✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Siema, pisze w sprawie waszej opinii na temat wzięcia kredytu studenckiego
Z tego co widzę to warunki są w #!$%@? preferencyjne. Spłacasz niewiele więcej niż wziąłeś, jest nawet szansa na umorzenie dużej części, w dodatku zaczynasz spłacać 2lata po studiach i połowę miesięcznie tego co pobierałeś.
Moja sytuacja jest taka, że studiuje medycynę 3 rok (więc zostały mi 3 lata i tyle czasu potencjalnie bym brał ten kredyt), także nie będę miał problemu ze znalezieniem pracy po studiach, zresztą i tak zamierzam wyjechać za granicę.
Nie mam jakichś problemów finansowych, ale zastrzyk 1000zł co miesiąc na pewno byłby pomocny - mógłbym to wydać na rozwój, aparat na zęby, szkołę językową itp.
w dodatku w dobie tej inflacji, możliwe że urośnie ona o 50%(składana całościowo przez 3 lata) do końca moich studiów, a nie zapowiada się żeby glapa był skory do podnoszenia stóp. No w tej sytuacji to chyba tylko głupi by nie brał takiego kredytu, zwłaszcza że nie zamierzam go przeżreć, a raczej dobrze spożytkować na rzeczy, na które potem mogę nie mieć czasu. Co myślicie?
Siema, pisze w sprawie waszej opinii na temat wzięcia kredytu studenckiego
Z tego co widzę to warunki są w #!$%@? preferencyjne. Spłacasz niewiele więcej niż wziąłeś, jest nawet szansa na umorzenie dużej części, w dodatku zaczynasz spłacać 2lata po studiach i połowę miesięcznie tego co pobierałeś.
Moja sytuacja jest taka, że studiuje medycynę 3 rok (więc zostały mi 3 lata i tyle czasu potencjalnie bym brał ten kredyt), także nie będę miał problemu ze znalezieniem pracy po studiach, zresztą i tak zamierzam wyjechać za granicę.
Nie mam jakichś problemów finansowych, ale zastrzyk 1000zł co miesiąc na pewno byłby pomocny - mógłbym to wydać na rozwój, aparat na zęby, szkołę językową itp.
w dodatku w dobie tej inflacji, możliwe że urośnie ona o 50%(składana całościowo przez 3 lata) do końca moich studiów, a nie zapowiada się żeby glapa był skory do podnoszenia stóp. No w tej sytuacji to chyba tylko głupi by nie brał takiego kredytu, zwłaszcza że nie zamierzam go przeżreć, a raczej dobrze spożytkować na rzeczy, na które potem mogę nie mieć czasu. Co myślicie?
Chciałem go nadpłacić 2 razy i spłacić całość jak najszybciej, jeszcze w tym roku, niestety z racji tego że to jest kredyt studencki to są jakieś specjalne procedury i Pani w banku nie mogła nic wyklikać i trzeba było drukować wniosek i go ręcznie wypełniać, nie powiedziała też jak bardzo obniży się rata.
Mam we wniosku do zaznaczenia czy chcę żeby nadpłata poszła na kapitał czy kapitał oraz odsetki do dnia spłaty, oraz czy chcę zmniejszenia rat czy skrócenia okresu kredytowania.
Które