Admirał Yamamoto od kilku dni czuł się nieswojo. Nie lubił chorować, zwłaszcza w chwilach gdy sytuacja wymagała jego pełnej fizycznej i psychicznej sprawności. Wprawdzie był przekonany, że plan operacji został tak szczegółowo opracowany, iż nie może być mowy o jej niepowodzeniu, to jednak wolał osobiście uczestniczyć w każdej jej fazie.
[...] Więcej jest w linku znaleziska.
Czy tzw. Yasuke był samurajem?
Rasizm pełną gębą.