Wpis z mikrobloga

Od początku roku yen spadł z 0,028 do 0,025. Na pierwszy rzut oka wydaje się niedużo, ale to 12% w skali nieco pół roku.

Japonia z kraju bardzo bardzo drogiego 20 lat temu dziś stała się dla turystów tańsza niż większość europejskich krajów. Dla mnie to trochę abstrakcyjne, że za hotel w Japonii, jedzenie czy jakieś bilety w Japonii trzeba zapłacić mniej niż w Polsce, Czechach czy jakiejś Słowacji.

#japonia #podroze #podrozujzwykopem
  • 20
  • Odpowiedz
via Wykop
  • 6
Na to, że Japonia jest teraz turbo tania wpływa też to, że mają bardzo małą inflację. Skumulowana inflacja w ostatnich 20. latach to około 10%, u nas od 2020 to ponad 40%.
  • Odpowiedz
via Wykop
  • 7
@kishibashi: Japończycy też to mocno odczuwają, 10 lat temu w Europie Japończyk mógł się czuć dobrze jeśli chodzi o ceny, teraz dla niego większość krajów będzie droga albo bardzo droga.

Pensje w Japonii w ciągu ostatnich 20 lat zmieniły się bardzo nieznacznie. A teraz wyobraźmy sobie na ile może sobie pozwolić ktoś zarabiający 4k pln dziś, a na ile mógł sobie pozwolić w 2004.
  • Odpowiedz
@bartd: Argentyna, Turcja, Egipt.

Choć trzeba zauważyć, że sama zmiana kursu waluty niewiele daje. To jej odjazd względem inflacji może być przyjemny. W takiej Turcji przy szybkich spadkach można było zjeść dobry obiad we dwie osoby za 20 zł. Po kilku latach inflacja dogoniła atrakcyjny kurs walut i już nie było tak fajnie.

W Egipcie nawet przy sztucznym podtrzymywaniu kursu było tanio. Po uwolnieniu był wystrzał złotego o prawie 100%,
  • Odpowiedz
@MG78: Pamiętam jak byłem w 2019 kiedy yen był po 0.36 chyba, wtedy i tak nie wydawało się jakoś mega drogo w porównaniu do Polski, a wszyscy straszyli jaki do drogi kraj xD

Teraz to pewnie najtańsze rameny po 20zł można ogarnąć xd
  • Odpowiedz
via Wykop
  • 1
@aukolb: Za 15 zł ogarniesz taki podstawowy.

To przekonanie o drogiej Japonii wzięło się z tego, że rzeczywiście ona była droga ale właśnie te 20 czy 25 lat temu.
  • Odpowiedz
@kishibashi: nie bylem w turcji ani egipcie, na pewno ciekawe/piekne kraje, ale jak se pomysle o ludziach tam, ze natretni, wszedzie patrza jak cie oyebac, to mi sie odechciewa.
  • Odpowiedz
@bartd: Turcji ten problem nie dotyczy, Egiptu owszem. W Turcji naciągactwo być może występuje w Alanyi, czyli tam gdzie najwięcej klientów biur podróży, ale i tak nie słyszałem o jakiejś natarczywości. W Antalii raz gość podszedł z kwiatami na sprzedaż i 20 sekund męczył dupę, a to może się zdarzyć i w Polsce. W Stambule jak w Europie (zresztą w wielu innych miastach też).
  • Odpowiedz
via Wykop
  • 0
@kishibashi: Byłem w Turcji w zeszłym roku po kilku latach przerwy i rzeczywiście zrobiło się taniej, tam waluta spadła dużo mocniej niż yen, ale mieli inflację. Yen spada przy bardzo niewielkiej inflacji przez co jest dużo taniej niż wcześniej.
  • Odpowiedz
@MG78: w Turcji byłem w 2020, 2021 i 2023, nie licząc kilku razy przelotem. Najtaniej było w 2020 roku, gdy 1 lira kosztowała 50 groszy. Pierwszy raz w życiu czułem się tak jakbym wszystko miał niemal za darmo, czyli jak Brytyjczyk w Polsce w swoim czasie. Większość porad związanych z ceną w Internecie była zupełnie nieaktualna - np. taxi z lotniska w Kayseri kosztowało kilkanaście złotych, podczas gdy kilka lat
  • Odpowiedz