Walczyłem 3 miesiące - trzeci mija za niespełna godzinę - o jej powrót.

Ja spieprzyłem klimat awanturą o nic. Detal, który się skumulował z całym moim obecnym życiem. Nie ogarnąłem tego, wszystko mi się zwaliło na łeb w jednej chwili, jednocześnie obchodząc 40. urodziny.

Mirki, z jakiejkolwiek piwnicy nie pochodzicie, powiem wam tylko tyle:

1. Miłość zwycięża wszystko. Przyziemne, codzienne tematy nie mają szans sięgnąć szczytu miłości, która ponoć jest tylko niezachwianiem