Jestem grubo #przegrywpo30tce i właśnie niedawno obchodziłem po raz pierwszy w życiu urodziny w "towarzystwie". Nie sam, nie z rodziną ale z ludźmi z poza tego grona... Jeszcze nie z przyjaciółmi, nawet nie z dobrymi znajomi, lecz już nie w domu. Nie sam. Wybrałem się na imprezę organizowana przez grupę FB, gdzie jestem w miarę aktywnym członkiem. Przyznałem się tam, że mam urodziny, dostałem standardowe życzenia i pod wpływem impulsu
Saddog
Saddog