mitów. Karol Scheibler, czyli największy z łódzkich „królów bawełny”, najbogatszy i posiadający największą fabrykę łódzki fabrykant wysyłał carowi w prezencie wagon wypełniony swoimi najlepszymi produktami. Car jako zapłatę odesłał mu wagon pełen rubli. Jednakże jedno- i dwurublowe banknoty rozwieszono na sznurkach niczym pranie. W dodatku w dużych odstępach. Po ich podliczeniu fabrykantowi nie zwrócił się nawet koszt przystrojenia wagonu. Mimo tego w świat poszła fama, że oto car posłał Schieblerowi wagon gotówki!
[...] Więcej jest w linku znaleziska.
Miał ktoś z Was styczność z tą serią hachete? Jakieś opinie?
https://wydawnictwo.ossolineum.pl/seria/biblioteka-narodowa/